Kołowrotek 'boleniowy'
#1 OFFLINE
Posted 02 July 2006 - 13:41
#2 OFFLINE
Posted 02 July 2006 - 14:51
@Zewu, zastanów się nad nowym shimano stradiciem 4000 FA. Napewno wytrzyma boleniowanie w Wiśle. Wysokie przełożenie też się przyda. mam znajomego co juz czwarty rok męczę stradica na boleniach odrzańskich i nic. Powiem ci też, że jako przyłów wyciągnął kilka sumów i sandaczy. Kołowrotek działa bez zarzutu.
napisz tez czemu kołowrotek klasy daiwa SS II nienadaje sie na bolenie?
jerzy
#3 OFFLINE
Posted 02 July 2006 - 15:23
Daiwę SS używałem 12 lat ten sam egzemplarz i nie zauważyłem, żeby ona nie nadawała się do łowienia boleni. Później podarowałem ją koledze. Okazało się, że ten kolega w ogóle nie nadawał się do tego wspaniałego kołowrotka. Zniszczył kołowrotek przy pomocy młotka chcąc zlikwidować lekki luz na łamaniu korbki. Obecnie używa jakąś produkcję z Malezji i ten wyrób pasuje do jego traktowania sprzętu.
Bolenie można łowić na kołowrotki o ruchomej i stałej szpuli. Zależy to od preferencji łowiącego. Na forum widziałem piękne bolenie łowione obydwoma typami kołowrotków. Natomiast te z ruchomą szpulą są zdecydowanie trwalsze.
pozdrawiam
#4 OFFLINE
Posted 02 July 2006 - 17:25
Widze, że będę musiał precyzyjniej operować słowem SS II nie nadaje się IMO do b. szybkiego (i zarazem komfortowego) prowadzenia np. bezsterowców czy żelastwa, a w ten sposób łowię bardzo często. Jestem zachwycony tym kołowrotkiem (SSII 3000C), to zdecydowanie najlepszy kołowrotek jaki posiadam. Do połowu boleni potrzebuję jednak kołowrotka o większym przełożeniu.
Przy moim kiju 3,2 m. czuję równicę gdy przykręcę kołowrotek o wadze ok. 400 g. (jak np. Libra SA 3500) czy kołowrotek o 100 g. lżejszy (środek ciężkości przesuwa się o dobre 3 cm).
Łowienie multikami na Wiśle mnie nie interesuje, dlatego podałem nazwy korb.
#5 OFFLINE
Posted 02 July 2006 - 18:14
Jednak może ta odległość nie jest najważniejsza dla ciebie. Nie wiem. Wielu kolegów łowi duże bolki przy standartowej prądkości zwijania, a niektórzy nawet preferują wolne tempo. Wszystko zależy od upodobania wędkarza. Bolkom to jest wszystko jedno.
pozdrawiam
#6 OFFLINE
Posted 02 July 2006 - 18:46
opisana konstrukcja może rzeczywiście wymaga bardzo ciężkiego kołowrotka. Jednak przy takim wyważeniu i pomijając masę całkowitą zestawu mogą pozostać nieuspokojone drgania blanku podczas wyrzutu
Tak, zgadzam sie z tym twierdzeniem. Wywazenie tak dlugiej wedki spinningowej w zasadzie powinno byc dokonane poprzez zapewnienie odpowiedniej dlugosci dolnika, bez zadnych dowazen z tylu. Oczywiscie dla spinningu 3.20 dolnik bedzie bardzo dlugi.
Pozdrawiam
#7 OFFLINE
Posted 02 July 2006 - 20:59
#8 OFFLINE
Posted 03 July 2006 - 06:58
#9 OFFLINE
Posted 04 July 2006 - 19:28
rozejzyj sie w regalach TICA, za te mlynki mozna jeszcze zaplacic i jakosciowo sa lepsze od nowych modeli shimano
nie patrzylbym tez tylko na przelozenie, bo to ze kolowrotek ma wysokie przelozenie nie oznacza automatycznie, ze zbiera duzo linki, tu decyduje tez srednica szpuli, taka TICA spinnfocus GS3000 zbiera np. 77 cm zylki przy przelozeniu 5:1 a porownywaklne wielkoscia shimano symetre 78 cm zylki przy przelozeniu 6:1 a np. okuma inspira tylko 63 cm przy 5:1 ... itd
#10 OFFLINE
Posted 05 July 2006 - 12:16
nowe shimano stardic, to taki sam zlom jak nowy twinpower, jakosciowo jest im bardzo daleko do kolwrotkow z przed 4 lat, bo te nowe sa z plasty a nie z metalu .......
@pitt, jest chyba nieco racji w tym stwierdzeniu.
Mój (nowy) młynek TP 2500FA dobrze spisywał się przez dwa wypady nad Kwisę.
Od drugiego wypadu na pstragi zastrajkował.
Diabli wzięli (tak mi się wydaje) tzw. wolną oscylację i coś tam w bebechach zaczęło, jak by przeskakiwać, po nie swoich prowadnicach, czy też trybach.
Od marca znajduje się w serwisie a ja czekam i czekam i ......
#11 OFFLINE
Posted 05 July 2006 - 13:53
Jeśli kupowałbym Stradica to w Stanach w wersji FH. Mocno ostatnio staniały. Pisząc 'nowy' Stradic macie na myśli wersję MgFA?
Z nawojem masz rację. Np. Stradic 4000 nawija o 8 cm więcej żyłki za jednym obrotem niż SSII.
Co do Ticy. Pojawiła się ostatnio u dystrybutora wersja Libra SA 3500 i 4000 H z przełożeniem 6,3:1.
#12 OFFLINE
Posted 05 July 2006 - 15:17
libra to dobry kolowrotek, tak samo jak taurus ... ale ten to raczej na okonie
ps. ad shimano - to doytyczy nowych modeli shimano, od okolo dwoch lat staraja sie oszczedzac na wszystkim, stary twin power a nowy, to tak jak ... no nie wiem ... jaxon a sportex ... totalny zlom, dobre shimaniaki kosztuja teraz powyzej 200 dolcow, sustain albo stella ... nie do zaplacenia
#13 OFFLINE
Posted 05 July 2006 - 16:17
Pozdrawiam
Remek
#14 OFFLINE
Posted 05 July 2006 - 16:27
to chyba zostaje tylko, kupować kołowrotki Daiwy. Te najnowsze z systemem real four. Miałem dwa dni temu w rekach nową Caldie 3000 i zrobiła dużo lepsze wrażenie, niż nowy Twin Power. wszystko świetnie spasowane, praca masełko i dużo metalu.
jerzy
#15 OFFLINE
Posted 06 July 2006 - 05:03
na nilowe to potrzeba sprzetu sumowego