#1 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2006 - 22:09
wybieram się za tydzień na jedno z augustowskich jezior. Prośba o sugestie oraz podpowiedzi na co i w jakich miejscach szukać szczupaka. Jezioro z zarośniętymi brzegami, średnia głębokość (podobno)10m, z wypłyceniami do 0,5 - 1 m, nieliczne płytkie trzcinowiska, wyspa(wokół wyspy zróżnicowana głębokość, z jednej strony około 3-5 m, z drugiej płytka, wklęsła i zarośnięta zatoka, od 0,5 do 3 m). Podczas poprzedniego pobytu o tej porze roku najlepsze wyniki dawała leniwa, biała z czarnym grzbietem guma, na lekkiej (5g) główce. Widziałem złowione przy mnie dwa egzemplarze prawie metrowe (92 i 98 cm; oczywiście wiem, że prawie robi wielką różnicę ). Ponieważ sam nie mam się czym z tego jeziora pochwalić (max.87 cm, ale przez dwa lata, odkąd się spotkaliśmy zdążył chyba podrosnąć ), chciałbym ten stan rzeczy z bożą i Waszą pomocą zmienić.
Pozdrawiam,
#2 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2006 - 16:43
osobiście zacząłbym od obłowienia spinningiem/castingiem zarośniętych blatów, górek podwodnych oraz okolic wysp gdzie jest woda od 3 do 5 metrów. W listopadzie raczej nie szukałbym ryb na płytszej wodzie, chociaż i w tym okresie duże szczupaki potrafią stać i wygrzewać się w ostatnim słońcu na płyciznach.
Na głębokościach 3-5 metrów moją główną bronią byłyby duże gumy oraz woblery i tonące jerki.
Jeżeli obławianie tych głębokości nie dałoby żadnych wyników, przerzuciłbym się całkiem na głębokiego trolla, poniżej 7 metrów. Obławiałbym głębokie plosy i wszelkie gwałtowne spadki dna.
Życzę powodzenia.
#3 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2006 - 17:34
wielkie dzięki. Jest na tym jeziorze taki bardzo rozległy blat, o głębokości 0,5 - 1,2m i szczerze mówiąc, zanim napisałem swojego posta, myślałem, żeby to miejsce porządnie spenetrować czymś pływającym (np.slider 10). Nigdy wcześniej o tej porze roku tego nie robiłem,a wcześniej jest to prawie niemożliwe, z uwagi na bardzo gęstą roślinność. Tylko, że spoglądając za okno, nie wydaje mi się, żeby szczupłe miały się jeszcze okazję wygrzewać...Jak się na to zapatrujesz, por favor?
Pozdrawiam,
#4 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2006 - 17:57
#5 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2006 - 17:27
Kurcze to ja bym sobie musiał odpuścić prawie wszystkie miejsca w polsce A tak na serio to zgadzam się z Remkiem. Najlepsze będą prawdopodobnie miejsca z głęboką wodą w okolicach płycizn.jeśli w krótkim czasie nie zanotowałbym zainteresowania moją przynętą to odpuściłbym sobie takie miejsce.
#6 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2006 - 17:36
pozd jerzy
#7 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2006 - 18:08
Co prawda lowienie w strefie otwartej wody, gdzie szczupaki chodzily na 10-15m, nie bylo jeszcze w ogole niemal znane...
Dobre byly niektore trzcinowiska, gdzie woda miala co najmniej 2m a zdarzaly sie i takie, gdzie bylo nawet ponad 3m, na skraju trzcin i otwartej wody.
I to nie byl przypadek, rzecz powtarzala sie. Trwalo to gdzies do pierwszych zdecydowanych mrozow nocnych.
Gumo
#8 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2006 - 18:25
Stały na stokach dość gwałtownie opadających od ściany trzcin.
Albo na styku blatów z głęboką wodą.
Właśnie w tych miejsch widziałem największe sztuki,
grubo ponad te 70 cm,
które jednak tylko odprowadzały przynęty pod łódkę.
orion99
#9 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2006 - 19:33
Gumo
[/quote]
Jak patrzę co się dzieje za oknem, pamiętając, że Suwalszczyzna to nie jest najcieplejsze miejsce w Polsce, może się okazać, że będę musiał spróbować na casting podlodowy A poważnie, jakieś sugestie w kwestii pory dnia?
#10 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2006 - 22:56
#11 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2006 - 10:46
Wiem Remku. To miał być taki mały żarcik. Ja też uwielbiam łowienie w szybkim dryfie a bardzo niechętnie staję na kotwicy. Wolę powtórzyć dryf kilka razy jeżeli są ku temu przesłanki niż tłuc w tym samym miejscu przez pół godziny.Cześć,
Ja po prostu preferuję bardzo szybkie i sprawne przemieszczanie sie po łowisku. Jeśli chodzi o szczupaka to nie modlę się godzinami nad miejscówką bo zawsze staram się dopaść te szczupaki, które żerują. Nie biorą to rozglądam się za kolejnymi miejscówkami. Dlatego też preferuję długie rzuty (w przypadku łowienia szczupaków), łowienie z dryfu (lubię jak jest silny wiatr, tóry dodatkowo mnie popycha) i dość szybkie i agresywne prowadzenie przynęty.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych