Ciąg dalszy odwiedzania coraz to nowych miejscówek. Tak kontrolnie. Trzeba sprawdzić, co w nowym sezonie słychać.
1.jpg 43,23 KB 59 Ilość pobrań
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 06 maj 2018 - 20:42
Ciąg dalszy odwiedzania coraz to nowych miejscówek. Tak kontrolnie. Trzeba sprawdzić, co w nowym sezonie słychać.
1.jpg 43,23 KB 59 Ilość pobrań
Napisano 06 maj 2018 - 20:44
Sezon boleniowy uważam za otwarty.
Napisano 06 maj 2018 - 20:50
@Dawidziak dlatego ja pierwsze co robię to wyhaczam rybę. Nigdy nie robię zdjęć trzymając rybę z dyndającym woblerem itp. między innymi przez takie historie jak Twoja. No ale są szkoły gdzie na zdjęciu koniecznie musi być przynęty w pysku na pierwszym planie...wiadomo dlaczego
Nie wiem jakie są szkoły, sam się uczyłem robić fotki, co pewnie widać Ja osobiście bardzo lubię zdjęcia na których widać przynętę, bo jest to pamiątka dla mnie, jak się trochę ich nazbiera to je "wywołuję" a potem przeglądając wspominam co gdzie i na co Zawsze też interesuje mnie na co łowią forumowi koledzy, ale niektórzy są strasznie skryci Po dzisiejszej lekcji planuję kupić podbierak, bo w mojej historii już trzykrotnie miałem kotwice w ręku a teraz szyja... Trochę więcej dźwigania ale dla bezpieczeństwa warto.
Napisano 06 maj 2018 - 21:25
Forumowy stykacz i boleniowe otwarcie. Wczoraj na 0 a dziś na 3:1 Wszystko z opaski z czego dwa na sieki i jeden na mepps aglia 1
jb.jpg 49,92 KB 50 Ilość pobrań
Napisano 06 maj 2018 - 21:37
Nie spodziewałem się że będę w tym wątku ale jakoś się tak złożyło...
Miały być szczupaki, był bolek, nie narzekam, równa 70tka.
Sprzętowo:
Batson Rainshadow SWT70M-3 M
Abu Revo S
Plecionka 20lb i żółta guma na końcu
foto.JPG 84,28 KB 48 Ilość pobrań
Napisano 06 maj 2018 - 21:40
Na moim odcinku Wisły dośc cięzko o spektakularne wyniki, wszystko trzeba wychodzić..
Wczoraj byłem od g. 13 do 20.30, widziałem tylko 2 uderzenia bolenia za cały dzień! - i to w odstępie 7 godzin!
Chodziłem po opasce z 2km z licznymi zakołami i miejscami bardzo bystrym nurtem po kamieniach.
Złowiłem tylko 3 klenie 30-45cm, i 2 bolki ok.55 i ok.65-70cm. Przerzuciłem całe pudełko małych i średnich woblerków, gdyż kilka dni temu obserwowałem żerowanie bolków na sieczce, i na małe łowiłem coś tam. Wczoraj jednak dopiero pod wieczór złowiłem te 2 bolki na 9cm zaczarowany ołówek Janusza, którego założyłem bardziej w akcie desperacji niż ze złowię nim bolka- wszak to znakomita przynęta, ale nie na bolenie wiosenne. Tak dopiero ten wobler dał jakieś efekty, prowadzony w bystrej rynnie nad kamiorami, uderzał wobler o kamienie , bolki też znienacka bez żadnych oznak zerowania, gdzieś tam z dna uderzyły! :)Ten większy w silnym nurcie na zyłkę 0,18 dał juz trochę atrakcji.
Użytkownik jerzy6 edytował ten post 06 maj 2018 - 21:54
Napisano 06 maj 2018 - 21:48
wieczorem troche porzucałem z kumplem przy piwku za filarami starego mostu na starówce Regensburga, gdzie teraz Bolenie biją w ukleje.
