Mechanicznie na pewno ten kołowrotek wytrzyma dużo. Może i ma troszkę archaiczny wygląd, ale przecież nie o to chodzi a przynajmniej nie każdemu. Niewątpliwie ma swoje zalety. Mocna dobrze spasowana przekładnia. Dobry hamulec. Zastanawia mnie, dlaczego producenci odeszli od tego przecież tak prostego a równocześnie niezawodnego mechanizmu hamulca (mówimy o hamulcach umieszczonych z tyłu) na rzecz hamulców ciernych (z tarczami ciernymi), którego usytuowanie (od spodu kołowrotka) było wręcz idealnie ergonomiczne?
Na fotce widać zasadę działania tego hamulca. To jest proste a w swej prostocie wręcz genialne. Oczywiście, aby to zadziałało musimy mieć w kołowrotku przekładnie ślimakową i to dobrą przekładnie.
Jakie wady ma ten kołowrotek? Czy ma wady? Nie wiem. Może wypowiedzą się tu użytkownicy C4 (C3, C5). Mnie zastanawia rolka prowadząca żyłkę. Rolka nie jest łożyskowana i jest małej średnicy. Czy nie jest to wada tego kołowrotka? Czy nic nie dzieje się złego z żyłką albo plecionką przy dłuższym użytkowaniu? Druga „wadą” jest szpula, która nie jest metalowa. Czy są z nią jakieś problemy? Oczywiście pozostaje jeszcze nie trwała sprężyna kabłąka, ale z tym chyba można sobie poradzić. Czy ktoś miał z tym kołowrotkiem jakieś problemy?