Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Polska drugą Szwecją ?


  • Please log in to reply
159 replies to this topic

#141 ONLINE   asp

asp

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 410 posts
  • LokalizacjaW-wa Bielany
  • Imię:Bartek

Posted 21 September 2018 - 07:43

https://www.facebook...926208767678969 raczej nigdy do tego nie dojdzie ;\



#142 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,672 posts
  • Imię:Darek

Posted 21 September 2018 - 08:10

Hehe, Polska drugą Szwecją? Dobre
My Polacy mamy taką mentalność, że to nam akurat nie grozi🙂

#143 OFFLINE   Tiur

Tiur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 posts
  • LokalizacjaŻywiec
  • Imię:Kamil

Posted 21 September 2018 - 08:43

Fish28 mów za siebie. Nie wiem jaką masz mentalność ale ja jestem dobrej myśli. To, że jest źle to następstwa złych decyzji. W wielu miejscach się poprawia a to, że nie od razu widać efektów normalne. Ryby to nie grzyby, że po deszczu potrafią urosnąć. Jakby każdy myślał jak Ty to po co dalej iść w to hobby?
  • gulf, coma and konopaa like this

#144 OFFLINE   Szczepek2

Szczepek2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 posts
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Andrzej
  • Nazwisko:Szczepkowski

Posted 21 September 2018 - 09:45

Pozwolę się wtrącić, kiedyś trzeba się odbić od dna by było lepiej. Ale czy te dno zostało już osiągnięte?, w naszym pięknym i zasobnym w wodę kraju.

#145 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,672 posts
  • Imię:Darek

Posted 21 September 2018 - 09:48

No właśnie, ryby to nie grzyby i po deszczu nie rosną. Powiedz to większości naszej wędkarskiej braci.
Chciałbym żeby tak było jak piszesz, ale aż takim optymistą to ja nie jestem.
I wierz mi, że gdyby wiele osób myślało i robiło tak jak ja, to może rzeczywiście ryb mielibyśmy więcej.

#146 OFFLINE   Tiur

Tiur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 posts
  • LokalizacjaŻywiec
  • Imię:Kamil

Posted 21 September 2018 - 09:58

Ja zauważam zamiany wśród wędkarzy. Ich mentalność jest inna niż 15-20lat temu. Nie oszukujmy się, że każdy będzie łowił i wypuszczał wszystko. To jest proces długotrwały. A wody, które posiadamy mają lepsze możliwości niż te w Szwecji. Wystarczy odpowiednio ludzi uświadamiać i nie popadać w skrajności. Mimo wszystko jestem optymistą.
  • gulf, coma and konopaa like this

#147 OFFLINE   Pickerel

Pickerel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,186 posts
  • Imię:Wojtek

Posted 21 September 2018 - 11:08

Co do oceny mentalności polskich wędkarzy to miałem ostatnio przyjemność porozmawiać z kolegą Niemcem na temat łowienia ryb.  Człowiek po 50, wykształcony, dobrze zarabiający na wysokim stanowisku w swojej firmie.  Co się okazało.  Nie uznaje wypuszczania ryb, jak to stwierdził ryby się łowi do jedzenia.  Często podróżuje na wyprawy wędkarskie ze znajomymi do Skandynawii, bo u nich już słabo z rybami.  Łowią zarówno w słodkiej jak i słonej wodzie.  Zawsze zabiera ze sobą zamrażarkę.  Z rozmowy wywnioskowałem że nie jest to odosobniony przypadek.


  • coma and Tiur like this

#148 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,672 posts
  • Imię:Darek

Posted 21 September 2018 - 11:37

Tak, tylko oni zabierają często tylko tyle ile akurat potrzebują na bieżącą konsumpcję. U nas na zapas i dla kota....
  • tomkosto likes this

#149 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7,998 posts
  • LokalizacjaLondyn, UK

Posted 21 September 2018 - 12:09

Oj tam, nasi sami nie wymyslili zeby do Skandynawii jezdzic z zamrazalkami :D Pomysl zciagniety od naszych zachodnich sasiadow.

Zreszta ograniczenia wagowe w wywozeniu filetow, Skandynawowie nie wprowadzili przez nas, tylko wlasnie przez Niemcow.


  • tomi101, gulf and coma like this

#150 OFFLINE   Pickerel

Pickerel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,186 posts
  • Imię:Wojtek

Posted 21 September 2018 - 12:36

Tak, tylko oni zabierają często tylko tyle ile akurat potrzebują na bieżącą konsumpcję. U nas na zapas i dla kota....

Wszystko zależy od tego co kolega rozumie przez bieżącą konsumpcje ;)

 

 

p.s. chciałbym jeszcze tylko zaznaczyć że chyba nie jestem polakiem ponieważ nie mam kota :P


  • kostom63 and coma like this

#151 OFFLINE   MIGOTKA

MIGOTKA

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,195 posts
  • LokalizacjaDal niedaleko Oslo
  • Imię:Marek
  • Nazwisko:szymczak

Posted 21 September 2018 - 13:45

Tak, tylko oni zabierają często tylko tyle ile akurat potrzebują na bieżącą konsumpcję. U nas na zapas i dla kota....

Oj wiele razy widziałem tych wspaniałych sąsiadów z zachodu na rybach w Norwegii. Byli naprawdę wspaniali. Każda rybka do kasty i potem fileciarnia. Potem filetowanie ważenie dokładnie każdej porcji i mrożenie.

A mieli duże zamrażarki


  • gulf, Del Toro and coma like this

#152 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,672 posts
  • Imię:Darek

Posted 21 September 2018 - 13:54



Oj wiele razy widziałem tych wspaniałych sąsiadów z zachodu na rybach w Norwegii. Byli naprawdę wspaniali. Każda rybka do kasty i potem fileciarnia. Potem filetowanie ważenie dokładnie każdej porcji i mrożenie.
A mieli duże zamrażarki[/quote]

Też to wiele razy widziałem w Norwegii.
Nie mniej jednak u nich ryby są, a u nas nie ma, i to jest moim zdaniem najlepszy dowód na to o czym mówiłem powyżej, mentalność🙂

#153 Guest_MarcinW_*

Guest_MarcinW_*
  • Guests

Posted 21 September 2018 - 13:58

tylko taka zwykła ludzka chciwość nie pozwala by nasze wody były rybne.

#154 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,672 posts
  • Imię:Darek

Posted 21 September 2018 - 14:02

Mnie się wydaje że ta nasza mentalność to chyba pozostałości po PRLu kiedy w sklepach nic nie było i trzeba było brać co popadnie i ile się da🙂
Oczywiście nie wszyscy tak myślą, bo wiadomo że jerkbaitowcy nie🙂

Edited by fish28, 21 September 2018 - 14:04.


#155 Guest_MarcinW_*

Guest_MarcinW_*
  • Guests

Posted 21 September 2018 - 14:13

A mi się wydaje że po prehistorycznych czasach, gdzie chłop przynosił łup do jaskini. Żaden tam brak świadomości, żaden PRL, narodowość i inne takie cuda. Pakują do reklamówy z chciwości.

Edited by MarcinW, 21 September 2018 - 14:36.


#156 OFFLINE   Pickerel

Pickerel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,186 posts
  • Imię:Wojtek

Posted 21 September 2018 - 14:38

Nie mniej jednak u nich ryby są, a u nas nie ma, i to jest moim zdaniem najlepszy dowód na to o czym mówiłem powyżej, mentalność


Na taki stan rzeczy może składać się parę czynników poza mentalnością wędkarzy.
Ochrona wód, brak kłusowników, rybacy, realne zarybienia......

#157 OFFLINE   morrum

morrum

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 640 posts
  • LokalizacjaPustynia Kujawska
  • Imię:Michał

Posted 21 September 2018 - 21:45

Tak bym tego nie stawiał. Wszystko zależy od kasy jaką dysponujemy. Dla jednego kilka tysięcy to kasa jaką może wydać raz czy nawet więcej razy rocznie dla drugiego będzie to suma kilkuletniego oszczędzania.
Nie wiem jak jest teraz, ale te 13 lat temu na zezwoleniach i w folderach były podawane minimalne wartości mocy używanego sprzętu. Gdybym chciał tam łowić musiałbym kupić sprzęt, który na naszych rzekach byłby mega mocny czy wręcz toporny - wydatek niemały i nie bardzo użyteczny w kraju.
Szansa na rybę i to dużą nieporównywalna do naszych wód ale nadal to nic pewnego. W tym roku wracając pod koniec maja z pewnego szczupakowego jeziora zarządziłem wizytę Mörrum i przez ponad godzinę 5 obserwowanych przez nas muszkarzy kontaktu z rybą nie miało. Jednakowoż pamiętam że mieszkając nad Mörrumsan przez lato bywały wieczory, gdy spław czy wręcz wyskok łososia widziałem przez okno kilka razy na minutę a Szwedzi narzekali że niska i ciepła woda to i ryb mało weszło...
Wolałbym jednak nie rezygnować z łowienia "u siebie" na rzecz wyjazdu na jakiekolwiek zagraniczne eldorado. Wędkarstwo to nie tylko ryba na kiju.

