Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zarybianie boleniem - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
36 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   phalacrocorax

phalacrocorax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów
  • LokalizacjaDziekanów Leśny

Napisano 15 listopad 2006 - 14:03

Rzeczywiście wyglądał trochę jak sianie przenicy na polu w XV wieku ale mimo wszystko G r a t u l u j ę i p o d z i w i a m. Oby więcej takich akcji.

#22 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 15 listopad 2006 - 14:04

Co innego jest siedzieć za komputerem i szukć przysłowiowej dzóry a co innego robić. Nie opisałem ciemnej strony zarybiania aby nie zniechęcać innych bo uwazam,że warto podjąc ten trud. Ten aspekt częściowa poruszono w artykułu na WCWI. Ryby odbiera się na telefon i być może to taka specyfika, ale bardzo często umówienie ludzie nie dopisują. Ja musiałem te ryby rozwieźć sam. Czasu było mało i wiem z doświadczenia co jest dla nich bardzo a co mniej niebezpieczne. Pewnie, że można to zrobić super delikatnie, chociaż wątpię aby to miało jakieś znaczenie a w moim przypadku mogło by się skończyć utratą wielu ryb. Uważam metodę wlewania z wiadra za nieodpowiednią. Na Wiśle jest zbyt wielu chętnych na takie srebrne rybki w okresie kiedy ukleja jest dobrze pochowana. 5-8 ryb w kupie to już wabik. 80% ryb wpuściłem z brzegu tak jak w drugiej sekwencji w filmie. Chodzenie takim stromym kamienistym brzegiem nie jest łatwe i zabiera dużo czasu. Co chwilę trzeba wracać do worka i sprawdzać stan ryb. Jak skończyłem, miałem dosyć i cieszyłem się, że to było tylko 1500 ryb. Tak to wygląda od kuchni więc sory jale jak się czyta takie wynurzenia to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Na szczęście przerabiam to wiele razy i wielokrotnie widział jak ewoluuje zdanie ludzi kiedy zaczynają to poznawać w praktyce. Polecam :D

#23 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3529 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 15 listopad 2006 - 14:16

Robercie ,fakt lepiej szybko rozwieść rybki trochę miej delikatnie niż przyłożyć sie do 1 wiaderka i zastać worek z resztą śnietych bolków.jeśli sam to robiłeś bez pomocy to BIG SZACUNEK.moje spostrzeżenia tyczyły sie całej grópy łudzi i akcji zarybieniowej,no ale TY byłeś sam
pozdro

#24 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 15 listopad 2006 - 14:44

Też byłem młody i awanturowałem się w ośrodku zarybieniowym, że kasarek za głęboki, że ryby waży się bez wody i dostawałem gęsiej skórki jak ryba spadała z wagi na glebę. Trochę wywalczyłem, ale wielu przykrych wypadków nie da się uniknąć bo manipulacja rybami jest obarczona ryzykiem. Najlepiej byłoby nie zarybiać bo to sztuczne naprawiane przyrody. Ale jest jak jest i trzeba mocno stąpać po ziemi aby odnieś najlepszy możliwy skutek. Może to nie wyglądało najlepiej ale zapewniam - było skuteczne. Straciłem słownie 1 rybę która wyskoczyła z wiadra i wpadł w głęboką dziurę. Fakt - mogłem zadbać o wiaderko z automatyczną przykrywka :D To trochę jak z odhaczeniem szczupaków. Najlepsza metoda jest brutalna, ale w sumie najlepsza dla ryby i wędkarza. Liczy się skutek.

#25 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 15 listopad 2006 - 17:00

Co do skutku zgadzam się w stu procentach :D najważniejsze by były ryby :mellow:

#26 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5838 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 15 listopad 2006 - 19:00

Robert cieszę się że w Wiśle pływa więcej boleni, może w przyszłym roku część dopłynie do mnie? :)Sam interesuję się tym zagadnieniem. Może też kiedyś zarybię moją Wisełkę bolenikami?
Pozdrawiam :D

#27 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 15 listopad 2006 - 19:13

Super akcja, Robercie! Szacuneczek!

#28 OFFLINE   Yeah

Yeah

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 760 postów
  • LokalizacjaDar es Salaam

Napisano 16 listopad 2006 - 01:17

fajnie fajnie..gratuluje,
ale filmik nie dziala :(

#29 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 16 listopad 2006 - 08:57

Witam,
Ja również uważam, że cel akcji jest szczytny. Dlatego m.in. postanowiłem taką relację umieścić. Rybostan naszych rzek czy jezior jest opłakany i myślę, że coś z tym trzeba zrobić. Jeszcze kilka dni temu myślałem, bazując na relacjach zasłyszanych, że my w Polsce mamy problemy z rybami ale Niemcy to ich w ogóle nie mają. Nie jest to prawda. Rybostan w Niemczech jest o wiele lepszy niż nasz, ludzie dochodzą do pewnych prawd, które u nas są zupełnie obce. I tak dam przykład. Na Rugii mocno działa ekipa rybacka, szybko się jednak okazało, że biznes rybacki jest mniej opłacalny niż turystyka wędkarska. Ci sami rybacy zrobili sobie limity, których wszyscy przestrzegają i pilnują. Teraz żyją sobie z turystyki wędkarskiej i całkiem im dobrze. Tylko oczywiście o wszystkim pomyśleli - rowerki, zaplecze gastronomiczne, szlaki turystyczne itd. itd. Myślę, że Polska była by jeszcze bardziej atrakcyjnym krajem niż Niemcy bo przecież Mazury są 100 razy piękniejsze od niemieckich, surowych pól z wiatrakami. To nie jeden przykład. Widziałem na zdjęciach ryby z niemieckich rzek. Za głowę się złapać. To nie koniec bo widziałem również ryby z niemieckiej strony Odry i ... nie mówię :D Jeśli sytuacja w Polsce nie zmieni się będzie źle. Zamiast jezior będą martwe szamba a zamiast pięknych rzek ścieki.

Pozdrawiam
Remek

#30 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 listopad 2006 - 18:43

Gratuluje Robercie zaciecia, zwlaszcza ze fizycznie dzialales sam.
Nie przejmowalbym sie przeciwnosciami i robil to, w co wierzysz...chociaz nieraz ciezko jest...
O ile zdobylbym sie na sama akcje, o tyle trudno byloby mi dojsc samemu ze soba do ladu, gdybym musial sie prosic PZW o zezwolenie na ta impreze oraz na pilnowanie, zeby ktos tam jeszzce czegos nie sprywatyzowal.
To juz nie dosc, ze Syzyf pcha glaz pod gore...polska odmniana Syzyfa musi sama glaz kupic i jeszcze pilnowac, zeby ktos go nie podpieprzyl...:(
Gumo

#31 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 17 listopad 2006 - 06:57

Nie chciałby aby wyszło, że jestem jakimś wielkim społecznikiem. Najczęściej u podstaw moich działań stoi zwykła ciekawość. Mam spore doświadczenie w akcjach zarybieniowych. Zacząłem pomagać po tym kiedy zobaczyłem jakie potworne kwoty się marnuje z powodu niewiedzy i głupoty. Mógłbym tu opisać kila takich akcji w wykonaniu PZW, tylko po co. Nic to nie zmieni. Większy skutek uzyskam jak sam wejdę do wody i rozniosę pstrągi po rzece. Mam świadomość, że często skutek takich akcji jest mały, bo ryby są szybko wyławiane, ale to lepsze niż np. nakarmienie pstrągów małymi boleniami lub okoni sieją. Bardzo interesuje mnie jaki skutek odniesie ta akcja. Znam doskonale ten odcinek Wisły i na pewno zauważę jakieś pozytywne zmiany. Uważam, że rokowania są dobre. Jeśli się uda, na pewno znajdą się naśladowcy bo ludzie inaczej podchodzą do akcji które coś dają. Może za 3 – 4 lata napisze tekst pt. „Jak zbudować stado boleni”. To brzmi zdecydowanie lepiej niż „Zarybienie boleniem” :D

#32 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 listopad 2006 - 09:17

Wszystko jedno, co bylo motorem. Liczy sie dzialanie.
Dlatego jest jak jest bo malo komu sie cos chce, zwlaszzca jak trzeba ruszyc d... i wlozyc kase, nawet niewielka.
Gumo

#33 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 18 listopad 2006 - 18:52

Nie chciałby aby wyszło, że jestem jakimś wielkim społecznikiem. Najczęściej u podstaw moich działań stoi zwykła ciekawość. Mam spore doświadczenie w akcjach zarybieniowych. Zacząłem pomagać po tym kiedy zobaczyłem jakie potworne kwoty się marnuje z powodu niewiedzy i głupoty. Mógłbym tu opisać kila takich akcji w wykonaniu PZW, tylko po co. Nic to nie zmieni. Większy skutek uzyskam jak sam wejdę do wody i rozniosę pstrągi po rzece. Mam świadomość, że często skutek takich akcji jest mały, bo ryby są szybko wyławiane, ale to lepsze niż np. nakarmienie pstrągów małymi boleniami lub okoni sieją. Bardzo interesuje mnie jaki skutek odniesie ta akcja. Znam doskonale ten odcinek Wisły i na pewno zauważę jakieś pozytywne zmiany. Uważam, że rokowania są dobre. Jeśli się uda, na pewno znajdą się naśladowcy bo ludzie inaczej podchodzą do akcji które coś dają. Może za 3 – 4 lata napisze tekst pt. „Jak zbudować stado boleni”. To brzmi zdecydowanie lepiej niż „Zarybienie boleniem” :D

Marzę o takim zbudowaniu własnego stada boleni na własnym odcinku Wisły i Nidy, a szczęsliwy był bym jakby to były dwa stada -kleni i boleni:)
Robert jaką dokładnie kwotę trzeba zebrać, aby zarybić Wislę np. 3000 tyś sztuk.? Czy możesz powiedzieć ile taka akcja może kosztować? dziekuje i pozdrawiam. Ginel

#34 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 18 listopad 2006 - 21:02

Jeśli się ceny nie zmienia drastycznie to będzie potrzeba 1200 zł na ryby. Taka ilość da się swobodnie przewozić w bagażniku średniego samochodu osobowego. Najbliżej ryby są do kupienia tu gdzie ja kupiłem, czyli ośrodek zarybieniowy w Korytnicy ((Chańcza). Jak coś mogę podać telefon aby być w kontakcie i zamówić sobie narybek. Jeśli zarybianie ma prowadzić np. 2 osoby, najlepiej zrobić to z łódki bo odpada przedzieranie się po krzakach z ciężkimi wiadrami. Bez łodzi potrzeba przynajmniej 4 osoby i zajmie Wam to cały dzień. Wersja super delikatnie, 4 dni PS. Kiedyś przy promie w New Korczyn były piękne bolki.

#35 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 18 listopad 2006 - 21:27

Jeśli się ceny nie zmienia drastycznie to będzie potrzeba 1200 zł na ryby. Taka ilość da się swobodnie przewozić w bagażniku średniego samochodu osobowego. Najbliżej ryby są do kupienia tu gdzie ja kupiłem, czyli ośrodek zarybieniowy w Korytnicy ((Chańcza). Jak coś mogę podać telefon aby być w kontakcie i zamówić sobie narybek. Jeśli zarybianie ma prowadzić np. 2 osoby, najlepiej zrobić to z łódki bo odpada przedzieranie się po krzakach z ciężkimi wiadrami. Bez łodzi potrzeba przynajmniej 4 osoby i zajmie Wam to cały dzień. Wersja super delikatnie, 4 dni PS. Kiedyś przy promie w New Korczyn były piękne bolki.

Dziekuje za info.Jak cos to będe w kontakcie).Jestem poważnie zainteresowany taką akcją i będę namawiał swoich kolegów do wzięcia w niej udziału. Zobaczymy co z tego wyniknie. Swój grosz już mam odłożony.
p.s Robert bolki dalej są, ale już nie w takiej ilości. Teraz są od paru lat na ujściu Nidy do Wisły i poniżej ujscia w Pawłowie(zawsze tam były odkąd pamietam). Nowy Korczyn to moje strony gdzie najwięcej wędkuje i wypoczywam u teściów na wsi. Tam się uczyłem wędkować i podglądałem starszych(min. Jacka Kuzę). Tym promem w Borusowej przejeżdzałem tysiące razy aby dostać się na drugą stronę i obłowić dwie przykosy. Już ich tam nie ma:(
pozdrawiam ginel.

#36 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 22 kwiecień 2010 - 10:11

Witam.
Ciekawy artykuł mi dziś kolega podsunął do przeczytania :D.
Robert jak oceniasz po kilku latach swój wysiłek i chęci które włożyłeś do zarybienia swojego odcinka boleniem,można teraz oko ucieszyć??.Może byś coś dodał ciekawego po kilku latach zarybienia,jakieś spostrzeżenia?.

#37 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 24 kwiecień 2010 - 21:15

Chyba jeszcze za wcześniej na ocenę i nie wiem czy w ogóle będzie to możliwe. Ryb było niewiele i jak się rozeszły to nie zauważę jakiegoś wzrostu populacji. Te rybki które wpuściłem powinny zacząć w tym roku polować w widoczny sposób. Jak się coś pojawi będę wiedział bo zawsze przepływam ten odcinek.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych