Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Ehhh, te klenie ...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   radiss

radiss

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Radek
  • Nazwisko:Krawczuk

Napisano 12 czerwiec 2012 - 12:25

Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym wspaniałym forum. :D
Krótko o sobie powiem, że jestem nawróconym spławikowcem, który nie łowił chyba z 10 ostatnich lat. :D
Z miesiąc temu coś mnie tknęło i zacząłem wertować internet i oglądać filmiki z łowienia. Znalazłem sporo ciekawych dot. łowienia kleni, tych samych, które kiedyś z wielkim namaszczeniem częstowałem skórką chleba. Wspomnienia ożyły, w żołądku pojawiły się motylki, no i jestem. Z ta tylko różnicą, że chleb zamieniam na woblerki. :D

A teraz do meritum ... od dwóch tygodni skrobię woblerki z balsy, z różnym skutkiem. Najlepiej, co mnie bardzo cieszy, wychodzą mi smużaki. Jestem właśnie po 3 wyprawie nad Odrę w okolicach Nowej Soli, namierzyłem, kilka fajnych przelewów, gdzie stoją klenie i tam właśnie staram się je łowić. Dwie poprzednie wyprawy miałem o kiju, a dzisiaj udało mi się w końcu zaciąć i wyholować swojego pierwszego klenika (ok. 35cm). :D Cieszę się ze swojego pierwszego sukcesu, ale przy tej okazji zasięgnąć rady bardziej doświadczonych kolegów.

Na ponad 20 wyjść i uderzeń zaciąłem tylko jedną rybę. Było chlapanie, zasysysanie, mlaskanie, ryby brały na różne sposoby, a ja nie mogłem nic zaciąć. Nie wiem, czy ja robię coś źle, czy przynęta nie dobra, czy te klenie mają takiego zeza i nie trafiają(?) :D

Ten jeden, którego wyholowałem, połknął przynętę bardzo głęboko, woblerek w paszczy wyglądał jak awionetka w hangarze dla jumbo jet-ów. :D

.

Na zdjęciach widac mojego woblerka, ma 2,5cm, ładnie smuży i pracuje (tak mi się przynajmniej wydaje).

Kiedy najlepiej zacinać, od razu jak fontanna strzeli w górę czy jak poczuję rybę na wędce?


Załączone pliki

  • Załączony plik  smu2.jpg   32,13 KB   1002 Ilość pobrań
  • Załączony plik  smu1.jpg   32,2 KB   1014 Ilość pobrań


#2 OFFLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 12 czerwiec 2012 - 13:03

witamy na forum ja bym nie zacinał wcale miękki kij rozciągliwa żyła i hamulec lajtowo

#3 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2211 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 12 czerwiec 2012 - 13:37

Cześć.
Przyłączam się do powitania :D.
Ciąć jak poczujesz ciężar na wędce. Pamiętaj, że żyłka nie może być luźna i spróbuj z większa kotwiczką - wbrew pozorom rybom nie przeszkadza jej przesadny rozmiar. Popatrz w jakie kotwice wyposaża swoje bromby Andrzej Lipiński.

#4 OFFLINE   NocnyLowca

NocnyLowca

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 521 postów

Napisano 12 czerwiec 2012 - 13:39

Witaj..
a ja nie zacinam wcale + miękki kij hamulec na beton mocne kotwice i zyłka minimum 0,18... zagadaj do @DanielaWirka z NS wiem ze wczoraj trochę ich połowił a ze gość sympatyczny to może wspólny wypad..



#5 OFFLINE   radiss

radiss

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Radek
  • Nazwisko:Krawczuk

Napisano 12 czerwiec 2012 - 14:46

Dzięki za miłe przywitanie i garść rad. Na pewno się przydadzą. :D
Kij mam miękki do 10g, żyłka 0,16, czyli powinno być ok.
Zastanawia mnie jedno jeszcze, czy te moje woblerki aby nie za lekkie są. Są wybitnie pływające, pod wodę się nie zanurzają za bardzo, może dlatego rybom trudno w nie trafić?

Do @DanielaWirka na pewno zagadam. :D

#6 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5047 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 12 czerwiec 2012 - 15:00

Jeśli brania następują zaraz po wpadnieciu wabia do wody to większość z nich jest trudna do wykorzystania. Klenie są też mistrzami podbijania woblera zamkniętym pyszczkiem, co w prawdzie potrafi skończyć się holem ale tylko w przypadku użycia bardzo ostrych kotwiczek. Sama przynęta też ma duże znaczenie a rośne ono w miarę płoszenia się kleni (kleń podatny na złowienie i nie spłoszony zassysa wobler głęboko, jeśli jest podatny ale zaczyna coś podejrzewać to skubie albo odprowadza ogląda przynęte i wtedy wabik ma znaczenie decydujące, jeśli już się spłoszy to najlepszy wobler można w d... wsadzić. Sam się niedawno przekonałem, że są woblery wybitne, które potrafią skusić bardzo podejrzliwe klenie ale dotyczy to określonej wody i populacji.

