Byłbym niezłym bufonem, gdybym zapraszał na Polną celem obejrzenia mojego dziesiątego woblerka. Staram się w niekonwencjonalny sposób zachęcić do wdepnięcia na imprezę. A jak się komuś spodoba, służę radą żółtodzioba. To nie takie trudne jak się wydaje, a frajda przeogromna. W końcu nasz kochany Garaż to nie tylko handel. Na samej kasie nie buduje się czołowej imprezy czołowego forum wędkarskiego. Atmosfera Panie i Panowie! Kawa, sernik i pogaduchy. A reszta to wartość dodana. O nią się nie martwcie. Bankomaty w okolicy i tak opustoszeją.
Byłem na garażu kilka razy. Kilka razy byłem nad Jeziorkiem Czerniakowskim. I wiem, że tego typu spoty są organizowane ze względu na możliwość spotkań towarzyskich i wierz mi, że doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie chodzi o finanse. Atmosfera na takich zlotach to aspekt nie mierzalny w żaden sposób. Jednakże nie uważam żadnego z twórców czy wystawców, którzy wrzucają zdjęcia swoich ciężkich godzin pracy za samochwały bo zdaję sobie sprawę ile ich to pracy i często wyrzeczeń kosztowało. Ponadto po prostu miło jest pooglądać twórcze rzemiosło, a co za tym idzie i towar przed zakupem na zdjęciach i dlatego często na tym wortalu kupuję bo zdjęcia nie są katalogowe tylko odzwierciedlają rzeczywisty stan sprzedawanego rzemiosła, a znajomość Twórców i możliwość porozmawiania z nimi na temat naszego hobby jest nieoceniona.
Użytkownik Sławek Nikt edytował ten post 27 luty 2020 - 16:30