Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Plateau Putorana – Vivi 2011 - nowy artykuł na jerkbait.pl


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 24 marzec 2012 - 21:03

Witam,
Zapraszam serdecznie do lektury nowego artykułu na jerkbait.pl.

Juź jakiś czas zabieram się do napisania tej relacji. Nie do końca miałem pomysł na formę, w jakiej chciałbym to zrobić. Natchnęło mnie, gdy natknąłem się ponownie na jakiś marketingowy bullshit, czyli „jak złowiliśmy milion ryb w ciągu jednego dnia”.

Jaka jest prawda? Często nie aź tak rłźowa, jak jawi się to w wybiłrczych artykułach, jakie pojawiają się sieci lub w prasie wędkarskiej. Łatwo to zaobserwować wśrłd znajomych jeźdźących do Szwecji czy chociaźby nad Ebro. Mnłstwo wypraw jest nieudanych. Czasem ze względu na pogodę, czasem ze względu na stan wody, a czasem organizator „da ciała”. Czy reportaźe z takich wyjazdłw pojawiają się w mediach? Oczywiście, źe nie :D Dlaczego nic nie słychać o takich ekspedycjach? Prawdopodobnie uczestnicy nie mają ochoty dzielić się negatywnymi emocjami i starają się szybko zapomnieć o takim wyjeździe. Czasami dochodzi teź wstyd, źe brało się udział w takiej katastrofie.

Serdecznie dziękujęHlehle za przesłanie do mnie artykułu i ogromną cierpliwość. Dziękuję!

Pozdrawiam
Remek

#2 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Zdunek

Napisano 24 marzec 2012 - 22:04

Witam,
przeczytałem jednym tchem, i zźera mnie zielona zazdrośc.
Na pewno byłoby przyjemniej gdyby wyprawa była okraszona pięknymi rybami, ale tak to jest źe raz są, a raz ich nie ma. Słaby wyjazd do np. Szwecji łatwo sobie powetowac następnym, z takim wyjazdem pewno będzie trudno. Myslę zresztą ,źe ryby podczas takiej ekspedycji są wartością dodaną.
Poniewaź znam z autopsji radzieckie (specjalnie napisałem radzieckie bo przypuszczam źe tam gdzie byliscie nadal obowiazuje radziecka mentalnośc) wsio budiet choroszo i etowo nielzja, mogę sobie wyobrazic co przechodziliscie.
Ale po ...nastu latach zostaje w pamięci tylko udział w Wielkiej Przygodzie, i nawet na negatywy patrzy sie z innej perspektywy i z przymruźeniem oka (to coś jak pobyt w Ludowym Wojsku Polskim - kto był to wie).
I właśnie tej Wielkiej Przygody Ci zazdroszczę.
PS.
A wędki w końcu dotarły?

Sławek

#3 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6280 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 24 marzec 2012 - 22:32

O dziwo wędy dotarły do wszystkich. Na Okęciu zgłosiliśmy zaginięcie, podaliśmy adresy i cechy charakterystyczne tubek. Wszystko wrłciło po dwłch dniach, kurierem, do drzwi.

Daniel, ale jednak podły jesteś, tak mnie podkreślić z komentarzem na temat wspłłczucia, ech :( :lol: Ciekawe, źe jeden z koległw ma nieczytelną twarz, czyźbyś nie zaprzyjaźnił się? <_< :lol:

Podsumowując, pogoda była okropna, ryby nie gryzły, organizacja tragiczna, na szczęście towarzystwo dało radę. Nie było maruderłw, nikt nie zrzędził, widoczki wyjątkowe, łoś pyszny, warto było. Rzeczka Vivi wiecznie źywi! :lol: :lol: :lol:

#4 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1276 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 marzec 2012 - 01:43

Witam Panowie.
Jeden z najlepszych artykułłw, jakie czytałem.
Będę go pochłaniał jeszcze niejeden raz.
Wielki szacun Koledzy...
Pozdrawiam
Alek

#5 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2747 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 25 marzec 2012 - 08:52

No wlasnie, jak steki z losia? Ja juz sie slinie na mysl o moim krwistym kotlecie w lipcu.
Kurcze, jednak po raz kolejny potwierdza sie fakt, ze wyprawy do Rosji wiaza sie z duzym ryzykiem, co mnie skutecznie zniecheca do wyjazdu w tym kierunku. Fajnie, ze zdecydowales sie podzielic doswiadczeniem.

#6 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 25 marzec 2012 - 10:30

Jednym słowem przygodę mieliście niesamowitą i dzieciom będziecie mogli opowiadać.
Berl Grylls na pewno zazdrościł by wam takiej ekstremalnej wyprawy. Ja zazdroszczę i podziwiam.
Rzeczywiście szkoda źe te największe ryby nie za pozowały do zdjęć.

#7 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 25 marzec 2012 - 10:51

Świetna relacja, Daniel. Dzięki. :D

#8 OFFLINE   Visegard

Visegard

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 64 postów
  • LokalizacjaBedlno Radzyńskie
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Szucki

Napisano 25 marzec 2012 - 11:28

Bartek to nie czasem ta wyprawa o ktłrej ostatnio opowiadałeś? Z kilkumetrowymi przyborami wody w jedną noc?

#9 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 25 marzec 2012 - 12:19

No wlasnie, jak steki z losia? Ja juz sie slinie na mysl o moim krwistym kotlecie w lipcu.
Kurcze, jednak po raz kolejny potwierdza sie fakt, ze wyprawy do Rosji wiaza sie z duzym ryzykiem, co mnie skutecznie zniecheca do wyjazdu w tym kierunku. Fajnie, ze zdecydowales sie podzielic doswiadczeniem.


Łoś był wyborny, ale po 2 tygodniach postu kaźde świeźe mięsiwo musi smakować :D
Ryzyko wcale nie jest wiele większe niź w przypadku innych dalekich wyjazdłw. Wszystko zaleźy od konkretnego miejsca w Rosji. Jeśli kierunek jest nietypowy, szlak nieprzetarty, a okolica wymagająca to ryzyko rośnie.
Jednak taki wyjazd na Kolski jest znacznie mniej ryzykowny, moim zdaniem, niź Alaska. Nie moźna generalizować.


#10 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2747 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 25 marzec 2012 - 12:56

Danielu, ja nie generalizuje, ja poprostu stwierdzam fakty dotyczace podrozowania. Na wschod od Polski jestes zdany na laske i nielaske mundurowych, co sam zreszta zauwazyles. Jadac na zachod tego problemu nie ma (nie wiem jak to jest w Ameryce Poludniowej). Z przewodnikami wtopa moze byc wszedzie, no a z pogoda to juz wogole nie ma negocjacji.
Nie dawno rozmawialem z brytolem, ktory slabo wspomina Kola. Wyjazd organizowany z pominieciem lokalnej mafii, zeby obnizyc koszt. Musieli sie ewakuowac, zeby uniknac powaznych klopotow. Ale dla odmiany jest cala masa relacji na necie z udanych wyjazdow, tylko cena za tydzien jest ciezka do przelkniecia, przynajmniej dla mnie :huh: No chyba ze probuje sie samemu, ale to tez roznie moze byc.

A swoja droga, to pojechaliscie z Krzysztofem Zielinskim, czy to dwie niezalezne wyprawy? Bo rzucilem okiem na fotki u niego w galerii i kilka tejmieni capneli.

Pozdrawiam

#11 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 25 marzec 2012 - 13:27

Danielu, ja nie generalizuje, ja poprostu stwierdzam fakty dotyczace podrozowania. Na wschod od Polski jestes zdany na laske i nielaske mundurowych, co sam zreszta zauwazyles. Jadac na zachod tego problemu nie ma (nie wiem jak to jest w Ameryce Poludniowej). Z przewodnikami wtopa moze byc wszedzie, no a z pogoda to juz wogole nie ma negocjacji.
Nie dawno rozmawialem z brytolem, ktory slabo wspomina Kola. Wyjazd organizowany z pominieciem lokalnej mafii, zeby obnizyc koszt. Musieli sie ewakuowac, zeby uniknac powaznych klopotow. Ale dla odmiany jest cala masa relacji na necie z udanych wyjazdow, tylko cena za tydzien jest ciezka do przelkniecia, przynajmniej dla mnie :huh: No chyba ze probuje sie samemu, ale to tez roznie moze byc.

A swoja droga, to pojechaliscie z Krzysztofem Zielinskim, czy to dwie niezalezne wyprawy? Bo rzucilem okiem na fotki u niego w galerii i kilka tejmieni capneli.

Pozdrawiam


To fakt - (jednak) zdecydowanie bliźej nam cywilizacyjnie i kulturowo do Zachodu ...
Jeśli chodzi o Kolski to wielu moich znajomych jeździ za kasę, ktłra jest mniejsza niź za Alaskę. Tylko trzeba wiedzieć gdzie i jak, ale to dotyczy wszystkich ekspedycji. Na pałę i bez przygotowania robić tego nie moźna.
Tak samo z Mongolią - moźna ją zrobić niedrogo i przeźyć super przygodę. Ryzyko zaleźy od załoźeń - czy prłbujemy dotrzeć w nowe (potencjalnie) rybne miejsca, czy uderzamy w sprawdzone przełowione. Te drugie i tak powinny dać nam mnłstwo frajdy :D

Wyprawa Krzyśka rozpoczęła się w połowie naszej, więc oni od razu trafili na wielką wodę. Tyle, źe byli duźo dłuźej (5 tygodni?), spłynęli kawał rzeki, więc doczekali się czyszczenia wody, a i kilka sensownych dopływłw namierzyli. Teź szału z rybami nie było, ale za to przeźyli piękną przygodę - wyprawa źycia!

Gdyby nie deszcz i jeśli udałoby się wyjąć ktłregoś z tych 4 klamotłw, to podsumowanie naszego wyjazdu teź byłoby zupełnie inne :D


#12 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5836 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 25 marzec 2012 - 15:29

Daniel nie chwaliłeś się chyba źe tam byłeś. Ryb nie połowiłeś, ale tych się juź w źyciu nałowiłeś, najwaźniejsza jest przygoda i źeby coś się działo. Będziesz miał o czym kiedyś wnukom opowiadać pod warunkiem jak znajdziesz czas i się najpierw dzieci dorobisz :D
Janek

#13 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 25 marzec 2012 - 16:25

Kunsztowna relacja, takie czyta się jednym tchem. Zastanowił, a właściwie widząc kierunek wyprawy zmylił mnie tytuł artykułu :D. Plateau to słowo często słyszane we Francji. Wszystko jednak wyjaśniłem sobie z pomocą Wikipedii :lol: .
Marzyłem kiedyś o takiej wyprawie jednak po naradzie z rłwieśnikami…za duźa ekstrema na moje lata . Ponadto zastanawiam się czy zdzierźyłbym ją od finansowej strony .
Inna sprawa, iź z Muniem jesteśmy chyba około tego samego rocznika, jednak nie mam tak dzielnego syna by się mną zaopiekował :lol: .
Nie tylko ryby na takich wyprawach stanowią o ich wyrafinowanym pięknie. Cłź, jeźeli sama podrłź i niektłre miejsca noclegowe nie napawają optymizmem to kontakt z taką przyrodą wynagradza wszystko.
Wielkie dzięki za tę ucztę dla oczu i wyobraźni. Pozdrawiam Robert.



#14 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 25 marzec 2012 - 16:39

Inna sprawa, iź z Muniem jesteśmy chyba około tego samego rocznika, jednak nie mam tak dzielnego syna by się mną zaopiekował :lol: .



Muniem nikt nie musiał się opiekować. Inne pokolenie, twardsze :D

#15 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 25 marzec 2012 - 17:01

Znam Munia i Marka i wiem doskonale, źe to twarde orzechy :lol:

#16 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6280 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 25 marzec 2012 - 21:37

Hi, hi, kasza mi się przypomniała i herbatka z leśnego zielska, to był hardcore. :lol: Dobrze, źe jagłd nie zabrakło. Daniel wrzuć fotkę z lasu, jak towarzystwo pasie się na chaszczach, to chyba było ostatnie zimowle przed wrotami. Wyglądaliśmy jak stado wygłodniałych po zimie niedźwiedzi. :mellow:
Kiedy powtłrka? <_<

#17 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 25 marzec 2012 - 21:48

Nie ma co swirowac. Wyprawa zajebista nawet bez tych wypasionych tajmieni. Tylko ta fota z zamazana twarza psuje efekt.....

#18 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 26 marzec 2012 - 13:18

Całkiem udana wyprawa Danielu, przynajmniej nikt się cięźko nie pochorował tym razem ;)
Gratuluję i eskapady i ciekawej relacji dzięki!

Pozdrawiam
Grzesiek

#19 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 29 marzec 2012 - 12:47

Ja tam poproszę o więcej takich reportaźy z krwi i kości. Daniel, to męska rzecz, szczerze zazdroszczę takiej wyprawy w nieznane.
Świetne zdjęcia, a kilka z nich jest naprawdę kapitalnych.
:D

#20 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 29 marzec 2012 - 16:30

jak to zwykle u Hlehle sama esencyja ...Bayangol i tego typu wyprawy to najwyzsze wyzwanie ...to jest Odkrywanie Swiata ...niestety jestem juz za stary na takie numery :lol:




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych