Koledzy fanatycy,
Jedziemy z dziewczyną do Szwecji w drugiej połowie lipca - początek sierpnia.
To taki sentymentalny wyjazd bo wracam do miejsca gdzie po raz pierwszy, jako 6-latek widziałem jak ktoś łowi na muchę. Płytka szeroka rzeka, dużo kamieni i gość, który na koniec przyniósł nam pstrągi na ognisko... Także niebawem wracam do źródeł zajawki, teraz ze skromnym doświadczeniem w muchowaniu i z dziewczyną, która będzie stawiać pierwsze kroki w temacie. Nasz plan to jechać jak najdalej na północ, odkrywać dziką Szwecję, rozbijać się blisko rzek, pozostawać daleko od miast a blisko natury i oczywiście, jeśli się uda, w kontakcie z rybami.
Tutaj chciałbym się poradzić w sprawie miejsc do odwiedzenia - osób które były w Szwecji (albo chociaż znają kogoś kto był) - czy znacie jakieś miejsca lub odcinki rzek, szczególnie warte odwiedzenia? Wstępnie za cel podróży obraliśmy Kirunę, do której chcemy się dostać jadąc drogą w głębi lądu i zatrzymując po drodze na łowienie ale plan nie jest sztywny i możemy go dowolnie zmienić.
Chcemy łowić wyłącznie na suchą muchę i nie muszą to być rekordowe okazy, ważniejsze jest dla nas urokliwe miejsce, możliwość rozbicia namiotu/wynajęcia stugi zaraz nad wodą, widoki, kontakt z rybami. Raczej celujemy w mniejsze rzeki daleko od infrastruktury.
Będę wdzięczny za każdą sugestię miejsca lub rzeki, które możemy obrać za cel podróży. Mam plan zrobienia filmu z tego wyjazdu, jeśli uda się to chętnie podzielę się nim tutaj.
Pozdrawiam!