#7 OFFLINE   tomas

tomas

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 545 postów
  • LokalizacjaElblag
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Sieński

Napisano 12 czerwiec 2012 - 17:58

Ja łowiąc klenie na przynęty powierzchniowe również staram się,aby żyłka była w miarę napięta i czekam,az poczuje ciężar na wędce.

#8 OFFLINE   Daniel Wirek

Daniel Wirek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaWrocław / Nowa Sól
  • Imię:Daniel

Napisano 12 czerwiec 2012 - 18:11

Hejka :D

Fakt, klenie gryzą i to dobrze. Wczoraj kilka sztuk.
Dziś przed meczem wyskoczyłem na 2h i także kilka złowionych + kilka ładnych kluch spartolonych ...
Reagowały na ciężkie przelewowe żuki oraz bromby.
@Radiss w jakich okolicach dokładnie łowisz?

#9 OFFLINE   radiss

radiss

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Radek
  • Nazwisko:Krawczuk

Napisano 12 czerwiec 2012 - 18:58

@Daniel Wirek, obecnie obławiam okolice Siedliska. Wożę tam żonę do pracy i czasami wracając lub jadąc po, zbaczam na 1-2 godz. nad Oderkę. Jutro też się wybieram od 11:00 do 13:30. Pora trochę słaba ale ostatnio też brały jako tako w tym czasie. :D

#10 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 12 czerwiec 2012 - 20:20

Nom.. sytuacja może być utrudniona, ponieważ klenie jeszcze się trą w najlepsze, na omawianym odcinku Odry. :unsure:

#11 OFFLINE   Daniel Wirek

Daniel Wirek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaWrocław / Nowa Sól
  • Imię:Daniel

Napisano 12 czerwiec 2012 - 23:06

Nom.. sytuacja może być utrudniona, ponieważ klenie jeszcze się trą w najlepsze, na omawianym odcinku Odry. :unsure:


Jeżeli chodzi Ci Krzysiu o tarliska to ja je omijam z daleka :D

#12 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 13 czerwiec 2012 - 08:44

Spoko, to żadna prowokacja. Poprostu, spora część kleni jest cały czas zajęta. Wiele bankowych miejscówek jest pustawa, wiele z nich zamieniło się w tarliska. Pewnie wkrótce skończą. :D

#13 OFFLINE   Daniel Wirek

Daniel Wirek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaWrocław / Nowa Sól
  • Imię:Daniel

Napisano 13 czerwiec 2012 - 10:07

Pewnie tak :D
I wpadaj w lipcu na te brzany ... :D

#14 OFFLINE   radiss

radiss

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Radek
  • Nazwisko:Krawczuk

Napisano 13 czerwiec 2012 - 21:29

Ok, lekcje chyba odrobione. :D Pojechałem nad wodę z głowa pełna waszych rad i długo na efekty nie musiałem czekać. Za trzecim rzutem, kiedy woblerek spłynął w pobliże kamieni zrobił się niezły kocioł i poczułem miły ciężar na kiju. :D W efekcie 53cm klenik wylądował na brzegu. :D

Poniżej zdjęcie rybki i miejscówki.
.


Załączone pliki



#15 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 13 czerwiec 2012 - 22:06

@radiss, zdjęcie miejscówki? Oj nie ładnie :unsure: . Jeśli mogę coś doradzić. Dobrze jest siadać jakieś 4-5m przed końcem ostrogi, ale od strony zapływowej, przydaje się długi kij. Raz że zachodzisz rybę od ogona, dwa że masz o wiele większy wachlaż możliwości prezentując przynętę spływająca z nurtem a nie pod prąd. Dodatkowo, szybko gasi się rybę i spokojnie spławia z nurtem. Można tak wyciągnąć sporo ryb, bez palenia miejscówki po pierwszej akcji. Warto najpierw celować przed napływ, tam gdzie zaczyna się podwodna część ostrogi. Tam najczęściej stoją te największe i jeśli ktoryś ma spalić miejsce, to niech to bedzie grubas. Będą startowały właśnie z tego załamania. Potem sam przelew wraz z kamieniami, na koncu okolice warkocza. Warto zacząć od samego spławiania, jedynie lekko wzruszając przynętę, to niewielka różnica, ale czasem smużenie wogóle nie działa. Ostre kotwiczki ze spłaszczonym łukiem oraz hamulec ustawiony lżej niżby sie wydawało. I chronić miejscówki.

#16 OFFLINE   radiss

radiss

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Radek
  • Nazwisko:Krawczuk

Napisano 13 czerwiec 2012 - 22:31

Co racja to racja, miejscówka święta rzecz. :D Mam nadzieję, że mi jej nie zadepczą. :D
Następnym razem spróbuję usiąść tak jak mówisz, bo faktycznie ryba nachlapała, ja natupałem, bo wysoki brzeg i musiałem ją lądować w innym miejscu niż siedziałem i już więcej brań nie było.

Zapomniałem dodać - ryba wróciła do wody. :D

#17 OFFLINE   radiss

radiss

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Radek
  • Nazwisko:Krawczuk

Napisano 14 czerwiec 2012 - 21:50

Za radą Dero1990 zagadałem do Daniela. W efekcie wybraliśmy się na krótki wypad. :D Było miło i pouczająco, Daniel wyciągał ryby, a ja - wnioski. :lol:






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych