Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

PENN SLAMMER a może stary poczciwy ABU CARDINAL C4?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Jarpo

Jarpo

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 52 postów

Napisano 25 styczeń 2007 - 13:14

Ostatnio podobno są problemy z zakupem Slammera (tego z USA oczywiście jak z chińskim jest nie wiem) poza tym kołowrotek sporo kosztuje. Może C4 to jest alternatywa? Od czasu do czasu można kupić Abu w cenie około 300zł. Czy warto?
Mechanicznie na pewno ten kołowrotek wytrzyma dużo. Może i ma troszkę archaiczny wygląd, ale przecież nie o to chodzi a przynajmniej nie każdemu. Niewątpliwie ma swoje zalety. Mocna dobrze spasowana przekładnia. Dobry hamulec. Zastanawia mnie, dlaczego producenci odeszli od tego przecież tak prostego a równocześnie niezawodnego mechanizmu hamulca (mówimy o hamulcach umieszczonych z tyłu) na rzecz hamulców ciernych (z tarczami ciernymi), którego usytuowanie (od spodu kołowrotka) było wręcz idealnie ergonomiczne?

Na fotce widać zasadę działania tego hamulca. To jest proste a w swej prostocie wręcz genialne. Oczywiście, aby to zadziałało musimy mieć w kołowrotku przekładnie ślimakową i to dobrą przekładnie.
Jakie wady ma ten kołowrotek? Czy ma wady? Nie wiem. Może wypowiedzą się tu użytkownicy C4 (C3, C5). Mnie zastanawia rolka prowadząca żyłkę. Rolka nie jest łożyskowana i jest małej średnicy. Czy nie jest to wada tego kołowrotka? Czy nic nie dzieje się złego z żyłką albo plecionką przy dłuższym użytkowaniu? Druga „wadą” jest szpula, która nie jest metalowa. Czy są z nią jakieś problemy? Oczywiście pozostaje jeszcze nie trwała sprężyna kabłąka, ale z tym chyba można sobie poradzić. Czy ktoś miał z tym kołowrotkiem jakieś problemy?

Załączone pliki



#2 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2007 - 13:58

Penn slammer to taka unowoczesniona wersja C4.
Co brakowalo w C4?

Przede wszystkim zbyt mala raczka, ta co byla nadawala sie do lowienia tam, gdzie opor byl niewielki(jeziora, mniejsze przynety)

Po drugie hamulec..dobrze dzialal od sporych nastaw sily. Na mniejszych dzialal skokami.

Po 3, po jakims czasie pekajaca sprezyna kablaka (dzialajaca na rozciaganie a nie sciskanie)

Po czwarte brak natychmiastowej blokady biegu wstecznego. Teraz juz bym bez tego nie chcial nabyc kolowrotka.

No i jedna rzecz, z ktora zapewne nie wzyscy sie zgodza...dla mnie kolowrotek na slimaku ma wieksze opory niz kolowrotek z hipoidalna pzrekl.
Z tego wzgledu jak dla mnie nie nadaje sie na duzy uciag.

Kiedys lansowano teorie, jakoby to slimak powodowal wieksza trwalosc kolowrotka...wydaje mi sie, ze poglad opierano wlasnie na kolowrotkach C2 - C5.
Tymczasem Slammer, ktory jest na hipoidalnej, radzi sobie wiecej niz dobrze z duzymi obciazeniami i jest trwaly.

Moim zdaniem warto go kupic i trzymac jako eksponat, cena nie uzywanego moze byc okolo 400zl.

Gumo

#3 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 25 styczeń 2007 - 14:01

Posiadam C-4 od 1988 roku. Wg. mnie jest rewelacyjny.

Jedyny słaby punkt to sprężynka do zamykania kabłąka. Oryginalna wytrzymuje 5 lat, a dorabiana 2 lata. Wymiana trwa 2 minuty i można to zrobic nad wodą.
Poza tym to same komplementy mogę tylko wypowiadać.

Nie spotkałem innego kołowrotka, który miałby równie precyzyjny hamulec.


#4 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Napisano 25 styczeń 2007 - 14:23

Witam
Gumofilc napisał wszystkie plusy i minusy Cardinali, potwierdzam to wszystko. Mnie najbardziej doskwiera krótka rączka i bardzo duże opory przy łowieniu w dużym nurcie np łowienie troci. Dlatego właśnie chcę kupić Slammera 360-tkę bobędzie idealna na troć. A swojej C-4ki nie sprzedam za żadne pieniądze - zostanie dla potomnych.
Pzdr.
Tarłoś

#5 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 25 styczeń 2007 - 14:25

Po czwarte brak natychmiastowej blokady biegu wstecznego. Teraz juz bym bez tego nie chcial nabyc kolowrotka.

No i jedna rzecz, z ktora zapewne nie wzyscy sie zgodza...dla mnie kolowrotek na slimaku ma wieksze opory niz kolowrotek z hipoidalna pzrekl.
Z tego wzgledu jak dla mnie nie nadaje sie na duzy uciag.

Gumo

A to kwestia gustu. Jeśli chodzi o mnie to przy takim rozwiązaniu jest mi łatwiej otwierać kabłąk.
Różnica oporów przy przekładniach jest dla mnie zbyt mała by ja zauważyć.


#6 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2007 - 14:32

Tarlos, mozesz jeszzce sprobowac zastosowac inna, wieksza korbke, wymontowujac ze starej trzpien z gwintem.
Albo narznac nowy gwint...
Ja tak zrobilem (zamienilem)..
Opor tez jest spory ale da rade juz w ogole krecic przy bardzo szybkim nurcie. Wydaje sie tez, ze korbka fabryczna jest osadzona bardzo blisko rotora, co moze powodowac ocieranie o reke. To tez mozna przeskoczyc...
Przy srednim i wolnym powinno byc ok.
Moze wtedy posluzyc, jako kolowrotek zapasowy podczas wyprawy.
Gumo

#7 OFFLINE   Maciejowaty

Maciejowaty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 25 styczeń 2007 - 15:10

Moim zdaniem C4 odpada w przypadku stosowania plecionki.Nawija ją za luźno.Po 5 min. walki ze średnim sumkiem zewnętrzne zwoje wcisnęły by się pewnie do połowy głebokości szpuli i byłoby po zabawie.
Mam nowiutkiego C4 i trzymam go jako eksponat :mellow:

#8 OFFLINE   Żbik

Żbik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 119 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 25 styczeń 2007 - 16:26

Ze slammerami było troche zamieszania. Amerykanie przeniesli produkcję tej maszynki do Chin. Obecnie juz nie ma kłopotów z zakupem. Chińska maszynka wygląda solidnie, generalnie nie ma różnic.Mam wersję z 2005 roku (260) a ostatnio ( 3 miesiace) bawię się równiż modelem 360 z kraju środka. Mocne maszynki

#9 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 styczeń 2007 - 17:44

teraz sa nowe ABU C3 na rynku ... to tylko informcja dla fanow :D

#10 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 25 styczeń 2007 - 23:14

Krótsze rączki w starszych kołowrotkach ,w tym C4 były regułą . I inna logika niż pokonywanie oporu rzeki czy przynęty im przyświecała . Krótka rączka jest z natury wygodniejsza , umożliwia
kręcenie z nadgarstka /jak w castach / a nie przedramieniem /. Także strona mechaniczna miała znaczenie . Długa rączka , to długie ramię . I większe obciążenia generuje na łożysku . A rączka C4 była oparta na parze ślizgów , nie na jednym dużym jak quicki , albo starsze cardinale . Oryginalna C4 , albo Cardinal 4 z połowy lat 80
,jest w dobrych rękach bardzo długowieczna . Bardzo uczciwy kołowrotek .
Nie jestem przekonany czy kołowrotki muszą mieć moc wyciągarki . Myślę , że ich podstawową funkcją i przeznaczeniem jest zbieranie i magazynowanie żyłki ,czy linki . Kij zaś jest głównym napędem i motorem poczynań przynęty . On ma tyrać ..
A nowe C3 ?
Proste odcinanie kuponów od niegdysiejszej legendy .
Plastikowa żenada .




#11 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2423 postów

Napisano 26 styczeń 2007 - 10:35

Ze slammerami było troche zamieszania. Amerykanie przeniesli produkcję tej maszynki do Chin.

Czy to pewne? Zapewne tak, bo to jeden typ :( Shimano czesc typów robi w Malezji, czesc w Japonii. Quantum tez. To i Penn zapewne takoz.

#12 OFFLINE   Jarpo

Jarpo

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 52 postów

Napisano 29 styczeń 2007 - 09:49

Gdyby tak w starym C4 zastosować korbkę jaką kiedyś DAM stosował w swych Quickach (myślę tu o patencie zwanym Flexi Grip) to sprawa korbki byłaby rozwiązana. To było idealne rozwiązanie i nie rozumiem dlaczego nikt (łącznie z Dam-em) teraz tego nie stosuje.
Dla tych którzy nie pamiętają tego patentu służę skanami z instrukcji mojej Finessy.
Pozostaje jeszcze zastosowanie łożyska oporowego (blokada) oraz łożyskowanie rolki i oczywiście zastosowanie rolki kabłąka o większej średnicy. Gdyby jeszcze do tego dołożyć metalową szpulę z utwardzonym rantem to ja lepszego kołowrotka nie potrzebuję. Pytanie dlaczego takich kołowrotków się nie produkuje (wiem jest Slammer) tylko tony plastikowego badziewia?
Wiem że producenci jak tylko mogą tną koszty i to w każdej dziedzinie ale czy przy masowej produkcji taki kołowrotek musiałby być nieprzyzwoicie drogi to nie jestem przekonany.
Nowe ABU moim zdaniem nijak ma się do pierwowzoru.

Załączone pliki

  • Załączony plik  2.jpg   96,65 KB   122 Ilość pobrań
  • Załączony plik  1.jpg   95,93 KB   108 Ilość pobrań


#13 OFFLINE   Jarpo

Jarpo

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 52 postów

Napisano 29 styczeń 2007 - 09:52

Jeszcze jeden rysunek

Załączone pliki

  • Załączony plik  img015.jpg   29,88 KB   114 Ilość pobrań





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych