Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kołowrotek do małych obrotówek

kołowortek obrotówki

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 01 kwiecień 2020 - 11:44

Krętlik nie zmniejsza skręcania żyłki. To mit. Przy spławikowaniu stosowałem między linką główną a przyponem potrójne krętliki. Więc wg tego co wyżej napisane - luźny koniec, trzy krętliki.. to żadnego skręcania być nie powinno. Było - przy białych robakach na przyponie potrafiła się zrobić pętelka.

Podobny mit, że ten kołowrotek nie skręca, a inny skręca.

 Każdy skręca linkę gdy ją nawijamy, a rozkręca(odkręca) w czasie rzutu. Znaczenie może mieć - ale tylko pozorne - że nic, albo niewiele zobaczymy - sama linka. Im będzie bardziej miękka(plastyczna) tym efekt skręcania mniejszy. Na sztywnej więcej widać. Skręcanie bardziej widać na żyłce, mniej na plecionce. Na plecionce widać w inny sposób - widać skręcenie gdy plecionka jest spłaszczona,ale nie robią się pętelki

 

"Przez lata połowu małymi obrotówkami nigdy (!) nie skręcała mi się żyłka (0,16 Stroft) i dodam, że nie używam i nie zamierzam używać krętlików. "

 

A zaprezentowany przez Kolegę przypadek - myślę, że szczęśliwy zbieg okoliczności. W totolotka też ludzie szóstki trafiają.



#22 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3752 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 01 kwiecień 2020 - 12:43

Krętlik nie zmniejsza skręcania żyłki. To mit. (…)

Nie w pełni się zgadzam, jednak ogranicza, może nie tak wiele jak chcielibyśmy, ale jednak...

(…) A zaprezentowany przez Kolegę przypadek - myślę, że szczęśliwy zbieg okoliczności. W totolotka też ludzie szóstki trafiają.

Z tym zgadzam się w pełni. ;)  :clappinghands:


  • eRKa lubi to

#23 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 01 kwiecień 2020 - 13:50

Być może jest racjonalne wyjaśnienie tego co Kolega zapodał.

A mianowicie - to naprzemienne kręcenie się skrzydełka. Plus - lekka blaszka - stosunkowo krótkie rzuty, jak wyjmiemy  z wody blaszkę, to też odkreci. Plus Stroft - z tego co pamiętam to chyba miękka żyłka jest. Czyli skręcenie mało zauważalne.

Sam raz złamałem czubek szczytówki gdy skręcona żyłka zaplątała sie na nim.

Kolega klął jak szewc, gdy w krótkim czasie odstrzelił trzy blachy. Ale to wszystko ciężkie były, więc i odległość rzutu znaczna.

 

A o mitach...

Sam byłem "sprawcą" takiego lokalnego mitu.

Gdy spławik był dla mnie dominującą metodą połowu - bywało, że wygrywałem mistrzostwa koła. No to ciekawość dlaczego... 

Potrójny krętlik - to była tajemnica. Gdy wszedłem do znajomego w sklepie - ten pyta co ja naopowiadałem , bo wszyscy chcą potrójne krętliki.

Oczywiście to nie krętlik, ten służył tylko jako śrucina sygnalizacyjna. Zamiast na cieniutkim przyponie (0,08 - w latach 90 to było nie do pomyślenia dla niektórych) zaciskać a tym samym osłabiać przypon - stosowałem potrójny krętlik.

A robotę na małe płotki robił właśnie cieniutki przypon. Jak wspomniałem - dla ludzi taki przypon to była herezja niemal... bo co będzie jak karp weźmie hahaha A karpie nie brały ale za to brały płocie

Ale fama poszła, że to krętlik jest najważniejszy.

 

Dlatego jestem zazwyczaj bardzo krytyczny wobec różnych prawd objawionych hahahaa

 

Pozdrawiam Romek


  • Alexspin lubi to





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: kołowortek, obrotówki

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych