Witam , nie znalazłem podobnego tematu dotyczącego akurat sandacza
Byłem parę dni temu nad jeziorem, jest strasznie czysta woda - przejrzystość na ok 2m, na tym zbiorniku jest to rzadko spotykane, bo do 1 czerwca woda często była już mętna i niedługo po tym zakwitała.
Teraz nasuwa się pytanie gdzie w takiej wodzie szukać sandacza, na ilu metrach i na jakie gumy łowić??
Niektórzy mówią, że może bać się przynęt w jaskrawych kolorach i może uciekać.
Spotkał się ktoś kiedyś z czymś takim, a może ktoś łowi na bardzo przejrzystym zbiorniku sandacze?
czysta woda - sandacz
#1 OFFLINE
Posted 30 May 2017 - 21:53
#2 OFFLINE
Posted 01 June 2017 - 19:18
Witam
...Moje osobiste doświadczenia co do kolorów nie wykazało zależności łowności koloru od przejrzystości wody
To mój pierwszy rok wędkowania w Polsce po powrocie z UK także jeszcze mało poznałem zwyczaje polskich mętnookich zbójów.
Czy w UK, czy łowiąc w Polsce na urlopie były dni, że brały na jaskrawe gumy, a raz na bardziej naturalne kolory.
Ta losowość miała miejsce na różnych wodach, różnych głębokościach i różnych przejrzystościach...także tutaj nie mogłem ustalić jakiejś "reguły"
A teraz Moja "teoria spiskowa" - już się można śmiać
Kiedy sandacz żeruje, atakuje gumy o wyglądzie przypominającym narybek.
Kiedy pilnuje swojej "miedzy" chętniej atakuje gumy jaskrawe, nie przypominające naturalny pokarm lecz intruza i wtedy może zaatakować w celu przegonić przybysza.
Kiedy na naturalne kolory nie brały, zmieniałem gumy na wściekłe, dłużej czekałem na branie...i często tylko pstrykały jakby chciały przegonić "obcego" w postaci wściekłej gumy.
Te brania były trudne do skutecznego zacięcia.
Gdzie szukać ?
O słonecznym poranku przeważnie na płytkich-średnich blatach...głębokości 1-3 m...i niezbyt duże spady.
W ciągu dnia - loteria...bardzo ciężko było coś sprowokować do ataku, a brania były na różnych głębokościach, na różnym kształcie dna.
Popołudniu i wieczorem z reguły zaczynałem sobie od głębszych miejscówek i maszerowałem w kierunku płytszych miejsc...jakieś małe górki, nieduże spady...no i blaty.
Kiedy ciśnienie rośnie więcej brań miałem na wolniej spadające gumy - główki 8,10,12g a kiedy ciśnienie spadało lepiej sprawdzało się telegrafowanie ciężkimi główkami 12,15,17g.
Pewnie nic nowego, mądrego nie napisałem...ale tak okiem nowicjusza wyglądał miniony sezon sandaczowy
Pozdrawiam
Karol
- kedar, Kreska and ObraFM like this
Also tagged with one or more of these keywords: sandacz, jezioro, gdzie szukać, przynęty
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users