Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Pomoc w ocenie łodzi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 04 grudzień 2011 - 20:32

Witam wszystkich forumowiczów . Stanąłem przed dylematem zakupu pierwszej łodzi wędkarskiej. Jest sporo tematów na ten temat ale , tej akurat nikt nie pokazywał i nie oceniał . http://allegro.pl/lo...1962748730.html
Łódź ma mi służyć do wędkowania w dwie osoby na niewielkich akwenach 50-100 h raczej tylko i wyłącznie spokojniej wodzie , oraz od czasu do czasu na Odrze w okolicy Opola .
Piszę tego posta aby wysłuchać waszych porad i opinii a może i ktoś z was ma taką łódkę albo i pływał na takiej i jest mi w stanie doradzic , czy jest warta tej kwoty i czy będzie w miarę wytrzymała . Mam już dość patrzenia jak inni wydłubują od czasu do czasu na spina jakąś rybkę a ja jak i wielu innych jeden za drugim deptamy po brzegu . :D
Dzięki z góry za pomoc .
pz Tomek

#2 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 05 grudzień 2011 - 07:29

Cena atrakcyjna, ale łódki nia znam bliżej. Również interesują mnie opinie o takiej łódce

#3 OFFLINE   Paweł J

Paweł J

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1818 postów
  • LokalizacjaPiła
  • Imię:Paweł

Napisano 05 grudzień 2011 - 12:51

Koledzy z doświadczenia wiem że 3,1m. długości dla dwóch wędkarzy spiningujących to troszkę mało.Mocno trzeba ograniczać się ze sprzętem i uważać co robi kolega.Radził bym poszukać czegoś dłuższego i szerszego.W łódce z linku jest raczej mało miejsca,dobre jest to że ma płaską podłogę i można stabilnie stać.Trzeba się zorientować czy masa łódki wynika z zastosowania odpowiedniej ilości żywicy i maty ,a nie z wlaminowania płyty wiórowej.Piszesz o pływaniu po rzece więc raczej silnik spalinowy, jakiej mocy nie napisał producent.Łódka tania nie oznacza dobra czasami lepiej poszukać innej droższej ale od renomowanego producenta.Idzie zima można się potargować.Pozdrawiam Paweł.

#4 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 05 grudzień 2011 - 17:57

jak się wędkuje na łódce 2.50 i przeskoczy na 3.10 to miejsca nie brakuje.posiadam łódż tego samego kształtu dna jest rewelacyjna.według mnie cena jest dobra.

#5 OFFLINE   Mirek

Mirek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • Lokalizacjazachodniopomorskie

Napisano 05 grudzień 2011 - 20:08

Fajna łódeczka, ja również szukam podobnego kształtu. Znalazłem na stronie eurołodzie model Wigry 310, całkiem podobna i raczej się skuszę. Większość poleca większe landary a to jednak problem w załadunku i transporcie.
Pozdrawiam !

#6 OFFLINE   Paweł J

Paweł J

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1818 postów
  • LokalizacjaPiła
  • Imię:Paweł

Napisano 05 grudzień 2011 - 20:22

Ja jednak będę obstawał przy swoim większa łódka większy komfort łowienia większe bezpieczeństwo na wodzie.Transport na przyczepie nie jest uciążliwy .dobry układ rolek i łódeczka sama ląduje w wodzie.Fakt że trzeba mieć miejsce na trzymanie ,w moim przypadku auto pod chmurką łódka na przyczepie w garażu.Mam małą Kasie z Milexu używam jej jednak sporadycznie i tylko jak sam sam jeżdżę na naprawdę małe zbiorniki.Pozdrawiam Paweł.

#7 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 05 grudzień 2011 - 20:44

1500zł? Czy cena atrakcyjna ,ja bym się zastanawiał czy łódka atrakcyjna.1500 :65=23,076zł za kilogram gotowego wyrobu W tym 65kg materiału średnio po 15-18zł za kilogram bo tak się przyjmuje w szybkich kalkulacjach,do tego,relingi, uchwyty, knagi i inne pierdoły same z nieba lecą. Robocizna, koszty stałe zakładu podatek VAT,o dochodowym nie wspomnę i wielu innych kosztach pośrednich.Więc może ktoś a najbardziej producent tej wspaniałej łodzi nam wytłumaczy jak to możliwe w dzisiejszych czasach jest wyprodukowanie łodzi bezpiecznej,w całości z dobrego laminatu.Pozdrawiam Tornado emeryt były duży producent wyrobów laminatowych.

#8 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 06 grudzień 2011 - 22:11

taką samą łódkę z uboższym wyposażeniem waga ok.50kg można kupić za 1000-1300zł to by się mniej więcej zgadzało wagowo.jeśli ktoś podniesie sporo cenę to raczej nie sprzeda wyrobów.nie ma co szukać dziury w całym.

#9 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 06 grudzień 2011 - 22:44

Przeglądam allegro , fora , i co tylko da się aby zaczerpnąć wszelkich informacji , ale sprawa nie jest prosta . Teraz jest łódź , za chwile będzie silnik (elektryk ) do niej , bo na większości akwenów na których wędkuje tylko takie są dozwolone , a za kolejny czas znów przyjdzie czas na echo do łodzi bo będzie mnie ciekawiło co jest pod nią :mellow: . A że będzie sie chciało miec wszystko niemal na raz to jest to spory wydatek i dla tego chyba , a raczej na pewno zdecyduje sie na nią ze względu na posiadany budżet , bo inaczej żona mnie z domu wyrzuci Embarassed
Wiem o tym że większe gabaryty by sie przydały ale dawałem rady i to bez problemu na pożyczonym 2,6m pontonie swobodnie wędkować , fakt ze trzeba było się trochę z synchronizować z kompanem , ale taka rzecz jest do zaakceptowania , a raczej będzie koniecznością a w razie czego zawsze można samemu wędkować .
Dzięki wszystkim za udział w moim temacie , w piątek będę zamawiał aby mieć ją w domu do konca następnego tygodnia . Czas mnie troche goni a raczej narastające dziury na kasę która leży odłożona na ten cel i chyba trzeba sie śpieszyć coby zmiana planów jakaś nie nastąpiła :lol:

#10 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3412 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 07 grudzień 2011 - 13:03

ja od siebie tylko napisze, ze preferowalbym lodke gdzie z tylu jest lawka w ksztalcie U i siedziesz na jednym z ramion
o cos takiego:

https://lh6.googleusercontent.com/-iY9V2CRepjU/ThM0ZoJE21I/A AAAAAAAAC8/2kT3SvY_ANI/s800/DSCF0687.JPG

i masz rumpel obok siebie., wiem, ze pewnie na lodce 3m ciezko o miejsce na tego typu rzeczy (nawet nei wiem czy bym jej nei przewazyl), ale po kilkukrotnym uzyciu lodki z prosta tyla lawka mam na nie uczulenie (no musialem sie klasc by rumpel za plecami przy zakrecaniu obrocic a z drugiej lawki nie moglbym siegnac rumpla).
z drugiej strony w przypadku tej lodki moze dalo by sie rzucic deske z boku pomiedzy lawki..

#11 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 17 grudzień 2011 - 22:42

No i jest :lol: Co prawda trochę większy model bo 3,8m długości ale różnica była i to spora pomiędzy 3,1 a 3,8m długości .
Jeśli ktoś będzie chciał dam więcej danych na temat tej łodzi , ale trochę w późniejszym czasie . Pz tomek

Zakupiłem dokładnie ten model [url=http://www.allegromat.pl/aukcja93958]

tylko bez tych relingów . W rozmowie sprzedający przyznał że przy wędkowaniu bardziej przeszkadzają niż pomagają .
Pokazał warsztat , oraz ten sam model w czasie składania .
Nie wiem czy jest to zaletą czy wadą , ale całe dno wzmocnione jest płytą OSB wklejoną w górna część skorupy . Nie wiem jak to fachowo nazwać i niech będzie jak jest :mellow:
Poza tym nie ma innego wypełnienia w postaci styropianu czy pianki jedynie ta płyta . Całość waży ok 100 kg może ciut więcej nawet . Na tabliczce pisze niby 750 kg wyporności . Jak będzie faktycznie ocenimy w przyszłości .
Jutro mam zamiar jechać zarejestrować łajbę no i trzeba by zwodować :lol:
Dziś przeszukiwałem wszelkie dostępne informacje na temat silników elektrycznych i chyba skuszę się na ten
[url=http://www.allegromat.pl/aukcja93964]
Nie ma co przesadzać z funduszami i to skłania mnie właśnie do YoMoto . Do tego wszystkiego jeszcze trzeba wypatrzeć jakieś aku . Wstępnie zaglądałem za 75ah bo jak sądzę będzie wystarczający na moje potrzeby . A w razie draki zawsze mogę z ciężarówki dwie sztuki na zapas wziąć bo jak łowie to nie jeżdżę :lol:
A może ktoś z was podpowie co nieco na temat tych silniczków który ewentualnie wybrać czy : 40,44 albo ten z linku 48 lbs.
Jest jeszcze yomoto easy http://www.sklep.phoenix-fishing.com/silnik-elektryczny-yomo to-easy-nowosc-2012-p-873.html?cPath=52
Czy może ktoś wie jaka jest różnica między podanymi ? czy tylko może cena ? Co prawda to ok 100 zł różnicy tylko ale mimo wszystko szkoda nawet tej stówki niepotrzebnie wydać .
Jeśli ktoś będzie miał ochotę pomóc będę wdzięczny
pz Tomek

#12 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 20 grudzień 2011 - 12:59

No i silniczek zamówiony http://www.sklep.phoenix-fishing.com/silnik-elektryczny-yomo to-easy-nowosc-2012-p-873.html?cPath=52
Sprzedawca zapewnia że jest to niemal identyczny silnik ja MK 50 .
Od starszych modeli różni go trzy płatowa śruba , poszerzona i wydłużona o 1 cm oraz zmieniony nieco kształt jak to nazwać bardziej owalny od poprzednika , co daje lepszy uciąg .
Zobaczymy jak dojdzie no i jak wypadną pierwsze próby na wodzie .


#13 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 20 grudzień 2011 - 21:50

pomyśl nad mocniejszym aku conajmniej 100ah ten silnik trochę będzie żarł a i łódka swoje waży.

#14 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 20 grudzień 2011 - 23:09

Sam już nie wiem . Sprzedawca łodzi polecał mi zestaw Yomoto 58 lbs i właśnie ten 75 ah . Mówił ze sam sporo wędkuje i ten wystarcza spokojnie na akweny do 100- 120 h no chyba żebym cały czas w trolu szedł to może być wtedy mały . Ale zanim kupie typowy do łodzi to zobaczę jak będzie się sprawował zwykły 75 ah wyjęty z ciągnika , mam taki nówkę tyle co niedawno kupiłem ,więc jakieś porównanie powinien mi dać co mi trzeba . No chyba żebym się mylił i ten rozruchowy to całkiem inna bajka od tych głębokiego rozładowania .
Aku i tak raczej będę chciał wiosna dopiero zakupic bo po co ma teraz darmo stać .

#15 OFFLINE   marviz

marviz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 171 postów
  • LokalizacjaAugsutów

Napisano 21 grudzień 2011 - 05:17

Pamiętaj o charakterystyce akumulatora, chodzi dokładnie o normy rozładowania.

Akumulator który ma na naklejce np 75Ah ma faktycznie taką pojemność jeśli będziemy go rozładowywać określonym prądem, generalnie stosowane nazwy pojemności producentów tyczą się normy rozładowania C20 czyli cyklu 20 godzinnego (chociaż np. Toyama NPG-120 ma podawaną pojemność 120Ah w cyklu C10)

Działa to mniej więcej tak:

Akumulator 75Ah rozładowując prądem 3,75A będzie w stanie zasilić urządzenie przez 20 godzin. (75Ah / 20h = 3,75A)

Ale to cały czas prąd 20 godzinny. Przez te 20h akumulator jest rozładowywany do bezpiecznej dolnej granicy napięcia na ogniwach która jest w przypadku akumulatorów żelowych określana na 10,5v na wszystkie ogniwa (czyli napięcie na zaciskach pod obciążeniem).

Niby .... rozładowując akumulator o pojemności 75Ah prądem np. 37,5A powinniśmy zasilić np. Silnik elektryczny który taki prąd pod obciążeniem pobiera przez 2h. Ale niestety, mało ludzi zdaje sobie sprawe że cykl rozładowania prądem 2 godzinnym BARDZO zmniejsza pojemność akumulatora i nie wynosi ona przy takim prądzie omawiane tu 75Ah.

Może teraz coś na przykładzie akumulatora którego charakterystykę znam i przynajmniej jest dostępna na stronie producenta.

Przykładem będzie akumulator który na rynku europejskim sprzedawany jest pod nazwą NPG-120 (Toyama,KOYOSONIC i inne nazwy handlowe, wszystko to to samo).

Tutaj możemy dla przykładu zapoznać się jak powinna wyglądać charakterystyka akumulatora:

http://www.mca-battery.com/upload/product/20100313/1UFCLIZKH AVS52N.pdf

Możemy z niej wywnioskować kilka BARDZO przydatnych rzeczy;

Ile będę pływać na pełnej piź....?

Oczywiście tu należało by wrócić do charakterystyki ... silnika i jednostki pływającej. Przypuśćmy jednak że silnik marki X ma uciąg 36Lbs i maksymalny prąd jaki może pobrać pod przeznaczonym dla niego obciążeniem to 30A i taki pobiera w naszym niby-teście. Zaglądamy do charakterystyki wyładowania na drugiej stronie dokumentu(wykres pt. Discharge char...). Z wykresu wynika że akumulator ten możemy rozładować takim prądem przez 3h z gorszami. Rozładować oczywiście do granicy 10,5V. Czemu nie 4h? Niby 120Ah podzielić na 30A to przecież 4 bite godziny, ale nie dla takiego prądu rozładowania. Im większy prąd rozładowania tym pojemność akumulatora jest mniejsza. Rozładowując ten konkretny akumulator prądem 120A można przez ...32min.

Dlatego można sobie w majty włożyć opowieści typu; pływałem tydzień na tym akumulatorze na 9 biegu i jeszcze mi zostało, co zostało? chyba siarka na ogniwach.

Dodam jeszcze że niby-test przeprowadzaliśmy przy temperaturze otoczenia 25C, im jest zimniej tym też pojemność spada, to też ważny czynnik, chociaż można i to przewidzieć bo producent też załącza charakterystyki dla efektywności przy danej temperaturze.

Teraz coś z życia...

To że producent silnika określa maksymalny prąd pobierany przez silnik na np. 30A to nie znaczy że silnik będzie taki pobierał cały czas i przy każdego typu jednostce. Ważna jest waga i typ kadłuba, im cięższa tym więcej pobiera, im dłuższa, szersza i mniej opływowa jednostka tym też więcej żre. Więc te 30A będzie pobierane zwykle przy skrajnych warunkach.

Naprawdę polecam przy zakupie zestawu (silnik i akumulator) wyposażenie się w takie przyrządy jak Amperomierz i Voltomierz, którymi możemy zawsze sprawdzić w jakim stanie jest akumulator i ile prądu na jakim biegu silnik pobiera, razem z charakterystyką akumulatora możemy nawet na wodzie obliczyć czas w jakim możemy się zmieścić nie psując akumulatora.

Praktycznie:

Jak mierzyć stan akumulatora?

Wystarczy zwykły multimiernik, przełączamy go na pomiar napięcia V i podłączamy do klem akumulatora (plus do plusa, minus do minusa). Pomiar musi odbyć się pod obciążeniem, tzn że musimy włączyć silnik na określony bieg. Jeśli włączymy 5 bieg i voltomierz pokaże nam 10,5V to już lepiej na tym biegu pływać nie należy, ale jeśli włączymy niższy bieg to powinno nam to napięcie podskoczyć i do granicy 10,5V jeszcze troche zostać. Na jeszcze niższych obligatoryjnie więcej.

Wstępne podsumowanie;

Nie rozładowywać akumulatora żelowego poniżej 10,5V bo wtedy zaczyna się zasiarczanie ogniw, często proces nieodwracalny. (większymi prądami można rozładować poniżej tych 10,5V ale są to prądy rzędu C1-3 ale to raczej nieosiągalne przy tematyce silników zaburtowych)

Naprawdę warto poszukać charakterystyki zakupionego akumulatora, jeśli producent nie ma jej na stronie to dzwonić do obucha i niech wielmożny prześle na maila.

Numer seryjny wysłać mailem do producenta albo skonsultować się telefonicznie w celu weryfikacji daty produkcji akumulatora. Mi się udało zakupić świeżutki akumulator wysyłając numer podany przez sprzedawcę jeszcze przed kupnem, zanim kupisz poproś sprzedawcę o numer seryjny, zweryfikuj i poproś sprzedawcę o wysłanie właśnie tego który sprawdziłeś. Kumpel kupił żelówkę producenta z Lublina w jednym z Ełckich sklepów wędkarskich, podczas pierwszego pływania coś poważnie było nie tak. Wysłałem prośbę do producenta o podanie daty produkcji i okazało się że akumulator ma 5 lat. Co się stało? Mogę się domyślać ale jest to prawie pewne że zalegał na stanie przez kilka lat, nie doładowywany (charakterystyka samoczynnego wyładowania) bo każdy naładowany raz akumulator sam się ładuje po roku ... Normalnie nówka ze sklepu.

Ładować żelówki tylko dla nich przeznaczonymi ładowarkami, żadnych rolniczych prostowników z biedronki.

Zapoznać się jaki prąd pobiera silnik na jakim biegu, orientacyjnie kilku producentów (Minnkota, neraus, yomoto, ospian) podaje który bieg ile żre, ale to są wartości maksymalne, prawdziwy pomiar robi się na łodzi z amperomierzem.

Maximizery to inna bajka, jak będą zainteresowani to może opiszę jakie są zalety i z czym się to je.

Na koniec podam kilku przeze mnie sprawdzonych dostarczycieli:

Ładowarka, ja mam coś takiego:

http://allegro.pl/prawdziwa-ladowarka-akumulatorow-zelowych- metal-i1977407218.html (sprzedający: NOWOGRODZKA8) (Tytuł: prawdziwa ładowarka akumulatorów żelowych metal)

Idealna cena względem jakości, Meanwell PA-120, ładowarka przeznaczona do ładowania akumulatorów w wózkach inwalidzkich, czyli właściwie codziennie pełne ładowanie i tak przez lata. Pancerna, nie do zajechania.
Miałem małą przygodę z tym sprzedawcą, okazało się że dostałem wadliwy egzemplarz, z tego co pamiętam uszkodzony był moduł chłodzenia i wiatraczek załączał się na chwilę i wyłączał, chociaż ładowała poprawnie. Zadzwoniłem, ustaliliśmy że jeszcze tego samego dnia wyśle mi nową kurierem a ja w najbliższym czasie odeślę uszkodzoną (ostra dawka zaufania ze strony sprzedawcy) i tak jak powiedział tak też zrobił, następnego dnia dostałem nówkę i chodzi do dziś idealnie. Serdecznie polecam i pozdrawiam jeśli to kiedyś przeczyta, straszna gaduła ale to dzięki niemu powiększyła się mi wiedza nie tylko o ładowarkach ale i akumulatorach.

Akumulator:

http://allegro.pl/akumulator-zelowy-npg-120-wozek-lodz-silni k-i1982818229.html (sprzedający: TOKAREX) (Tytuł: AKUMULATOR ŻELOWY NPG 120 WÓZEK ŁÓDŻ SILNIK)

Co tu dużo mówić, słynna Toyama, teraz pod zmienioną nazwą handlową KOYOSONIC, jeden i ten sam producent MCA-Battery (charakterystyki akumulatorów w zakładce specifications: http://www.mca-batte...om/product7.asp) Pod względem ceny najlepszy akumulator względem jakości z jakim się na naszym rynku spotkałem. Sprzedawcę też polecam bo jak widzę nawet teraz ma najniższe ceny tych akumulatorów, a to właśnie ten gościu podawał mi bezproblemowo numer seryjny i wysłał omawiany egzemplarz. Szybko, fajnie, sprawnie.

Silnik:

Hmm, tutaj raczej niczego nie polecę, przerabiałem ostatnio Flovera 45T i za taką cenę bym go już nie kupił bo prawie identycznej jakości jest Neraus za to tańszy. Kupiłem go wtedy na spółę z kumplem (z resztą i z tym akumulatorem 5 letnim) i po serii nieporozumień uznaliśmy że kupowanie czegoś na spółę było błędem i sprzedaliśmy silnik, wcześniej zwróciliśmy akumulator i z lekką dokładką kupiliśmy tą Toyamę 120, zapłaciłem drugą połowę za akumulator i teraz szukam sobie silnika, pewnie padnie na Ospiana 45 z Maximizerem ale jak mówie, tutaj na ten moment niczego nie mogę polecić.

PS. Był bym wdzięczny jeśli nikomu nie wpadnie coś takiego na myśl, ale nawet jeśli, wolę zwolicieli teorii spiskowych uprzedzić że nie jestem powiązany z żadnym ze sprzedawców wymienionych na końcu tej opowieści. Co więcej, mam naprawdę w dupie jeśli komuś przyjdzie na myśl że pisze tu w ich imieniu lub pod ich namową. Polecam ich bo tak jak ja kiedyś nie mogłem takiej opinii się doszukać a wiele informacji było nawet w jednym temacie sprzecznych, niestety też na własną rękę szukałem informacji z czym się je silniki z akumulatorami i jak poprawnie je użytkować.

Pozdrawiam,
Marcin.

#16 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 grudzień 2011 - 12:47

Tak na szybko...w niedawnej historii znajduje sie kilka watkow na temat silnika elektr/ przyległości.

Łącząc tresci powyzsze z tematem watku nie wychodzi mi, na jakiej zasadzie rodzaj kadluba lodzi wplynie na to ile amperow zuzywamy w danej chwili na okreslonym ustawieniu manetki.
Silnik stanowi okreslone obciazenie (opor elektryczny) zalezny od wspomnianego wyzej ustawienia.
Rodzej i ciezar lodki spowoduje roznice w predkosci na danym silniku ale nie powinien wplynac na liczbe amperow.

Gumo

#17 OFFLINE   marviz

marviz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 171 postów
  • LokalizacjaAugsutów

Napisano 21 grudzień 2011 - 13:35

O możliwą do obliczenia zasadę tutaj trudno.

Silnik elektryczny to jeden wielki opornik, jeśli wrzucisz np. 5 bieg w silniku który nie jest w wodzie tylko którego śruba dynda na powietrzu to gdy podłączysz amperomierz wykaże ci może kilka zaledwie amperów, ale wystarczy ręką przyhamować obracającą śrubę i pobór prądu odrazu wzrasta. Taki test kiedyś przeprowadzał użytkownik Pitpower.

Każdy silnik ma określoną prędkość obrotową, i każdy silnik dąży do jej uzyskania podczas pracy. Dla tego dobijamy do prędkości 6-6.5km/h i koniec, szybciej nie płyniemy. Za to na jednej jednostce np. ciężkiej Romanie 430 pobór będzie większy niż na Nortonie 5 na przykład. Do tego jeszcze można wrzucić ciężar załadunku, wiatr, fale.

Jeśli można to z chęcią bym poczytał te tematy o których piszesz, może miał bym obraz tego co masz na myśli.

Pozdrawiam,
Marcin.

#18 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 21 grudzień 2011 - 15:03

marviz Dzięki za obszerne info , będzie przydatne jak i mi ,tak i myślę wielu innym czytającym ten temat . Spędziłem już wiele godzin przed kompem szukając dosłownie wszystkiego co tyczy się jak i łodzi tak i silników . Wiele z tych informacji było świeżych jak i sprzed kilku miesięcy a wiadomo że co raz to wychodzą nowe rzeczy
i komuś kto nie jest na bieżąco w temacie jest ciężko się odnaleźć w tym wszystkim . I tu w tym miejscu ogromną pomocą jest forum , jest to kopalnia wiedzy dla niejednego z nas .
Testy porównawcze tez czytałem w tym temacie http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=773&postdays= 0&postorder=asc&start=15
Myślę że nie złamię regulaminu podając linka do innej strony , a jeśli tak to z góry przepraszam .
Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim za opinie i pomoc w doborze sprzętu . W końcu łączy nas ta sama pasja - wędkarstwo .
Życzę wszystkim TAAAAAAAKIEJ ryby oraz tych wspaniałych emocji nad wodą , serca w gardle , uginających sie kolan , skoku adrenaliny i pięknych fotek upamiętniających te chwile
pz Tomek

#19 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6254 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 21 grudzień 2011 - 22:35

Powiem tak, zajeździłem 3 akumulatory, 2 chinole i jedną MK. Wyglądało to tak: pierwszy chinol umarł po 5 ładowaniach, fakt, że był rozładowywany do końca. Gwarancyjnie wymieniony, drugi umarł po 10 ładowaniach, poddałem się. Wziąłem MK 48 lbs, wytrzymał 4 lata. Przyznam, że nie dbałem o niego, stał rozładowany na mrozie, był eksploatowany dość mocno. Zakupiłem kolejny MK, większy. Pierwsze były 100 Ah, teraz mam 125 Ah. Na tej samej łodzi, we dwóch, różnica jest diametralna, okręt jeździ 50-60% dłużej. Teraz staram się ładować natychmiast po powrocie, do pełna i pamiętać, żeby raz w miesiącu doładować. Używam tylko aku kwasowych, żelowych nie wolno rozładowywać do końca, bo błyskawicznie umierają. Próbowałem również zwykłych aku, samochodowych. Niestety żywotność jest zerowa. 2-3 rozładowania w łodzi i sprzęt do śmietnika. Poza tym czas działania jest 20-30% krótszy niż w akumulatorach przeznaczonych do głębokiego rozładowania.
Podsumowując, bateria powinna być Twoją priorytetową inwestycją.

#20 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 22 grudzień 2011 - 18:48

ja zarżnołem też ze 3 baterie i trzymam się terz pewnej zasady.według mnie nawet aku głębokiego rozładowania nie powinno się rozładowywać prawie do zera.10,5v to jest wartość krytyczna ja rozładowuję do 11,8v pod obciążeniem i przy tej wartości staram się kończyć wędkowanie i jak narazie nie mam problemów z aku.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych