Lepiej zbroic samemu - watek wydzelony
#1 OFFLINE
Napisano 12 luty 2012 - 20:20
#2 OFFLINE
Napisano 12 luty 2012 - 20:24
#3 OFFLINE
Napisano 12 luty 2012 - 20:31
#4 OFFLINE
Napisano 12 luty 2012 - 20:42
#5 OFFLINE
Napisano 12 luty 2012 - 21:36
#6 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 00:22
Nie, lepiej zbroić samemu
Fatso, ja wiem.
Tylko są jeszcze inne kwestie. Obserwując dział sprzedam - mam wrażenie, że seryjne patyki jednak lepiej trzymają wartość i przede wszystkim - łatwiej je sprzedać. W customie najczęściej coś komuś nie leży.
#7 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 16:44
Nie, lepiej zbroić samemu
[/quote]
Fatso, ja wiem.
Tylko są jeszcze inne kwestie. Obserwując dział sprzedam - mam wrażenie, że seryjne patyki jednak lepiej trzymają wartość i przede wszystkim - łatwiej je sprzedać. W customie najczęściej coś komuś nie leży.
[/quote]
Ja widzę przyczynę gdzie indziej. Seryjne patyki trzymają cenę, ponieważ nie mają punktu odniesienia. Patyki robione własnoręcznie, bardzo często sprzedawane są po kosztach własnych, tudzież z uwzględnieniem amortyzacji wg. uznania. Chcąc sprzedać kij z pracowni, trzeba się dostosować do cen, które w coraz większej części są kształtowane przez kije wykonane w warunkach domowych. Hipoteza ta nie ma zastosowania, w przypadku gdy custom z jakichś względów (moim zdaniem najczęściej estetyczno-wizualnych) rzeczywiście komuś „nie leży”.
#8 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 18:23
#9 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 18:27
#10 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 18:51
Kupować fajnie, sprzedawać już mniej...
#11 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 18:58
#12 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 20:52
No dobra, sam chciałem
#13 OFFLINE
Napisano 13 luty 2012 - 21:17
A gdzie myślisz, że można wysłać? Żadnego oficjalnego adresu Romka nie ma. Oczywiście, jak się postarasz, to znajdziesz, gdzie teraz mieszka, ja znalazłemJak przypadkiem swoją złamię to nawet nie wysyłam do niego bo porażka totalna.Przy zbrojeniu traciłem nerwy, a co przy reklamacji by było to nawet nie chcę myśleć.
Z drugiej strony padające dalej teksty o problemach z wędkami rodbuilderów to też przesada.
Od wielu lat nie wszedłem w posiadanie innej wędki jak hand made
Mój sposób użytkowania, czyli podróże, spływy, koledzy z ADHD wspólne spożywanie płynów, powoduje, że z raz w roku korzystam z jakiejś naprawy
W pracowniach Zielińskiego, czy Kawalca nie miałem żadnych problemów.
#14 OFFLINE
Napisano 17 luty 2012 - 21:38
Z tym zbrojeniem muchowek to nie jest taka prosta sprawa. Jesli wezmiemy jako punkt odniesienia cos taniego w klasie 6+ to wyjdzie badz nie wyjdzie, takie ryzyko. Jesli zaczynamoy mowic o blankach renomowanych producentow jak chociazby Sage czy Winston to sprawa jest juz bardziej skomplikowana, standardowe schematy nie wystarczaja, trzeba dokladnie wiedziec czego sie chce i miec sposob na osiagniecie tego. Jak dla mnie taki rod builder musi byc rowniez dobrym muszkarzem. Oczywiscie jesli wezmiemy blank niech bedzie #8 to da sie ale jak zaczynamy chociazby z #4 to juz tak nie mozna i wcale fabryczne wedki nie musza byc tu punktem odniesienia.
Zapraszam do dyskusji.
Bujo
#15 OFFLINE
Napisano 18 luty 2012 - 15:21
Jeżeli weźmiesz dobrego gotowca spacingowego, to kija raczej nie spieprzysz. Najwyżej nie wyciśniesz z niego maksimum, ale źle nie będzie.
Nie ma tu różnicy, czy blank jest z IM6 z Ebaya, czy też jest to jakiś Winston.
Prawda, że doświadczenie muchowe zdecydowanie pomaga, ale jeśli kupisz zestaw blank Sage + komponenty i spacing do samodzielnego montażu, to jeśli masz jakiekolwiek doświadczenie rodbuildingowe, acz nie muchowe, to niemal na pewno wyjdzie z teko kij co najmniej bardzo dobry.
Pzdr,
Fatso