Zarybianie boleniem - nowy artykuł
#21 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2006 - 14:03
#22 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2006 - 14:04
#23 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2006 - 14:16
pozdro
#24 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2006 - 14:44
#25 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2006 - 17:00
#26 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2006 - 19:00
Pozdrawiam
#27 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2006 - 19:13
#28 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2006 - 01:17
ale filmik nie dziala
#29 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2006 - 08:57
Ja również uważam, że cel akcji jest szczytny. Dlatego m.in. postanowiłem taką relację umieścić. Rybostan naszych rzek czy jezior jest opłakany i myślę, że coś z tym trzeba zrobić. Jeszcze kilka dni temu myślałem, bazując na relacjach zasłyszanych, że my w Polsce mamy problemy z rybami ale Niemcy to ich w ogóle nie mają. Nie jest to prawda. Rybostan w Niemczech jest o wiele lepszy niż nasz, ludzie dochodzą do pewnych prawd, które u nas są zupełnie obce. I tak dam przykład. Na Rugii mocno działa ekipa rybacka, szybko się jednak okazało, że biznes rybacki jest mniej opłacalny niż turystyka wędkarska. Ci sami rybacy zrobili sobie limity, których wszyscy przestrzegają i pilnują. Teraz żyją sobie z turystyki wędkarskiej i całkiem im dobrze. Tylko oczywiście o wszystkim pomyśleli - rowerki, zaplecze gastronomiczne, szlaki turystyczne itd. itd. Myślę, że Polska była by jeszcze bardziej atrakcyjnym krajem niż Niemcy bo przecież Mazury są 100 razy piękniejsze od niemieckich, surowych pól z wiatrakami. To nie jeden przykład. Widziałem na zdjęciach ryby z niemieckich rzek. Za głowę się złapać. To nie koniec bo widziałem również ryby z niemieckiej strony Odry i ... nie mówię Jeśli sytuacja w Polsce nie zmieni się będzie źle. Zamiast jezior będą martwe szamba a zamiast pięknych rzek ścieki.
Pozdrawiam
Remek
#30 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2006 - 18:43
Nie przejmowalbym sie przeciwnosciami i robil to, w co wierzysz...chociaz nieraz ciezko jest...
O ile zdobylbym sie na sama akcje, o tyle trudno byloby mi dojsc samemu ze soba do ladu, gdybym musial sie prosic PZW o zezwolenie na ta impreze oraz na pilnowanie, zeby ktos tam jeszzce czegos nie sprywatyzowal.
To juz nie dosc, ze Syzyf pcha glaz pod gore...polska odmniana Syzyfa musi sama glaz kupic i jeszcze pilnowac, zeby ktos go nie podpieprzyl...
Gumo
#31 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2006 - 06:57
#32 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2006 - 09:17
Dlatego jest jak jest bo malo komu sie cos chce, zwlaszzca jak trzeba ruszyc d... i wlozyc kase, nawet niewielka.
Gumo
#33 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2006 - 18:52
Marzę o takim zbudowaniu własnego stada boleni na własnym odcinku Wisły i Nidy, a szczęsliwy był bym jakby to były dwa stada -kleni i boleni:)Nie chciałby aby wyszło, że jestem jakimś wielkim społecznikiem. Najczęściej u podstaw moich działań stoi zwykła ciekawość. Mam spore doświadczenie w akcjach zarybieniowych. Zacząłem pomagać po tym kiedy zobaczyłem jakie potworne kwoty się marnuje z powodu niewiedzy i głupoty. Mógłbym tu opisać kila takich akcji w wykonaniu PZW, tylko po co. Nic to nie zmieni. Większy skutek uzyskam jak sam wejdę do wody i rozniosę pstrągi po rzece. Mam świadomość, że często skutek takich akcji jest mały, bo ryby są szybko wyławiane, ale to lepsze niż np. nakarmienie pstrągów małymi boleniami lub okoni sieją. Bardzo interesuje mnie jaki skutek odniesie ta akcja. Znam doskonale ten odcinek Wisły i na pewno zauważę jakieś pozytywne zmiany. Uważam, że rokowania są dobre. Jeśli się uda, na pewno znajdą się naśladowcy bo ludzie inaczej podchodzą do akcji które coś dają. Może za 3 – 4 lata napisze tekst pt. „Jak zbudować stado boleni”. To brzmi zdecydowanie lepiej niż „Zarybienie boleniem”
Robert jaką dokładnie kwotę trzeba zebrać, aby zarybić Wislę np. 3000 tyś sztuk.? Czy możesz powiedzieć ile taka akcja może kosztować? dziekuje i pozdrawiam. Ginel
#34 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2006 - 21:02
#35 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2006 - 21:27
Dziekuje za info.Jak cos to będe w kontakcie).Jestem poważnie zainteresowany taką akcją i będę namawiał swoich kolegów do wzięcia w niej udziału. Zobaczymy co z tego wyniknie. Swój grosz już mam odłożony.Jeśli się ceny nie zmienia drastycznie to będzie potrzeba 1200 zł na ryby. Taka ilość da się swobodnie przewozić w bagażniku średniego samochodu osobowego. Najbliżej ryby są do kupienia tu gdzie ja kupiłem, czyli ośrodek zarybieniowy w Korytnicy ((Chańcza). Jak coś mogę podać telefon aby być w kontakcie i zamówić sobie narybek. Jeśli zarybianie ma prowadzić np. 2 osoby, najlepiej zrobić to z łódki bo odpada przedzieranie się po krzakach z ciężkimi wiadrami. Bez łodzi potrzeba przynajmniej 4 osoby i zajmie Wam to cały dzień. Wersja super delikatnie, 4 dni PS. Kiedyś przy promie w New Korczyn były piękne bolki.
p.s Robert bolki dalej są, ale już nie w takiej ilości. Teraz są od paru lat na ujściu Nidy do Wisły i poniżej ujscia w Pawłowie(zawsze tam były odkąd pamietam). Nowy Korczyn to moje strony gdzie najwięcej wędkuje i wypoczywam u teściów na wsi. Tam się uczyłem wędkować i podglądałem starszych(min. Jacka Kuzę). Tym promem w Borusowej przejeżdzałem tysiące razy aby dostać się na drugą stronę i obłowić dwie przykosy. Już ich tam nie ma:(
pozdrawiam ginel.
#36 OFFLINE
Napisano 22 kwiecień 2010 - 10:11
Ciekawy artykuł mi dziś kolega podsunął do przeczytania .
Robert jak oceniasz po kilku latach swój wysiłek i chęci które włożyłeś do zarybienia swojego odcinka boleniem,można teraz oko ucieszyć??.Może byś coś dodał ciekawego po kilku latach zarybienia,jakieś spostrzeżenia?.
#37 OFFLINE
Napisano 24 kwiecień 2010 - 21:15
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych