Mimo mojego niemal 10 letniego doświadczenia z multikami z tak opornym jak Toro się nie spotkałem.
Używam aktualnie kilku innych multiplikatorów a przez lata to było pewnie kilkanaście sztuk z różnymi systemami rzutowymi i generalnie w ostatnich latach średnio 1-2 bródki na dzień to max.
A tutaj koszmar. Docisk na zero, włączone 5 bloczków z sześciu i musi być pełna kontrola kciukiem bo czuć jak szpulka puchnie.
Jak dokręcę docisk to wtedy jest lepiej ale do cholery co to za multik gdzie przy klockach docisk trzeba dokręcać ???
Jakie mogą być przyczyny? Kierownik tak jak powiedziałem trochę już gruzu przerzucił .
- zbyt gruba linka ( TCB 8 0,36) ? raczej nie, rzucałem juz linkami o podobnej grubości. Poza tym multik jest do takich linek stworzony.
- zbyt dużo jej nawinąłem ? - też chyba nie, w innych multikach mam podobnie
- ktoś przede mną załozył jakieś hiper łożyska szpuli ? - to chyba obstawiam
Myślałem że może ten typ tak ma ale jeden z uzytkowników rzuca bez bród z 4 bloczkami włączonymi i dociskiem na zero.
Jakieś pomysły?
Dodam że bieżnia bloczków sucha a bloczki chodzą bez zacinania.
Docisk kompletny. Na sucho młynek kręci jak nowy.
P1013218.JPG 40,48 KB 65 Ilość pobrań
P1013219.JPG 45,45 KB 46 Ilość pobrań
P1013222.JPG 52,18 KB 44 Ilość pobrań
Użytkownik godski edytował ten post 14 sierpień 2017 - 22:32