Żaglówka wędkarska.
#1 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2021 - 16:58
Czy ktoś rozważał, albo próbował wędkować z żaglówki otwartopokładowej? Takiej 3-5m?
Kiedyś próbowałem z omegi i nie było problemów ale była flauta, a na pokładzie rodzina. Zastanawiam się nad przystosowaniem żaglówki, np. ok. 4m. Mozna by sobie pożeglować i pospinningować. Oczywiście bez echa i pięciu kijów. Jeden kij, schowek z rury kanalizacyjnej, pudełko gum, kotwica na sznurku i skoki pomiędzy miejscówkami, na czuja, na żaglach.
Oczywiście trzeba by zmienić taktykę łowienia i przeskakiwac na odległe miejscowki, bo 50m bez sensu, ale można by usmażyć 2 rybki na jednym ogniu. 😁
#2 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2021 - 20:48
Nawet mam taką.. Wanda - czyli Crescent 42 występowała z wersji z żaglem. Ale z masztem, bomem i wantami za plecami - i rumplem, specjalnie wygodnie nie jest
#3 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2021 - 08:49
#4 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2021 - 10:18
Ja widziałem jak ludzie na żaglówce na żaglu trolingowali.
Próbowałem tak na Kanarach, kiedyś. Zero brań. Jedyne branie miałem w porcie i wyjąłem coś takiego.
Generalnie nie połowiłem, bo byłem jedyny z wędkami i byłem postrzegany jako rybi sadysta.
Załączone pliki
Użytkownik Tapirro edytował ten post 20 kwiecień 2021 - 10:20
#5 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2021 - 13:46
To już kawał łodzi. Raczej do pływania rodzinnego chyba. Samemu na wędkowaniu, przy wywrotce, chyba nie do postawienia.Nawet mam taką.. Wanda - czyli Crescent 42 występowała z wersji z żaglem. Ale z masztem, bomem i wantami za plecami - i rumplem, specjalnie wygodnie nie jest
Mam na myśli coś w rodzaju laser vago.
Użytkownik Tapirro edytował ten post 20 kwiecień 2021 - 13:50
#6 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2021 - 15:55
420 x 170 to nie jest tak dużo . Wanda to uniwersalna, i co ważne - bardzo bezpieczna łódeczka. I przyjemnie nie nowobogacka. Nie leżałem na niej to nie sprawdziłem..
Ty chyba robisz w kajakach - tak? To chyba stąd to przypuszczenie.. Jak masz średnia sprawność oraz odpowiednią wagę - koniecznie ponad kwintal! -i wiesz co trzeba, to dasz radę w pojedynkę postawić laminatową Omegę..
#7 OFFLINE
Napisano 21 kwiecień 2021 - 06:49
Sprawności nie brakuje, gorzej z wagą.420 x 170 to nie jest tak dużo . Wanda to uniwersalna, i co ważne - bardzo bezpieczna łódeczka. I przyjemnie nie nowobogacka. Nie leżałem na niej to nie sprawdziłem..
Ty chyba robisz w kajakach - tak? To chyba stąd to przypuszczenie.. Jak masz średnia sprawność oraz odpowiednią wagę - koniecznie ponad kwintal! -i wiesz co trzeba, to dasz radę w pojedynkę postawić laminatową Omegę..
Omega jest dla mnie jak krążownik. Nie mam szans na postawienie. Rufa dla mnie musi być otwarta, bo nie widzę wylewania wody wiadrami, no i szybka musi byc. Zawsze można kupić używkę. Myślę, że ceny mogą się zaczynać jak za niedrogą łódkę.
#8 OFFLINE
Napisano 21 kwiecień 2021 - 15:11
Otwarta rufa w małej łódce jest - moim zdaniem - do bani, bo przy staniu w rozkołysie na kotwicy, rufa wchodzi pod wodę przy pokonywaniu każdej większej fali. Ale na zefirkach, czemu nie! Poszukując niemożliwego nosiłem się długo z zamiarem zbudowania żaglowego i silnikowego proa na kadłubie 14 stopowego canoe.. a raczej nosze się do tej pory - bo nie mam gdzie..
#9 OFFLINE
Napisano 21 kwiecień 2021 - 21:13
Zakładam, że żaglówka, to opcja na letnie słoneczne dni. Jadąc na zaporówkę, zamiast łódki z silnikiem , zabrać żaglówkę. Musi być lekka, bo wywrotki po prostu będą, a stawiać trzeba samemu więc woda i tak będzie wszędzie, a lepiej jak sama spłynie.
Trzeba tylko powymyślać patenty, jak się na takim czymś urządzić wędkarsko. Może nawet dziobówkę by się dało zainstalować. Ciekawe jak silnik elektryczny reaguje na chwilowe utopienie.
#10 OFFLINE
Napisano 22 kwiecień 2021 - 05:44
Wadą występującą u większości niewielkich i lekkich łódek jest bardzo mało wyporna rufa, jedyne miejsce jako tako wolne od takielunku. No ale w prawie każdej można zainstalować dulki i prosta ławkę, albo do rumpla małego silnika dołożyć przedłużkę, żeby siedzieć i stać mw nad środkiem wyporu.. i rozkoszować się sprzętem wielofunkcyjnym, ale jednak o funkcjach rozdzielnych..
W łódce o rozmiarach i kształtach ww Wandy można się pokusić o przesunięty do przodu wolnonośny maszt z jednym żaglem typu Ok Dinghy czy Finn. Kolizja będzie dużo mniejsza.. Próbowałem i łowiłem z kilku pływających form zastępczych, z kajaka, pontonu, belly, a nawet pompowanego materaca, to i wiem, że żadna nawet się nie zbliża do funkcjonalnej doskonałości klasycznej łodzi rybackiej
#11 OFFLINE
Napisano 22 kwiecień 2021 - 17:11
Użytkownik Tapirro edytował ten post 22 kwiecień 2021 - 17:12
- Sławek Oppeln Bronikowski lubi to
#12 OFFLINE
Napisano 22 kwiecień 2021 - 18:41
I niech ta optymistyczna opcja zawsze i wszędzie, prostuje nasze zawiłe ścieżki
#13 OFFLINE
Napisano 22 kwiecień 2021 - 22:29
Zakładam, że żaglówka, to opcja na letnie słoneczne dni. Jadąc na zaporówkę, zamiast łódki z silnikiem , zabrać żaglówkę. Musi być lekka, bo wywrotki po prostu będą, a stawiać trzeba samemu więc woda i tak będzie wszędzie, a lepiej jak sama spłynie.
Trzeba tylko powymyślać patenty, jak się na takim czymś urządzić wędkarsko. Może nawet dziobówkę by się dało zainstalować. Ciekawe jak silnik elektryczny reaguje na chwilowe utopienie.
Co do spływu wody, to powinny być klapy by nie wlewała się woda na postoju.
Właściwy silnik elektryczny jest i tak w wodzie, a w prostym napędzie bez elektroniki mamy tylko przełącznik, raczej powinien dać się osuszyć.
Pytanie o akumulator - czy nie pójdzie na dno po wywrotce?
#14 OFFLINE
Napisano 23 kwiecień 2021 - 05:58
Lifepo4 jest lekki i trzeba by go przywiązać. Ale dziobówka, raczej ma elektronikę. Jednak z silnikiem, to chyba przesada, żeby go brać.Co do spływu wody, to powinny być klapy by nie wlewała się woda na postoju.
Właściwy silnik elektryczny jest i tak w wodzie, a w prostym napędzie bez elektroniki mamy tylko przełącznik, raczej powinien dać się osuszyć.
Pytanie o akumulator - czy nie pójdzie na dno po wywrotce?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych