Tak sobie czytam i czytam i tak jakbym czytał forum myśliwskie. W PZŁ co prawda są inne zasady dotyczace selekcji, ale dyskusja jest podobna.
Przykład:
zarybianie = reintrodukcja - zarybiać czy nie, przyroda sobie sama poradzi czy nie? Kiedyś, kiedy jeszcze futra były w modzie wymyślono szczepionki dla lisów i pozbyto się głównej przyczyny smiertelności lisów - wścieklizny. Moda na futra minęła, zostały lisy. Lis wpieprzyć coś musi, teraz mówi się o nadmiernej ilości lisów i jednoczenym braku zwiezyny drobnej (zając, bażanty, przepiórki, etc). Wnioski wyciągnijce sami.
Dolny-górny wymiar ochronny|:
Struktura pozyskania jelenia szlachetnego winna wynosic:
a) w grupach płciowo - wiekowych:
- byki 30 - 40%
- łanie 40 - 50%
- cieleta do 30%
![B)](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/cool.png)
w klasach wieku byków:
- I klasa wieku (1 – 4 poroże, 2 – 5 rok życia) 30 - 50%
- II klasa wieku (5 – 9 poroże, 6 – 10 rok życia) 30 - 50%
- III klasa wieku (10 poroże i powyżej, 11 rok życia i starsze) do 20%
Skomplikowane, nie?
Idea Catch&Release niezwykle górnolotna... stosuję ją choć nie jestem jej zaciętym zwolennikiem. W tym roku połowiłem dużo dużo ryb, ale akurat nie tych, które by mnie interesowały. Jedynymi rybami jakie jadłem to były filety z hipermarketu i śledzie w śmietanie. Lubię zjeść rybę i kotleta... ale nie o tym...
Problemem nie jest ani ustalanie dolnego, ani górnego wymiaru ochronnego. Problemem z którym trzeba sobie poradzić to kłusownictwo. Zarówno te przemysłowe, gdzie sie przegradza rzekę siecią w nocy na ciągach tarłowych jak i te, gdzie kłusol ma kartę wędkarską w kieszeni...
Bo złowił tarlaka w okresie ochronnym, bo mu brakowało tylko 9cm do wymiaru, bo to tylko 4 sztuki więcej niż przewiduje regulamin, etc. ale w łeb i do wora bo mu sie musi karta/robaki/spławik/twister/etc. zwrócić. I tak w koło Macieju. Teraz wyobraźmy sobie, że nie istnieje pojęcie mała szkodliwość społeczna i że żyjemy w normalnym państwie, gdzie kary za wykroczenia skutecznie odstraszają do ich popełnienia.
Wyobraźmy sobie, że każda ryba będzie miała swoją wartość, zgodną z taryfikatorem. Np:
- szczupak - 1500zł
- płotka - 500zł
- boleń - 1100zł
- etc.
Ktoś zapyta, a skąd takie ceny, a ja odpowiem bo kur** tak bo jak sie chce za dużo to trzeba se iść do marketu i kupić albo samemu hodować - wydając odpowiednio mniej.
Idźmy dalej... Wyobraźmy sobie Pana Dziada, który przyjechał nad wodę się zrelaksować. Naje*ał całą siatkę ryb i miał wszystkiego ponad normę. Teraz przyjeżdżją odpwioednie służby i zaczyna sie wyliczanka, która po podsumwaniu wynosi 5900zł. Przychodzi komornik i zabiera mu: samochód którym przyjechał na ryby, telewizor, pralkę, lodówkę, etc. Idzie fama, bo sąsiad za kłusolkę dostał zajebistą karę i inni zaczynają trzęść dupami i jak już pojadą na te ryby to RAPR będzie dla nich święty. Kasa z kar będzie wystarczała na pensje dla strażników więc sami się będą utrzymywać, kontrolę nad woda będą częste, a ci, którzy i tak łowią zgodnie z własnym sumieniem i zgodnie z regulaminem będą tylki im machali ręką bo przecież przy tak czestych kontrolach to przejdą na Ty. Nad wodą zostaną jedynie ci, którzy naprawdę szanują to czym wszyscy sie cieszymy.
Ehhh kur*** ale się rozmarzyłem.
Pozdrawiam i połamania.