K640_IMG-20180506-WA0019.JPG 37,71 KB 46 Ilość pobrań K640_IMG-20180506-WA0012.JPG 25,3 KB 46 Ilość pobrań
Sprzętowo:
Shimano Speedmaster AX 2,7m 10-30g
Shimano Stradic 2500 FD
Nonofil 0,13 mm
RH8
Napisano 07 maj 2018 - 21:07
Popularny
Dzisiejszy, zgarnął woba z napływu długiego przelewu.
XST1144F, Stella xg, rapid
Napisano 08 maj 2018 - 09:52
Popularny
Gdzieś tam w wątku przewijały sią dzieciaki. Moi coś tam łowią. Póki co pcham ich jak mogę w łowienie batami. Nawet mają swoje wędki. I wcale nie znaczy to, że łowią samą drobnicę. No ale jak to zwykle bywa, ciągnie ich do wędek z kołowrotkiem, innych ryb, innych wód niż jakiś tam grajdół ze stojącą wodą. No i mieli obiecane, że pojedziemy kiedyś na bolenie. Córa zachwycona, bo to drapieżniki ale zębów nie mają. Raz wsadziła palec do szczupaczego pyska i nie ma bata - wspomnienie zostanie już do końca życia. Jak obiecałem, tak w końcu się do tematu małych nad Wisłą przemogłem – jedziemy! Jakoś to będzie. Dobry czas, bo komarów jeszcze nie ma a i złowić cokolwiek też nie problem. Pierwszy problem już na wejściu – kto pierwszy ma łowić. Losowanie wskazało Huberta. Umowa jest taka, że po rybie zmiana. Miejsce lux. Nie trzeba jakoś wysilać się przy rzutach. Prowadzić też można byle jak, albo i wcale. Próbuję małemu przekazać cokolwiek o łowieniu boleni, ale gdzie tam. Jedyne co mu się podoba to zapier…dzielanie kołowrotkiem. I za nic ma to, że można, ale wcale nie trzeba. Cóż, niech się bawi. Zestaw skomponowany „dziecioodpornie” – plecionka 0,23, przypon z żyłki 0,35, groty zagięte. Jeden szczegół młodego mierzi okrutnie. Znając realia jak to może wyglądać, wędka jest na smyczy, tzn. jest przywiązana do łapki malca niczym balonik wypełniony helem. W końcu nie jest mały, ma już 10 lat i tego typu dziecęce rozwiązania wyjątkowo razi jego dumę. Ale chyba szybko, bo już po pierwszym kopniaku zrozumiał, że to nie taki zły pomysł. Uściślijmy, że pisząc o kopniaku nie mam na myśli bezpośredniej metody przekonywania do wyższości moich racji, tylko o braniu bolenia. Ledwo wędkę zdążyłem przyasekurować. Młodego złożyło jak scyzoryk, choć ryba nie duża. Ale prowadzenie w expresie ma też swoje prawa. Hol w sumie bez ceregieli – wędka więcej w pozycji horyzontalnej niż w górze, ale ok – zestaw pozwala na wiele i boleń ląduje na macie. Mata karpiowa nie była przypadkiem. Z dziećmi jak to z dziećmi. W planach były fotki, więc żeby dać rybom szansę na jako taki powrót do wody, asekuracyjnie ją wzięliśmy.
1.JPG 72,18 KB 42 Ilość pobrań
Zmiana – łowi mała. Na naukę rzucania tego typu zestawem przyjdzie jeszcze czas. Tata rzuca a Milenka pięknie kontroluje tor spływu woblera (tzn. trzyma po prostu wędkę). Nawet nie miała szansy zwinąć woblera po zakończonym wachlarzu. ŁUP! W parę chwil boleń jest przy brzegu i tragedia – ryba się spina. Afera, bo nie wiadomo, czy ma teraz nastąpić zmiana. Tłumaczenie, że ryba nie dotknięta nie jest zaliczona jakoś uspokaja atmosferę. Na szczęście na drugą rybę nie czekamy długo i jest!
2.JPG 85,22 KB 44 Ilość pobrań
Nie może być inaczej:
4.JPG 44,61 KB 42 Ilość pobrań
Woda strasznie niska, na szczęście bolek szaleje. Kończymy wynikiem 3 – 3.
3.JPG 31,35 KB 42 Ilość pobrań
5.JPG 37,68 KB 42 Ilość pobrań
6.JPG 41,39 KB 41 Ilość pobrań
7.JPG 71,71 KB 44 Ilość pobrań
8.JPG 56,78 KB 45 Ilość pobrań
Spadów co najmniej drugie tyle (cóż, bezzadziry w łapkach dzieci). Brań nie zliczę, bo trudno zweryfikować co tak naprawdę było braniem, a co tylko „zwidem”. Jakieś dobre wodne duszki czuwały nad nami i małej trafiały się szczęśliwie mniejsze ryby. Hubert klepnął dwa całkiem już przyzwoite. Było sporo fotek i film dla mamy. Nie wszystko da się pokazać (za dużo widać). Dość tego, bo rano do szkoły. W drodze do domu, sarenki na wyciągnięcie ręki, lisek biegnący w światłach samochodu polną drogą przed nami dobre 100m. Nadłożyliśmy trochę drogi i zerknęliśmy jeszcze na kończącą się akcję strażaków. Gasili kilka hektarów nieużytków. Noc i rozświetlona okolica niebieskimi kogutami i wielkimi reflektorami na 6 czy 7 wozach strażackich też zrobiło wrażenie. A rano nie miał kto wstać do szkoły.
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 08 maj 2018 - 15:15
Napisano 08 maj 2018 - 13:33
Popularny
Ten wypad był mocno na plus... Fajne ryby w końcu zaczęły współpracować.Zaczęło się szybko od jakichś dwóch chlapaków, więc już było przyjemnie... Pierwszy mocny przeciwnik pojawił się po jakiejś pół godzinie łowienia:
Tu lepiej widać jego gabaryty, niestety zdjęcie w ruchu w trakcie kucania i ja się nie załapałem cały:
Następne branie po kilkunastu minutach i jeszcze piękniejsza ryba ląduje na brzegu:
Doławiam kolejną:
Czuje, że z tego miejsca nic już dzisiaj nie wycisnę ,bo ostatnia ryba narobiła sporo hałasu, a godzina bezowocnych prób mnie tylko w tym utwierdza i zmieniam łowisko.
Bliżej wieczora melduje się kolejna fajna ryba,jak się okazuje ostatnia tego fartownego dnia :
...Ten wypad był mocno na plus
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 08 maj 2018 - 15:15
Napisano 08 maj 2018 - 21:20
Kolejny wieczorny wypad:
XST1144F, Stella xg, rapid
Napisano 09 maj 2018 - 21:11
Popularny
Dzisiejszy, przelewowy:
XST1144F, Stella xg, bezster by Szpiegu.
Napisano 10 maj 2018 - 05:54
Wiślany 80 cm. Wobler prototyp nowego wobka Bielika. Niema jeszcze nazwy. Przynęta 9 cm, 25 g. Wobler prowadzony średnim tempem w warkoczu. Batson RX 8 2,9 m 10 -28 g, kołowrotek Shimano Twin Power XD 4000 XG , pletka 0,12 Dragon hm 8x.
Użytkownik Maro1947 edytował ten post 10 maj 2018 - 06:09
Napisano 10 maj 2018 - 06:30
Użytkownik bielik edytował ten post 10 maj 2018 - 06:32
Napisano 10 maj 2018 - 12:10
Wiślany rozbójnik w ferworze walki rozgiął kotwicę
Napisano 10 maj 2018 - 15:31
Napisano 11 maj 2018 - 12:22
Napisano 11 maj 2018 - 18:21
Użytkownik tost edytował ten post 11 maj 2018 - 18:23
Napisano 11 maj 2018 - 19:22
Warciane powyżej Poznania
kijek Dragon millenium Zander 2,9 12lb z pierwszej serii po przeróbce
kołowrót Spro Red arc 4000 plecionka daiwa 12lb plus fluorocarbon , wobek Muddlera
były jeszcze dwa maluchy , ogólnie słaba aktywność ryb , bolki słabo znaczyły swoją aktywność , pojedyncze ataki bardziej przypominały zassania kleni niż typowe chlapania bolków
P1100189.JPG 87,44 KB 52 Ilość pobrań
P1100198.JPG 61,27 KB 53 Ilość pobrań
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych