Moczenie kija w Cambridge
Started By
WIŚNIA
, 08 Sep 2006 14:03
10 replies to this topic
#1 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 14:03
Wczoraj na rzece Cam w okolicach Cambridge złapałem kilka malych kleni i okoni. Najwiekrzy okon miał około 35cm. Po powrocie z wedkowania zakupiłem roczne zezwolenie na łowienie w centrum miasta za jedynego funta. Sprzedawca powiedział ze jest tam sporo kleni takich do 3Kg i trzeba zjawić się z samego ranka. A wiec pobudka o godz. 6 rano. Dojechałem na miejsce złożyłem kija i siup do wody woblerka. Trzecie przeciągnięcie i okonek taki około 40cm. Potem pare kleni mniej więcej 30-35cm. Doszedłem do miejsca, w którym dzień wcześniej na sama noc pojechałem żeby zobaczyć jak wygląda rzeka i złapałem pod jedna barka szczupaka około 70cm na woblerka 5cm bez stalki. Walka była przednia. Po wyciągnięciu z wody okazało sie, ze ma tak głęboko wobka ze nie mogłem go wyciagnac z zębatej paszczy. Takim sposobem jest mniej w rzece o jednego szczupłego. Wracajac do tego miejsca dzisiaj. Zauważyłem ze pod drugim brzegiem na odeglosci strzału z wobka są Świniaki, czyli spore klenie. Pierwsze przeciagniecie i branko, ale się nie zapiol. Następny strzał i wobek jak opadł na wodę z odległości metra widze jak jakąś paszcza nadciąga na mojego biednego Storka 5cm i go zasysa do środka. Po ciekawej walce okazuje się ze to klenik około 50cm. Ledwo się zmieścił jego kark w mojej dłoni. Super torpeda leży na trawie i pare zdjatek i do wody. Później złapałem jeszcze pare mniejszych kleni normalnego kalibru. Zmiana brzegu. Rzut bodajże 5 i za wobkem płynie torpeda zatrzymuje wobka i leniwie zasysa woblerka i wtedy już nie wie ze ma przechlapane. Podbieram i okazuje się ze jest tez spory. Ale mniejszy od poprzedniego na oko ledwo poniżej 50cm. Później jeszcze pare wyjść do wobka sporych ostrożnych kleni bez wyniku. Godzina 8:30 i wszystkie klenie zniknęły gdzes. Znalazłem je jak wracalem do samochodu. Były w miejscu niedostępnym dla wędkarzy. Ślinka pociekła na ich widok. Dzisiaj albo jutro rano postaram się wyrwać jeszcze na polów Torped.
#2 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 14:06
Jeszcz dokladam zdjece tych cwaniaków. Maja mnej wecej po 50-60cm
Attached Files
#3 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 14:11
A nie mowilem, ze w koncu zla passa musi sie kiedys skonczyc, a wszystko sie skumuluje i bedzie cacy
#4 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 14:19
Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma - na gesto
To powiedziawszy udaje sie za tydzien do Szwecji. Trzeba by w koncu cos zlowic.
To powiedziawszy udaje sie za tydzien do Szwecji. Trzeba by w koncu cos zlowic.
#5 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 14:26
@lukomat
Mam nadzieje ze na Deweronie w tym roku poszalejemy.
Mam nadzieje ze na Deweronie w tym roku poszalejemy.
#6 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 14:55
Ale kabany pod tym mostem/tamą
Pozdr.
Salmo
PS. Po co pokazałeś ostatnie zdjęcie
Pozdr.
Salmo
PS. Po co pokazałeś ostatnie zdjęcie
#7 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 14:56
No, no. Nic tylko pogratulować
#8 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 15:03
to są ryby, gratuluję.
#9 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 21:08
Trafiłeś do kleniowego raju!
#10 OFFLINE
Posted 08 September 2006 - 21:15
@lukomat
Mam nadzieje ze na Deweronie w tym roku poszalejemy.
Jutro jade na zwiad, kolejny zreszta
#11 OFFLINE
Posted 13 September 2006 - 07:46
Kiedy pracowałem w Ely, w Cabridge byłem częsty gościem. Klenie karmiłem skórką od chleba. Zbi8erały je z powierzchnii jak karpie w Łazienkach. Wydaje mi się, że kilkakrotnie widziałem większe osobniki niż 3 kilo. Powodzenia w łowach:)