Pstragi 2012
#361 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 19:40
#362 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 19:49
Przyczajony tygrys, ukryty smok
Przyczajony Arek ukryty pstrąg.
#363 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 19:54
NOTHING PERSONAL - ZANDERIX
#364 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 20:14
Arku a obczaiłeś jakiego kropasa?Pogoda chyba była za ładna aby wyszedł z kryjówki .
#365 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 20:16
.
Arku a obczaiłeś jakiego kropasa?Pogoda chyba była za ładna aby wyszedł z kryjówki .
Za ładna i za mroźna - cały dzionek musiałem w ślinę uderzać ze szczytową ; byłby kropas - byłby wklejony
#366 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 20:20
Ech to dmuchanie w przelotki.Dam Ci radę jak łowię sandacze i jest mroźno to czczytówka kija do wody, lekko poruszasz, wyciągasz z wody i lekko otrzepujesz, to mniej upierdliwe jak dmuchanie.
#367 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 20:22
#368 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 20:27
A może Ci wędkarze odwiedzają dawne, rodzinne strony i wracają do stol[n]icy z łupem z ojcowizny? Bo i tak nierzadko bywa.
[/quote]
[/quote]
To nie była żadna sugestia, tylko przykład, że można brnąć w takie absurdy, których absolutnie nie popieram, ale i z taką argumentacją się spotkałem...
Dalej twierdzę, że nie jest to problem geograficzny... Poza tym z czystej statystyki wyjdzie, że w Warszawie buractwa dużo, bo i ludności dużo itd.
#369 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 20:46
No wiesz króciaki mogły choć pobijać to już coś .
Ech to dmuchanie w przelotki.Dam Ci radę jak łowię sandacze i jest mroźno to czczytówka kija do wody, lekko poruszasz, wyciągasz z wody i lekko otrzepujesz, to mniej upierdliwe jak dmuchanie.
Józek, jak możesz pisać, że dmuchanie jest upierdliwe, chyba się starzejesz chłopie.
PS. Z tego wątku robi się powoli cafe, zaraz nas mody pogonią za to bleblanie.
#370 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 21:01
#371 OFFLINE
Napisano 08 marzec 2012 - 11:17
... I powiem koledze jeszcze jedno,dobrych kilka lat temu pewien skarbnik z miejscowości Nałęczów w dniu rozpoczęcia pstrągowania,w przepięknej styczniowej scenerii powiedział mi tak : choć warszawiaków lubię średnio to Wy w znacznym stopniu utrzymujecie te nasze pstrągowe wody.
[/quote]
Ja łowię pstrągi dopiero trzeci rok, więc nie mam pojęcia jak było kiedyś. Jeśli było tak jak powiedział koledze legionowi pewien skarbnik z Nałęczowa, to muszę powiedzieć że jestem niewymownie zdziwiony tym że wędkarze ze stolicy tak bardzo pomagali utrzymywać nasze wody pstrągowe, że zupełnie zapomnieli o swoich...
Z tego też tytułu bardzo chciał bym podziękować kolegom ze stolicy i jednocześnie poinformować że już nie musicie utrzymywać naszych wód. Radzimy sobie sami. Myślę że byłoby fajnie gdybyście teraz zaczęli utrzymywać na choćby minimalnym stopniu atrakcyjności swoje wody pstrągowe. To by wyszło jak mniemam z korzyścią i dla nas i dla Was.
BRAWO !!!
#372 OFFLINE
Napisano 08 marzec 2012 - 18:12
.
Załączone pliki
#373 OFFLINE
Napisano 08 marzec 2012 - 19:20
#374 OFFLINE
Napisano 08 marzec 2012 - 19:43
#375 Guest__*
Napisano 08 marzec 2012 - 20:01
#376 OFFLINE
Napisano 08 marzec 2012 - 20:50
Erin. Odnośnie porozumień z Zamościem nie masz racji. Po pierwsze od lat porozumienia funkcjonowały tak, że były zawierane w szczególny sposób polegający na tym, że wędkarze i tak musieli wnosić opłatę za wędkowanie, i słusznie. W sytuacji gdy presja wzrosła a gospodarowanie wodami(straż, zarybienia, umowy wodno prawne...) kosztuje rozsądnym rozwiązaniem jest brak porozumień. Wówczas łowienie, korzystanie z łowiska kosztuje wszystkich a nie tylko miejscowych. Kolejnym krokiem było wprowadzenie limitu dni łowienia w ciągu roku. Tak naprawdę sytuację zepsuły kajaki. Wracając do najazdu na rzekę Por to wierz lub nie ale mnie tamta sytuacja dobiła. Na moich oczach hordy wygłodniałych wędkarzy z całej Polski wyżynały rzekę. Nie chciałbym powtórki tej sytuacji na innych wodach. Ciekawostką było to, że gdy całą rzekę objęto zakazem zabijania pstrągów łowisko opustoszało a łowcy bojkotowali nawet zawody Pstrąg Roztocza. Dzisiaj sytuacja się normuje bo zarówno w Lublinie jak i Zamościu są Komisje do spraw ryb łososiowatych. Wzorowo działają też zorganizowane grupy wędkarzy jak Salmo Club.....Brakuje jednak chętnych do stworzenia podobnych sytuacji w innych rejonach Kraju.
- ballin lubi to
#377 OFFLINE
Napisano 08 marzec 2012 - 21:32
Filip gratuluję PB, fajny rybekWitam Zachęcony Waszymi pięknymi zdjeciami postanowiłem również sprróbować tego miodu. Dwie pierwsze wyprawy - porażka - brak kontaktu, kilkadziesiąt złotych utopione wraz z przynętami - ale woda wysoka i mętna, za to wyprawa trzecia rzut nr 5 i mam personal first no oczywiście personal best. Teraz jestem już na dobre zarażony. To bardziej jak polowanie niż wędkarstwo - te podchody wyszukiwanie kryjówek itd. Sorry, że zdjęcie rybki na glebie - to się już nie powtórzy. Pływa cała i zdrowa żeby być jeszcze kilka razy moją PB. Pozdrawiam
#378 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2012 - 01:16
Natomiast kol.hoin powiem tak:skoro kol.łowi dopiero trzeci rok,i nie ma pojęcia co było kiedyś,to proszę zapytać kolegów z większym stażem o zamojską rzekę Por.Kto i co z nią zrobił ?
To że łowię pstrągi od niedawna, to jeszcze nie znaczy że nie mam pojęcia co się działo wcześniej, choć przyznaję że o tym wsparciu dla rzek Lubelszczyzny ze strony mazowieckich wędkarzy dotychczas nie słyszałem...
Słyszałem natomiast wielokroć w jak groteskowo okrutny sposób został wyrżnięty Por. Czy największe zasługi położyli wędkarze z Lublina? Nie wiem, ja słyszałem że wtenczas na Porze używał sobie bezkarnie kto tylko chciał, wyżynając niemal do zera to co tam pływało...
Wiem natomiast dobrze o innej rzeczy: czas minął, sytuacja się trochę zmieniła. Lublin się ogarnął, Zamość też, wskutek czego na spotkanie z ładnym kropkiem można liczyć na wodach obu tych okręgów. Podobne wzorce są wprowadzane (choć z oporami) w różnych innych okręgach, czego przykładem są choćby chłopaki znad Białej Przemszy, którym po wielu latach zmagań udało się w końcu zrobić krok milowy i wprowadzić spory no kill.
A Mazowsze? Mazowsze w dalszym ciągu bije pianę po forach, bo nijak panowie nie chcą się zgodzić na jakąkolwiek reglamentację czerwonego mięsa. Skutek jest taki że nie są w stanie osiągnąć kompromisu, bo część już filetuje potoki których w ich wodach, przy takim podejściu, nie będzie nigdy. Przykre to wszystko, bo to właśnie z tej strony spodziewał bym się przykładu. Oczywiście przepraszam jeżeli kogoś uraziłem. Generalizować nie chcę. Jak już mówiłem w Warszawie mieszka wielu świetnych, świadomych pstrągarzy. Szkoda że nie mają siły przebicia...
#379 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2012 - 06:29
Ciekawe czy będzie jak ostatnim razem?
#380 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2012 - 15:48
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych