Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstrąg na casting - Wleń 2006 - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 28 grudzień 2006 - 15:45

Cześć,
Na łowienie pstrągów w zasadzie istnieje prosty przepis. Niezbędna jest zasobna w tego gatunku rybę woda, dobry kompan, który zrobi zdjęcie naszej zdobyczy, kilka typowo pstrągowych przynęt oraz zestaw, którym będziemy łowić. Jednak, kiedy mówimy o sprzęcie wszyscy myślą o wędzisku spinningowym oraz tradycyjnym kołowrotku o stałej szpuli. Czy pstrągi można łowić inaczej? W dniach 25-27.08.2006 odbył się „I Ogólnopolski Zlot Miłośników Castingu – pstrąg na multiplikator” podczas, którego uczestnicy warsztatów szukali odpowiedzi na postawione wyżej pytanie. To krótka relacja z warsztatów castingowych, które odbyły się na zakończenie sezonu pstrągowego 2006. Andrzej Nowik (Thymallus) zaprosił szerokie grono osób, które łowią te piękne ryby na casting by w praktyce porozmawiać o rozwoju tej metody w Polsce. My (jerkbait.pl) oczywiście musieliśmy tam być. Razem z Mifkiem wybraliśmy się do Wlenia i przez dwa dni uganialiśmy się z krótkim zestawem castingowym nad rzeką Bóbr. Zapraszam do relacji.

Wraz z rozpoczynającym się pstrągowym sezonem 2007 zapraszam i zachęcam wszystkich do próby łowienia pstrągów na casting. Bardzo mile widziane są wszelkie dyskusje na ten temat na forum.

Pozdrawiam
Remek

http://jerkbait.pl/art/images/00099/021.jpg

#2 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 grudzień 2006 - 16:15

Bardzo intersuje mnie ten temat, chetie też zbiorę wszelkie możliwe doświadczenia dotyczące łowienia pstrągów na casting - to jest chyba moja nowa zajawka na nowy rok ;)

#3 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3527 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 28 grudzień 2006 - 17:17

nowy sezon 2007 też,przetestuje multic na kropkowańcach,będzie to debiut :mellow:
fajny artykół,choć zdjęcia mi są znane z Wedkarskiego Świata,pewnie dlatego,że to ta sama impreza :mellow:
pozdrawiam
hasior :mellow:

#4 OFFLINE   ORION99

ORION99

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 314 postów
  • LokalizacjaKoszalin
  • Imię:Rafał

Napisano 28 grudzień 2006 - 17:28

Znam problem, który się tutaj pojawia.
Stoję nad zakrzaczoną pstrągową rzeką i mam kłopot z podaniem przynęty. Ale do tej pory ten problem istnieje tylko kiedy mam podać suchą muchę. :mellow:
Widać casting ma wiele wspólnego z muchą :mellow: :lol: :mellow:

orion B)

#5 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 28 grudzień 2006 - 18:15

Jedyna wspólna cecha to typ kołowrotka czyli kołowrotek o ruchomej szpuli. To wszystko. natomiast w pewnym castingowym łowieniu szczupaków zauważyłem niekiedy (tylko niekiedy) grubość stosowanej plecionki podpobną do grubości linki muchowej. Innych podobieństw nie widzę.

pozdrawiam

#6 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 grudzień 2006 - 18:18

Thymallus Przyjacielu :D dziekuje za pamiec :lol:

#7 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 28 grudzień 2006 - 18:30

Witaj Wielki Traperze. Cieszę się jerry hzs, że jesteś po drugiej stronie Wielkiej Wody.
Serdeczne życzenia noworoczne.

pozdrawiam.

#8 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 grudzień 2006 - 18:37

Witaj Thymallusie :D czytam tak o tym Waszym Zlocie a przede mna lezy 6 blaszek wahadloweczek od Grynszpana :mellow: . Wahadloweczki musze ogladac przez szklo powiekszajace :lol: ...podobno projektowal je pan Paruzel Senior ...czy to oznacza ze ja mam zdradzic szczupaki i isc na pstragi z castingiem ...nigdy nie wiadomo . Plecionkie zmienie na ciensza :lol:

#9 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 28 grudzień 2006 - 18:56

Jurku, a nadchodzącym Nowym Roku też chcemy pojechać. Chłopakom się bardzo podobało. Wszyscy byli zauroczeni rzeką. Jako dowód mogę napisać, że nawet została prawie pełna, jedyna butelka wody ognistej bo wszyscy cały czas rozmawiali o rzece, złowionych pstrągach i tych, które spadły oraz o castingu.
Chcemy powtórzyć takie spotkanie.

pozdrawiam

#10 OFFLINE   spinnluki

spinnluki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 53 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz

Napisano 28 grudzień 2006 - 23:30

Ja też się piszę za rok na ten zlot. To była jedna z ciekawszych imprez wędkarskich, na których byłem. Mam nadzieję, że uda się wyskoczyć na dłużej niż 2 dni....A tak wogóle to jestem zaskoczony wynikami. Takie dni trafiają się na mojej rzece 2-3 dni w roku. Trafiliśmy na świetny okres i IDEALNE warunki pogodowe. Żałuję, że w pierwszy dzień wybrałem sandacze z Pilichowic gdzie zresztą brały same niewymiarki... A poza tym chyba zachorowałem na .....Bóbr. To rzeka wprost wymarzona do spinningu a także do muchy. Jednak coś za coś. Prawie wszędzie jest łatwy dostęp. Niestety, to że Bóbr jest łatwy technicznie sprawiło pewnie że lata świetności ma już za sobą - po prostu rzeka jest do łatwa do przełowienia. Troszkę brakowało mi zakrzaczonych, dzikich skarp i niedostępnych podmokłych bagien. Jednak z tego co mówił nasz szanowny przewodnik A.Nowik, był to jeden z łatwiejszych odcinków. Może za rok poznamy inny ciekawy fragment rzeki.

Pozdrowienia dla wszystkich uczestników zlotu a w szczególności dla Andrzeja Nowika za gościnę.


#11 OFFLINE   spinnluki

spinnluki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 53 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz

Napisano 28 grudzień 2006 - 23:54

A wracając do castingu to uważam, że w przypadku pstrągów to tak naprawdę troszkę utrudnianie sobie życia. Sam lubię nowe wyzwania w naszym hobby i broń boże nie neguję castingu pstągowego ale tak jak wspomniał Remek, w mniej sprzyjających warunkach precyzyjne podanie lekkiej przynęty (a to w łowieniu potoków niezmiernie istotna sprawa) jest bardzo ciężkie. Przykład z miejscówki na Brdzie: stroma skarpa, nad głową nawisy drzew i pstrąg żerujący pod drugim brzegiem między zwaliskami. Trzeba rzucić na ok 30m celując w metr kwadratowy przynętą 4-7 gr. Jedyny możliwy rzut można wykonać spod siebie operując kijem na 60 cm między brzegiem a nawisami. Niestety pomyłka nie wchodzi w grę. Zaczep o zwalisko to stracona szansa na rybę. Może się mylę ale chyba tak precyzyjny rzut lekką przynętą jest z multika raczej trudny. Moim skromnym zdaniem na spotkaniu we Wleniu nie było specjalistycznego kija do łowienia pstrągów multiplikatorem. Takich wędzisk prawdopodobnie nie ma jeszcze w naszym kraju. Od przyszłego roku odpowiednie blanki powinny być w ofercie Irka Matuszewskiego. Kilka japońskich firm ma je swojej ofercie. Są to kije jednoczęściowe o bardzo małej masie rzutowej (do 3,5,7 gr), niesamowicie dynamiczne ale pracujące na całej długości. Moc blanku pozwala łowić nawet kilkukilogramowe pstrągi. To taki kompromis pomiędzy muchówką a spinningiem.

#12 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:02

spinnluki@ to miło, że się odezwałeś. Kijki o których piszesz można już spotkać sporadycznie na łowiskach skandynawskich. Nie trzeba jechać do Japonii. Jednak stosowanie tak delikatnego sprzętu o miękkim ugięciu całego blanku i łatwości dostępu jak piszesz w odwiedzonym miejscu nie rokuje dobrze rzece..... . Przypomnę Ci jak kucharki były zawiedzione za każdym razem gdy przychodziliśmy na jedzenie do stołówki bez pstrągów. Gadaliśmy o złowionych rybach, a ryb nie przynosiliśmy. To było postępowanie, którego te kobiety nie mogły zrozumieć. Jednak nie wszyscy tak postępują i to jest przykre. Mięsiarstwo przede wszystkim.
A trudne warunki? No cóż mamy już sprawnych muszkarzy, którzy w opisanych warunkach potrafią podać muchę pstrągowi. To wszystko to tylko sprawa techniki, a nie sprzętu. Kiepski kierowca zawsze wybierze automatyczną skrzynię biegów i ABS.
Natomiast mogę CI napisać, że jeden z kolegów właśnie przygotowuje opisany przez Ciiebie kijek na najbliższy zlot.

pozdrawiam

#13 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:17

Remku, z tą prostą receptą na pstrągi to chyba nieco przesadziłeś :lol: Nie jest tak łatwo.
Casting na pstrągi? Dlaczego nie. Skoro są wędkarze, którzy tak właśnie chcą łowić, to ma to sens. :mellow: Powodzenia castingowcy, niech Wam multiki w ręcach się palą :lol:
Pozdrawiam

#14 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:22

Remku, z tą prostą receptą na pstrągi to chyba nieco przesadziłeś :lol: Nie jest tak łatwo.


<_< zgadza się ale chciałem zacząć kontrowersyjnie :D zresztą sam się o tym przekonałem, że to nie takie łatwe zwłaszcza na naszym mazowszu (za pierwszym chodziłem :blush:co tu mówić dłuższą chwilę)

Pozdrawiam
Remek



#15 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:25

A trudne warunki? No cóż mamy już sprawnych muszkarzy, którzy w opisanych warunkach potrafią podać muchę pstrągowi. To wszystko to tylko sprawa techniki, a nie sprzętu.


Zgadzam się z tym w 100%. Dlatego by podać przynętę nawet 3g wszędzie i w każdych warunkach (w niektórych się nie da chyba, że ktoś wejdzie po uszy do wody) trzeba jeszcze czasu bo wielu z nas dopiero uczy się lekkiego castingu.

Pozdrawiam
Remek



#16 OFFLINE   klon

klon

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 415 postów
  • LokalizacjaPruszków/Piastów

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:37

Pstrąg na cating? Da radę ale po co sobie utrudniać życie. Zalet tej metody szukałbym gdzie indziej.

#17 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:40

Wędkarstwo jest przygodą. :D Ciekawy artykuł o szukaniu nowych sposobów, na sprawianie sobie frajdy nad wodą. Bo czy zawsze trzeba łowić ryby tak samo? Można przez 20 lat łowić np. sandacze na jednej zaporówce, przy użyciu tej samej przynęty, i tą samą dopracowaną techniką - żeby przypadkiem - czasem nie spłynąć bez ryby. Można, ale gdzie ta przygoda? Dlatego miło się czytało, chociaż dla mnie casting to, nadal kosmos. :mellow:

#18 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:42

Zalet tej metody szukałbym gdzie indziej.


Też szukam gdzie indziej. Łowię szczupaki, okonie, sandacze i bolenie :D

Pozdrawiam
Remek

#19 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:55

Czasami widzę wśród wędkarzy osoby, które gonią za doskonałością. Dotyczy to każdego szczegółu sprżetu i każdego apektu połowu. Nie jest to zła droga, dopóki sprawia ona przyjemność. Przecież na rybach nie tylko one sprawiają frajdę. Ognisko nad wodą, dobre towarzystwo, piękne widoki itd., dopełniają tej przyjemności a czasami są wystarczające by wyprawę uznać za w pełni udaną. Podobnie jest z castingiem. Może nie będę rzucać daleko lekkimi przynętami. Może nawet tylko 10 metrów. Jednak już teraz sprawia mi to przyjemność. Może nawet wszystkie hamulce w multiku będę miał włączone :D. Obiecuję, że przede wszystkim będę sie dobrze bawił. A jak już mi się znudzi (nie zapowiada się na to długo :D - a może w ogóle) to znajdę sobie inną przyjemność, która nie będzie mi dawała spać po nocach (może casting nocny?).
Nic na siłę. Każdy niech łowi tak, jak sam sobie zażyczy. To czy trafię w punkt z 30 metrów nie ma tak wielkiego znaczenia - nie jestem na zawodach. Natomiast może ten punkt w odległości 30 metrów zmotywuje mnie do doskonalenia techniki rzutu, która i przy kołowrotku z kabłąkiem się przyda a i pstrąg z tej miejscówki w tym czasie podrośnie :D.
Życzę wszystki mnóstwo przyjemności przy technikach, które sami sobie wymyślą a ja w nowym roku na pstrągi wybiorę się z moim scorpionem 1001 i będę się bawił doskonale :D - tego jestem pewien.

#20 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 29 grudzień 2006 - 09:58

Klonie, uważam podobnie. Ale skoro ktoś chce łowić pstrągi zestawem castingowym, bo sprawia mu to największą frajdę, to niech łowi :lol: Wędkarstwo się rozwija w różnych kierunkach. Każdy postrzega tę pasję na swój sposób. Realizacja własnego pomysłu sprawia największą frajdę. Nie cel, ale przebyta droga. Wspomnicie moje słowa: gdy castingowcy będą już perfekcyjnie operować 0,5-gramowymi przynętami, to wymyślą coś jeszcze bardziej skomlikowanego niż multiplikator :lol: :lol: By znowu przejść kolejną drogę... I tak w kółko :mellow:
Pozdrawiam, Jacek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych