Kolejne spadły z warsztatu tym razem tonące. Trochę się rozpisze może komuś się przyda o technicznych aspektach. Po przeczytaniu wątku kolegi guciolucky już jakiś czas temu doszedłem do przemyśleń żeby zminimalizować masę własną kształtki kombinując z wypełniaczami w stosunku do obciążenia lub jego braku. Tak udało się osiągnąć gęstość materiału mniejsza od gęstości lipy a o trwałości dużo większej niż lipa. Wiąze się to z trochę innym sposobem jej zalewania odmiennym niż nakładanie do formy gęstego "serka" ale dodaniem elementów dodatkowych do stelaża. Jak dla mnie dało to efekt świetny, jak znajdę odpowiednio czystą wodę to postaram się to nagrać, woby niby płyną prosto, lusterkuja z lekkim x ale gdzieś czasem pojawi się w nich element nieoczekiwany odskok na kilka centymetrów i powrót do swojego toru. Do tego w pływakach zastosowanie komory powietrznej i jej odpowiednie przekoszenie może powodować wypływanie woblera bokiem po czym po wznowieniu pracy znów zaczyna pracować, dla cierpliwych widać to w tym filmiku na YT, który wrzuciłem wcześniej. A tak się prezentuja tonące jak dobrze pamiętam wyszło coś koło 12.5 g z kotwicami , gdzie pływające mają chyba 7.5 o tych samych gabarytach. A i z techniki malowania, jak już pożałujecie to dajcie temu trochę poleżeć albo trzeba wygrzać baze przed lakierem bo później potrafią wyjść kwiatki i hartzlack miejscami żółknie co w sumie jak dla mnie dało niezły efekt chociaż jak ktos robi na handel to wobler staje się niehandlowy.
instasize_250422123010.jpg 83,79 KB
3 Ilość pobrań
instasize_250422122942.jpg 96,61 KB
3 Ilość pobrań