Oficjalne stanowisko PZW do sprawy https://ompzw.pl/new...jscowosci-gassy
"(...) Pierwszy wniosek wskazuje, że skala tego zjawiska nie jest aż tak ogromna jak można wywnioskować z publikowanych w mediach filmów i wypowiedzi. Oczywiście, około 200 kg śniętych ryb musi być uznane jako strata, ale podobne sytuacje były obserwowane w tych rejonach już wcześniej i należy je traktować jako przykry, ale dosyć typowy element zimowych warunków. Co ważne nie można jej nazywać jako tzw. przyducha. Wszystko wskazuje na to, że stado ryb karpiowatych zgrupowanych gdzieś na pograniczu nurtu zostało spłoszone przez nagłe, duże nagromadzenie kry i w naturalny sposób chciało schronić się na płyciźnie. Niestety, ciężkie mrozy sprawiły, że w tym rejonie na płytkiej wodzie zalegała gruba warstwa lodu, która dodatkowo zaczęła bardzo szybko przyrastać w trakcie nocnych ochłodzeń. Ryby, które chciały się tam schronić wpadły w pułapkę, uwięzły i po prostu zamarzły. Nasuwa się pytanie, czy można było rozpocząć działania minimalizujące skutki tego zdarzenia. Samo zjawisko było niezwykle szybkie. Dodatkowo należy tutaj przypomnieć, że ten rejon rzeki Wisły objęty jest ochroną obszarową w formie Rezerwatu Przyrody „Wyspy Świderskie”, a także Natura 2000. Jakiekolwiek działania człowieka są tam na mocy prawa zdecydowanie ograniczone i należy mieć na nie zezwolenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Mówiąc krótko, przyroda sama reguluje na tym terenie swoje zasoby. Tym niemniej o całej sytuacji zostały powiadomione odpowiednie służby i instytucje odpowiedzialne za zarządzanie w tego typu sytuacjach.(...)