#158 OFFLINE   morrum

morrum

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 640 posts
  • LokalizacjaPustynia Kujawska
  • Imię:Michał

Posted 21 September 2018 - 22:19

Powyżej post jest odpowiedzią na posta MarcinaW.

Mentalność wędkarzy powoli ale się zmienia.
Nie zmieniają się natomiast przepisy, które każą traktować naturalne i dzikie wody jak ziemię orną, siać i zbierać... Przy czym to "sianie" musi być na papierze,i chyba głównie tam, zbiór "plonów" zaś niekoniecznie.
Jeździłem troszkę z wędką po kraju. A i nie tylko. Moim zdaniem największym problemem w szerszej skali (bo mały wiejski stawek kilku chłopaczków z wędkami w 2 lata wyrybi) nie jest ani mentalność wedkarzy-mięsiarzy ani nawet "zwykli" kłusownicy a rybacy.
Śmiem twierdzić, że nie ma chyba w Polsce rybaków całkiem uczciwych. Normą jest pacyfikacja tarlisk i zimowisk za pomocą drygawic i wontonów a nierzadko i prądu. Sprzedaż ryb na lewo to norma, zwłaszcza w przypadku ryb "szlachetnych" węgorzy i łososiowatych ale też mniej cennych gatunków. Wszelkie limity i inne ograniczenia, które mają na celu ochronę rybostanu i zachowanie populacji na jakimś stabilnym poziomie są martwymi zapisami.
Znam wody, które dawniej, dzierżawione przez to złe PZW były łowiskami fajnymi, choć niekoniecznie na miarę Szwecji, a po przejęciu dzierżawy przez spółki rybackie w bardzo krótkim czasie stały się dużymi wylęgarniami komarów. Nigdy na odwrót.
Mam nieopodal rzekę, choć to bardziej kanał. Na odcinku we władaniu spółek rybackich (kilka km dzierżawione odcinkami przez 2 albo 3 "gospodarzy" dominującą rybą jest ukleja i drobny krąp. Rzadko pada coś większego niż 400g. Drapieżnika praktycznie nie ma. Poniżej, gdzie jest woda PZW prawie nie pilnowana, nie zarybiana, gdzie jeżdżą mięsiarze a kłusownictwo jest czymś nierzadkim (osobiście "porozmawiałem sobie" z miłośnikiem szczupaków zajętych tarłem) są kapitalne jazie, leszcze, liny,okonie. Są szczupaki, sandacze i bolenie...
Dla mnie rybak to kłusownik, ale na wyższym levelu. On może, on się nie boi, jemu się należy.
Dopóki wody będą pod "opieką" ministra rolnictwa a nie środowiska i nie będą traktowane jak nasze naturalne dobro a nie miejsce na szybki biznes jak to jest teraz a w dalszej kolejności póki ryby nie będą traktowane na równi lub po części chociaż jak dzika zwierzyna, to "Szwecji" u nas nie będzie.
  • fish28, lysy69, konopaa and 1 other like this

#159 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,978 posts
  • Lokalizacja3miasto

Posted 25 September 2018 - 13:30

(...)
Dopóki wody będą pod "opieką" ministra rolnictwa a nie środowiska i nie będą traktowane jak nasze naturalne dobro a nie miejsce na szybki biznes jak to jest teraz a w dalszej kolejności póki ryby nie będą traktowane na równi lub po części chociaż jak dzika zwierzyna, to "Szwecji" u nas nie będzie.

 Wody jako takie nigdy nie były w kompetencjach MinRol-u, natomiast "gospodarka" rybacka na tych wodach już tak. Tylko że się pozmieniało i obecnie te kwestie są w kompetencjach Min. Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, oraz jak to dawniej było po części również w Urz. Marszałkowskich. Co do uwagi dotyczącej "opieki" nad wodami Min. Środ., to  w dzisiejszym układzie chyba nie jest to najlepszy pomysł...



#160 OFFLINE   morrum

morrum

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 640 posts
  • LokalizacjaPustynia Kujawska
  • Imię:Michał

Posted 25 September 2018 - 14:07

Masz rację. Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Ale sens chyba wiadomy.
Co do "dzisiejszych" to tematu nie rozwijajmy, bo posty polecą.