Robię woblery od nastu lat. Najpierw z oszczędności, później już jakoś nie umiałem inaczej, zajęcie to stało się niejako przedłużeniem czasu spędzonego nad wodą, którego zawsze brakuje do pełni wędkarskiego szczęścia.
Nie wiedząc jak zacząć, postanowiłem dokumentować to, co aktualnie się dzieje w moim warsztacie...
Zainspirowany od jakiegoś czasu sugestiami i dokonaniami kolegi @tomi101 postanowiłem trochę poeksperymentować z żukami. Co prawda robiłem już różne tego typu przynęty, ale zawsze były to woblery w zakresie 1.5cm- 3cm i max 2.5g, a mi chodzi o coś większego, co nie boi się grubej kotwicy szóstki i nie ulęknie się lotu na drugi brzeg średniej rzeki.
Na zdjęciu poniżej takie już trochę większe, do 3.5cm przygotowane do wstępnego malowania.