Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Nieregularne odjazdy woblera


  • Please log in to reply
30 replies to this topic

#21 OFFLINE   matusiak

matusiak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,415 posts
  • Lokalizacjakielce

Posted 09 June 2012 - 12:44

:huh: ostre słowa padaja ,dajcie panowie na luz niema sensu obrażać sie publicznie
Wobler odchodzący na boki :unsure: to nie zagadka, nawet ołow w jednej bryle morze spowodować takie odejścia,
nie musi sie go dzielić i naklejać na bokach ,wystarczy podnieść go lekko powyżej osi woblera ,
wykonując taki myk wobek traci stabilnosc dzieki czemu ucieka na boki ale jak podniesiemy go za wysoko zacznie sie wykładać w silniejszym nurcie ,
po takim zabiegu nawet zwykły kawałek patyka bedzie uciekał na boki ,dobrze zrobiony wobler nawet przy silnym szarpnięciu nie morze sie wyłożyć
W drewnie najlepiej jest to uzyskać robiąc wobek z 2 polówek,jesli ktos ma sprzęt typu frezarka lub tokarka to robimy z jednego kawałka .
Ja robie to na tokarce za pomocą freza, mierząc dokładnie miejsce frezowania (głębokość )

#22 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3,338 posts
  • LokalizacjaChicago

Posted 09 June 2012 - 17:00

Na nieregularne odjazdy woblera odkrylem -nieregularne jerkowanie- i jest to najprostsza metoda . Zdarza mi sie nawet jerkowac Meppsikiem , ten nawyk mam po poznaniu Slidera Salmo i nie moge tego nawyku opanowac nawet na Pstragach . w budowanie woblerow nie wnikam bo nie znam sie na tym . Od tego mam Mistrza ...Slawka Cykadassa Szuszkiewicza i innych Tworcow .
Proponuje zakonczenie wojenki i zajecie sie wabikami...tak bedzie najlepiej dla nas wszystkich :D B)

#23 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3,338 posts
  • LokalizacjaChicago

Posted 09 June 2012 - 18:02

prosze Was o luz ...wracamy do tematu ... :mellow:

#24 OFFLINE   admin1348902092

admin1348902092

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 145 posts

Posted 11 June 2012 - 13:42

zgadza się, wracajmy do meritum, wypowiedzi odbiegające od tematu, wycieczki osobiste etc będa usuwane

#25 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4,932 posts
  • LokalizacjaOlsztyn

Posted 12 June 2012 - 22:43

Myślę, że i tak żaden myk w bok czy kopniak nie zastąpi inteligentnego dyrygenta i jego niewidzialności w łowisku.

Natomiast wytwórcy nie powinni bać się rzetelnej opinii użytkowników ani sobie wzajemnie zazdrościć bo każdy kierownik korzysta z woblera inaczej i doceni różne właściwości przynęty.

Abstrahując, wszyscy wiedzą, że zbudowanie woblera to nie jest tak zawiły proces jak rozszyfrowanie Enigmy więc i nie bardzo jest się nad czym bran...ć, chociaż prawie każdy lurebuilder lubi sobie posłodzić jak to długo się już tym zajmuje i ile to trzeba doświadczenia. Pewnie się ostro narażam ale..., wspaniali Panowie struganie lipowej deseczki czy odlewanie piankowego bobka i zabawa kawałkiem poliwęglanowej płytki to nie jest lot w kosmos. Owszem lubię i podziwiam te dzieła ale emocje z tym związane są zbyt nieadekwatne do finalnego produktu.

#26 OFFLINE   xein

xein

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 101 posts
  • LokalizacjaWarszawa

Posted 13 June 2012 - 08:02

wspaniali Panowie struganie lipowej deseczki czy odlewanie piankowego bobka i zabawa kawałkiem poliwęglanowej płytki to nie jest lot w kosmos. Owszem lubię i podziwiam te dzieła ale emocje z tym związane są zbyt nieadekwatne do finalnego produktu.


Nie zgodzę się z tym. Myślę, że każdy z nas ma lub miał woblerka, który łowił zawsze i ratował tyłek nad wodą. Niby wobler taki sam jak pozostałe w pudełku ale jednak robi różnice i łowi. Pomyśl, że są osoby które wiedzą dlaczego tak się dzieje i potrafią świadomie zrobić takiego woblerka. Ja sam byłem niedowiarkiem i też uważałem wobler to wobler pływa to łowi !! Pewnego dnia w ręce wpadł mi woblerek, mały, brzydko pomalowany, ciężko było go ustawić taki złoty krąpik - pojechałem z nim nad wodę i się zaczęło, po prostu łowił i tak było zawsze gdy go zakładałem na koniec mojego zestawu.

Miałem bardzo często okazję porównywać wyniki ze znajomym, który łowił innymi przynętami (woblerkami i gumkami) i wyniki zawsze miał dużo słabsze. Często było tak, że chciał wracać do domu bo stał w miejscu, rzucał i rzucał i nic. Ja podchodziłem i spod nóg wyjmowałem mu ryby i tym właśnie udowadniałem, że ryby są.

To nie jest do końca tak jak piszesz, że zrobienie woblerka to nie odkrywanie ameryki. Zrobienie świadomie woblerka o unikalnej akcji to wyższa szkoła jazdy. A robienie takich woblerków seryjnie to jest właśnie lot w kosmos.

Wiem, że nic nie wniosłem do tematu. Sam robię woblery ale to jak na razie otrzymuję tą klasyczną akcję woblerka, świadomie ale to nie jest jeszcze to. Woblery oczywiście łowią i jestem z nich zadowolony ale uczę się dalej i co najważniejsze szanuje ludzi, którzy mają ode mnie większy bagaż doświadczenia i ogromną widzę.

Może kiedyś i ja polecę w kosmos ...

#27 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3,558 posts

Posted 13 June 2012 - 09:30

Nie ma cudownych przynęt, choć rozumiem (znam z autopsji) takie podejście. W łowisku muszą być ryby, ryby trzeba namierzyć, należy zaplanować prezentację przynęty, dopiero potem następuje wybór wabika, a najczęściej możliwości jest kilka. Podejście na zasadzie cudownych przynęt uniemożliwia wyciąganie wniosków. :D

#28 OFFLINE   drozdo

drozdo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 422 posts
  • LokalizacjaSandomierz
  • Imię:Rafał

Posted 13 June 2012 - 09:50

tez twierdze ze nie ma cudownych przynęt, tylko przynęty źle podane.

Jak to mówi kolega z Sandomierza który od wielu lat robi woblery, ze każdy wobler czeka na swoją wodę, a zadaniem wędkarza jest go odpowiednio podać.

Kiedyś miałem taka sytuację. Kolega dał mi woblera boleniowego, założyłem do na kija, pierwszy rzut a tu wobler idzie jak kołek, zero ruchów, zero odjazdów w bok itp. Pomyślałem coś mu nie wyszło i mi dal jakiś badziew :D Pytam się go czemu en wobler nie pracuje, nie migota nie ucieka na boki, on na to bo tak ma pracować ^^ Po kolejnych kilku rzutach odpłyną z dużym boleniem :/

Wniosek - nie zawsze te odjazdy na boki powodują ze wobler jest bardziej łowny od takiego co ich nie ma.

#29 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4,932 posts
  • LokalizacjaOlsztyn

Posted 13 June 2012 - 21:40

tez twierdze ze nie ma cudownych przynęt, tylko przynęty źle podane.


Chyba powinno być: nie ma złych przynęt tylko są przynęty źle podane.



#30 OFFLINE   pawlik832

pawlik832

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 684 posts
  • LokalizacjaKoszalin

Posted 13 June 2012 - 21:48

Ja bym nawet dodał że nie ma cudownyh przynęt, są dobrze podane. Złe przynęty są i nawet najlepiej podane w odpowiednich okolicznościach przyrody nie są łowne, źle pracują itp. Dobre przynęty, właściwie podane, we właściwych okolicznościach to jest to:p

#31 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4,932 posts
  • LokalizacjaOlsztyn

Posted 13 June 2012 - 22:35

Dziś podawałem kleniom smużaka i raz zaplątał się kotwą o żyłkę, tradycyjnie mielił powierzchnię wody, siadł na tym garb i jeszcze co dziwne się zapiął. Generalnie moim błędem były dziś polaroidy bo stresów miałem więcej niż holowań, odprowadzały mi ładne amury ale siadały tylko ich dzieci a wszystko widziałem ehhhh...