Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Najgorsze wedzisko muchowe


  • Please log in to reply
43 replies to this topic

#1 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2,738 posts
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Posted 14 November 2016 - 21:41

Mysle, ze dla rownowagi przyda sie nam watek z najgorszymi wedkami z jakimi mielismy do czynienia.

Kilka lat temu polasilem sie na tania oferte firmy Flextec i kupilem 10' #6. Pierwszy wyjazd i wedka zlamala sie przy rzucie. Dostalem szybko czesc zamienna. Drugi wyjazd i wedka przegrala z 30cm pstragiem. Obsluga klienta bez szemrania wyslala nowa czesc i to akurat na plus dla firmy. Potem wedka zostala skradziona i nawet dobrze, bo problem z glowy.

W miedzy czasie, moj szanowny tato kupil tzw. switcha tejze firmy, dlugosci 12" i chyba w klasie 8 lub 9. To byl dopiero badziew. Laczenia klekotaly przy rzutach i wedka nawet nie giela sie a wrecz lala po rekojesc. Jedno jest pewne, do lowienia sie nie nadawala, ale znalazlaby zastosowanie w ogrodku babci jako tyczki do fasoli, gdyby nie zostala skradziona w pakiecie z moja pstragowka.


  • Krzysiek Dmyszewicz, Pavko and Lukasz_ like this

#2 OFFLINE   Tomas81

Tomas81

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 592 posts
  • LokalizacjaToruń
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:K.

Posted 14 November 2016 - 22:22

Taki "pakiet" to chyba można każdemu złodziejowi z całego serca życzyć :lol:  Może by się kraść oduczyli ;)



#3 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 posts
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Posted 14 November 2016 - 22:29

Orvis Helios II 9' #6 nie miałem gorszej wędki w reku, no może jeszcze Sage Z-axis w tych sanych parametrach, sztywna pała bez duszy. Nad loopami nawet nie chce mi się znęcać.
  • pstrągman, robert.bednarczyk and Tomek88 like this

#4 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4,086 posts
  • LokalizacjaŚLĄSK

Posted 14 November 2016 - 22:34

Jaś - ale sobie nawarzyłeś...  :D


  • robert.bednarczyk likes this

#5 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 posts
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Posted 14 November 2016 - 22:35

Oczywiście to była marna prowokacja ;). A na powaznie Ventus Tempes najgorszy szklak jaki mialem w dloni, odradzam z calego serca
  • robert.bednarczyk likes this

#6 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 posts
  • LokalizacjaWałcz

Posted 14 November 2016 - 22:54

Czeski szklany "Szekspir" sprzed 30 z okładem lat. Mocny niemiłosiernie, ciężki. Do tego rękojeść z jakiejś mielonej "korkogumy" za wąska do ręki i powodująca trwałe odciski. Akcja typu krowi ogon po pavulonie. Fakt, ryby z tego nie spadały tylko problem był je zaciąć. Kijek koszmar. I jednocześnie najcudowniejszy kij, którym w 85 łowiłem na Sanie. I oddam wszystkie obecne węglówki i wrócę do tego kijka pod jednym wszak warunkiem. Razem z wędką przeniesie mnie do rzek sprzed tych 30 lat 


Edited by thymalus, 14 November 2016 - 22:55.

  • Wiktor and trout master like this

#7 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,839 posts
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Posted 14 November 2016 - 23:00

A wiesz że kumpel ma takiego Szekspira??
W zeszłym roku mu nawet przelotki na nim zmieniałem na nowe ;)
Może i by się go pozbył, jeśli załatwisz miejsce w wehikule czasu ;)

P.S...
To i tak był cud techniki w porównaniu z pelnoszklanym wyrobem made in CCCP.

Edited by venom_666, 14 November 2016 - 23:02.

  • marek_moto likes this

#8 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,832 posts
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Posted 15 November 2016 - 01:21

Tyko czekam jak pojawi się w tym wątku mój świeżo zakupiony kij muchowy... bo szybki, ciężki i taki... spinnigowy. ;)
Pełnoszklaka miałem , i to był krótki epizod prób z muchę te 20 - parę lat temu. Nawet jakieś ryby zlowilem na streamera..

A za wehikuł czasu tez oddam wszystko co nowe. Zostawiając tokoza sol i cardinala C4, z nową żyłką i ewentualnie plecionką. Mnie wystarczy 25 lat wstecz. Ja już sobie zrobię przynęty.

#9 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4,473 posts
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Posted 15 November 2016 - 09:00

Temat jeszcze bardziej kontrowersyjny niż ten drugi, na obiektywizm nie ma co liczyć, co widać już po pierwszych wpisach. Przede wszystkim trzeba ograniczyć opinie co do czasu i miejsca nawet. Przecież nie napiszę, że "najgorszym" moim wędziskiem była dwu i półmetrowa Germina, bo nie była, w tamtym czasie była jednym z najlepszych jako tako osiągalnych (na marginesie mam ja do dziś  :) )

Tak sobie myślę, że nie ma czegoś takiego jak najgorsze wędzisko muchowe, poza ewidentnymi bublami, które zdarzają się częściej teraz niż kiedyś, a może po prostu punkt widzenia się nam zmienił.

Parafrazując powiedzenie pewnej mądrej pani, "że nie ma mężczyzn impotentów - są tylko niezręczne kobiety", śmiem twierdzić, że nie ma złych wędzisk ...   ;)  :P

 

... oczywiście są lepsze i gorsze, ale tylko tyle.


Edited by janusz.walaszewski, 15 November 2016 - 09:02.

  • Pluszszcz, marian-56, Pisarz.......ewski Piotr and 1 other like this

#10 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9,664 posts
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Posted 15 November 2016 - 10:21

Jak zaczynałem łowić na muchę, to miałem samoróbki z ruskiego teleskopu i cienkiego bambusa z zielonym czeskim sznurem muchowym. Zajebiście to było toporne i ciężkie. Praktycznie wykluczało połów na suchą tylko mokra mucha i streamer.

Następnym nabytkiem była abu garcia 2,55m #5/6, sznur muchowy pływający DT shakespeare i polski kołowrotek muchowy, bodajże bema.

Zapłaciłem za to całą wypłatę :D .Wówczas to była dla mnie sama poezja łowienia. Razem z Piotrkiem Koniecznym napieraliśmy na Wisłoku klenie, później lipienie na Sanie. Co to były za czasy :) .

Teraz leży w piwnicy i się gdzieś poniewiera :D .


Edited by Jozi, 15 November 2016 - 10:21.

  • Thrill likes this

#11 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,652 posts
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Posted 15 November 2016 - 10:56

Czeski szklany "Szekspir" sprzed 30 z okładem lat. Mocny niemiłosiernie, ciężki. Do tego rękojeść z jakiejś mielonej "korkogumy" za wąska do ręki i powodująca trwałe odciski. Akcja typu krowi ogon po pavulonie. Fakt, ryby z tego nie spadały tylko problem był je zaciąć. Kijek koszmar. I jednocześnie najcudowniejszy kij, którym w 85 łowiłem na Sanie. I oddam wszystkie obecne węglówki i wrócę do tego kijka pod jednym wszak warunkiem. Razem z wędką przeniesie mnie do rzek sprzed tych 30 lat 

Byłem z takim kijem na pierwszym wyjeździe nad San (chyba w '86). Jak ja się cieszyłem, że kumpel miał ze sobą pożyczonego chyba Szekspira Sigmę :D . Niebo a ziemia! Ten czeski krowi ogon był straszny! Inna sprawa, że ja wtedy "bardzo pierwsze" kroki muchowe stawiałem. Muszę teraz sprawdzić, czy tym czeskim wyrobem da się jednak rzucać (dałem go szwagrowi, by miał cokolwiek, ale on też szybko łyknął coś innego ;) )

 

A do tego była Bema v. 2.0 ;)


Edited by Fatso, 15 November 2016 - 10:58.


#12 OFFLINE   fario1969

fario1969

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 53 posts
  • LokalizacjaBrodnica

Posted 15 November 2016 - 12:34

A wiesz że kumpel ma takiego Szekspira??
W zeszłym roku mu nawet przelotki na nim zmieniałem na nowe ;)
Może i by się go pozbył, jeśli załatwisz miejsce w wehikule czasu ;)

P.S...
To i tak był cud techniki w porównaniu z pelnoszklanym wyrobem made in CCCP.

Marian o mnie pisze. Fakt, przywiozłem sobie tego "Szekspira" z Czechosłowacji jeszcze.

W porównaniu do mojej przerobionej z bambusa "muchówki" to był mercedes. Kupiłem również wtedy zielony, cylindryczny sznur. Jak tym się rzucało. Poezja w porównaniu z bambusem.

A po przezbrojeniu przez Mariana, raz w roku staram się nim pomachać. Z sentymentu.

 

PS. W życiu się go nie pozbędę.


Edited by fario1969, 15 November 2016 - 12:35.

  • thymalus likes this

#13 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,064 posts
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Posted 15 November 2016 - 15:23

Oczywiście to była marna prowokacja ;). A na powaznie Ventus Tempes najgorszy szklak jaki mialem w dloni, odradzam z calego serca

 

Eeeee tam..., mnie jako użytkownikowi Heliosa 2 #6 9'  się spodobało...., choć w pierwszej chwili nieco .... przytkało :huh:  ;)



#14 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4,473 posts
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Posted 15 November 2016 - 16:00

Jak już piszemy o historii, to ...

Pierwsze wędzisko muchowe zrobiłem sobie sam, (w 7 klasie szkoły podstawowej  :) ) była to klejonka zrobiona w/g "receptury" Wyganowskiego zawartej w jego książce. Mieliśmy w domu bambusową tyczkę, długą chyba na 4 m o średnicy ok 5 cm, ponieważ "kolanka" były niewystające i kolor taki ciemniejszy niż "zwykłe" bambusy, podejrzewam, że był to tonkin. Ojciec zrobił mi przyrząd do strugania listewek bambusa w/g rysunku z książki, ze wspomnianej tyczki wybrałem najlepszy moim zdaniem kawałek i przystąpiłem do dzieła. Po wstępnym obrobieniu bambusa (rozszczepienie na listewki, wyrównanie kolanek i wstępne prostowanie) przystąpiłem do strugania/frezowania, później z pomocą Dziadka, który był stolarzem (takim przedwojennym) skleiłem listewki obwiązując jak baleron i tak uzyskałem trzy elementy, z których potem powstało "wędzisko" o długości ok 3 m, omotki z nici jedwabnych, przelotki ze szprych od roweru zrobione na wzór snake'ów, przelotkę szczytową i mosiężne skuwki zrobił Ojciec jak i toczoną rękojeść korkową, przelotka wlotowa została zaadaptowana ze spinningu (uszkodzona klejonka tonkinowa) i miała agatowy pierścień. Jedyne czego nie było to uchwyt kołowrotka, został zastąpiony pierścieniami gumowymi.

Patrząc teraz obiektywnie na to wędzisko powinienem stwierdzić, że było moim najgorszym kijem muchowym, ale sami rozumiecie, ze tak powiedzieć nie mogę.  :P

Szkoda tylko, że zostało skradzione już po przeprowadzce ze Starogardu Gdańskiego do Kołobrzegu, komuś jednak spodobało się ...

Kupiłem potem polska klejonkę marki "Sum" i o dziwo nie umywała się do mojej  :)  :P , zatem chyba jednak ten "Sum" był moim najgorszym wędziskiem.


  • Jozi, Wiktor, Zielony and 7 others like this

#15 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4,386 posts
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Posted 20 November 2016 - 00:30

Jak zaczynałem łowić na muchę, to miałem samoróbki z ruskiego teleskopu i cienkiego bambusa z zielonym czeskim sznurem muchowym. Zajebiście to było toporne i ciężkie. Praktycznie wykluczało połów na suchą tylko mokra mucha i streamer.
Następnym nabytkiem była abu garcia 2,55m #5/6, sznur muchowy pływający DT shakespeare i polski kołowrotek muchowy, bodajże bema.
Zapłaciłem za to całą wypłatę :D .Wówczas to była dla mnie sama poezja łowienia. Razem z Piotrkiem Koniecznym napieraliśmy na Wisłoku klenie, później lipienie na Sanie. Co to były za czasy :) .
Teraz leży w piwnicy i się gdzieś poniewiera :D .


ABU za całą wypłatę się poniewiera?!?!?!!!
Ehhhhhh, Ty .....!!!!!! Pewnie jeszcze w Pewexie kupiony? :)

#16 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9,664 posts
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Posted 20 November 2016 - 19:56

ABU za całą wypłatę się poniewiera?!?!?!!!
Ehhhhhh, Ty .....!!!!!! Pewnie jeszcze w Pewexie kupiony? :)

Nie za złotówki w Sanoku przed przejazdem kolejowym jest sklep wędkarski, tam kupiłem w 80-tych latach.

Taki jego los, jak go zastąpił glx i z-axis :D .


Edited by Jozi, 20 November 2016 - 19:57.


#17 OFFLINE   jasiekcom

jasiekcom

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 365 posts
  • Lokalizacjaprzedstawiciel marki EGO
  • Imię:Daniel
  • Nazwisko:Kasprzak

Posted 21 November 2016 - 16:58

Tak się zastanawiam i  sam nie wiem :mellow: przeszło tego przez moje ręce dość dużo. W sumie dwie mi nie pasowały i to wybitnie z prehistorii to chyba był czeski Tokoz taki w kolorze czerwieni oczywiście szklak, ciężki jak cholera a żadna linka go nie ładowała :-) strimery trzeba było robić mocno dociążone aby tym rzucać. Druga, czasy bardziej współczesne to Konger WC ;-)



#18 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,294 posts
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Posted 21 November 2016 - 17:13

Witam.

Najgorsza wędka to ... złamana wędka ...

Każdą inną można spokojnie połowić  ;)

Pozdrawiam.


  • Pluszszcz likes this

#19 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2,738 posts
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Posted 21 November 2016 - 23:21

A skoro mowa o zlamanych wedkach, to Guideline kiedys wypuscil serie dwurecznych kijow LeCie (najpierw 3 a potem 4 czesciowe). Bardzo fajne wedki, ale lamaly sie na potege, szczegolnie te pierwsze 3 czesciowe. Sam bylem swiadkiem, jak nowka pekla na szczytowce. Nalezy jednak dodac, ze firma wysylala czesc zapasowa bez problemu. Pomimo wszystko sugeruje unikac zakupu uzywanych wedek z tej serii, bo juz dawno po gwarancji.



#20 OFFLINE   mack

mack

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,194 posts
  • LokalizacjaWro
  • Imię:Maciek

Posted 21 November 2016 - 23:48

Mam nadzieje że tej przypadłości pozbawiona jest seria lxi która wg opisu marketingowego "czerpie z dziedzictwa lecie". Tak się składa że sprawiłem sobie armatę 10/11 z tej serii. W 4 składzie i dobrze by było żeby tak pozostało. ...

Edited by mack, 21 November 2016 - 23:51.