Piotrek, małe pocieszenie ... (przed szpitalem)
Sławek współczuję , słabo to wygląda .
Zdjęci mojej ręki , to tylko dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach. Ale idzie ku lepszemu .
Dzisiaj z żoną pojechaliśmy na spacer nad Wisełkę . Było pięknie.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 25 lipiec 2018 - 16:49
Piotrek, małe pocieszenie ... (przed szpitalem)
Sławek współczuję , słabo to wygląda .
Zdjęci mojej ręki , to tylko dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach. Ale idzie ku lepszemu .
Dzisiaj z żoną pojechaliśmy na spacer nad Wisełkę . Było pięknie.
Napisano 25 lipiec 2018 - 21:00
Witam , zamierzam od tego sezonu zacząc łapać Bolki na Warszawski odcinku oraz w okolicach Warszawy, będę wdzięczny za porady odnośnie miejscówek , mogą być tutaj lub na PW , dodam tylko że nie jestem zjadaczem ryb
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc !!!! Niech s
iła i moc bedzie z wami , AVE !!!
Napisano 25 lipiec 2018 - 21:08
Witam , zamierzam od tego sezonu zacząc łapać Bolki na Warszawski odcinku oraz w okolicach Warszawy, będę wdzięczny za porady odnośnie miejscówek , mogą być tutaj lub na PW , dodam tylko że nie jestem zjadaczem ryb
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc !!!! Niech s
iła i moc bedzie z wami , AVE !!!
Witaj na forum...
Jak zamierzasz "łapać" Bolki na Warszawskim odcinku to zalecam zakupić dużą ilość Nervosolu. Co do miejscówek -> są wszędzie i nigdzie - żaden namiar nie będzie dobry.
Wytrwałości życzę.
malcz
Użytkownik malcz edytował ten post 25 lipiec 2018 - 21:10
Napisano 25 lipiec 2018 - 21:25
Napisano 25 lipiec 2018 - 21:53
Tak jak koledzy wyżej są miejsca gdzie biorą ale wystarczy, że dłuższy czas nie pojawiasz się nad wodą i później przez jakiś okres jesteś jak dziecko we mgle Podstawa to być ile się da nad Wisłą
Napisano 25 lipiec 2018 - 21:59
No Panowie powiem wam że zachęcająco to nie brzmi mam zamiar jutro po pracy wyskoczyć w okolice Gdańskiego od strony Bulwarów.
Napisano 25 lipiec 2018 - 22:09
Eee nie jest tak źle Jak będziesz często nad wodą to wyniki przyzwoite się pojawią
Napisano 26 lipiec 2018 - 18:25
Ja dziś godzinkę nad Wisłą i chociaż już opada to nadal czuć moc. Zamiast bolenia był pierwszy w życiu sumek nie duży taki ok 40 cm na ukleję RH 10 ale pierwszy wąsaty cieszy. Średnia aktywność ryb, rzadkie chlapnięcia bolenia ale powoli zaczyna robić się obiecująco.
Napisano 26 lipiec 2018 - 22:46
Ja dziś godzinkę nad Wisłą i chociaż już opada to nadal czuć moc. Zamiast bolenia był pierwszy w życiu sumek nie duży taki ok 40 cm na ukleję RH 10 ale pierwszy wąsaty cieszy. Średnia aktywność ryb, rzadkie chlapnięcia bolenia ale powoli zaczyna robić się obiecująco.
U mnie woda żyła, boleni całkiem sporo - niestety jak to zwykle bywa te kilka największych poza zasięgiem rzutu najbardziej lotną przynętą....łowienie tak mnie pochłonęło, że na szczycie główki zastała mnie ciemnica. Telefon rozładowany całkowicie, a czołówka po ostatniej Szwecji została w skrzyni ze sprzętem....trzeba było wracać po przelewającej się główce po ciemku na macanego....ciekawe doznanie, ale raczej powtórki nie planuję
Ogólnie w wodzie czuć moc, niestety ryby pomimo aktywności nie chciały zeżreć nic z mojego pudełka. Aktywność powierzchniowa znacznie spadła od 20:40. Apogeum 20:15-20:40.
Po ciężkim dniu w fabryce, pomimo wyzerowania było na prawdę miło - a już najbardziej rozbroił mnie bóbr któremu chyba wlazłem z butami do domu. Na szczycie główki naniesione gałęzi i konarów tyle co w jakiejś dżungli - praktycznie gotowe żeremie - do tego lejąca się przez gumowce woda w tym ja i rozstawione na konarach pudełka z przynętami....pan bober co 5min podpływał na 10m sprawdzić czy intruz już sobie polazł - ależ był rozczarowany jak cały czas słyszał świst plecionki...
Użytkownik malcz edytował ten post 26 lipiec 2018 - 22:47
Napisano 26 lipiec 2018 - 22:53
Polecam trzecią nogę, do kupienia za około 90 zł, a pomoc nieoceniona. Przetestowałem na ostatnim wyjeździe do Rosji, uratował mi dupę.
http://www.jaxon.pl/...a-ak-wsa01.aspx
Napisano 27 lipiec 2018 - 06:39
Malcz, kręcisz się po stolicy czy raczej preferujesz podwarszawskie rewiry?
Napisano 27 lipiec 2018 - 07:06
Po ciężkim dniu w fabryce, pomimo wyzerowania było na prawdę miło - a już najbardziej rozbroił mnie bóbr któremu chyba wlazłem z butami do domu. Na szczycie główki naniesione gałęzi i konarów tyle co w jakiejś dżungli - praktycznie gotowe żeremie - do tego lejąca się przez gumowce woda w tym ja i rozstawione na konarach pudełka z przynętami....pan bober co 5min podpływał na 10m sprawdzić czy intruz już sobie polazł - ależ był rozczarowany jak cały czas słyszał świst plecionki...
A idz... Wczoraj byłem parę godzin... Niestety wodery zostały w bagażniku i do paru miejsc nie doszedłem ale znalazłem fajnie zalane krzaki i tak sobie rzucam i rzucam... Nagle cichy plusk 2 metry od prawej nogi. Zerkam za pluskiem a tam dwa ślepia wpatrzone w moje ślepia.... O ku...wa PYTON!!! Nie, to tylko bóbr... Uffff...
Napisano 27 lipiec 2018 - 08:52
Malcz, kręcisz się po stolicy czy raczej preferujesz podwarszawskie rewiry?
Siema Przemo,
na ogół staram się 50/50, ale w tym roku jakoś najczęściej jestem w okolicach ujścia jeziorki i gassów.
Muszę odwiedzić opaskę za północnym, bo jeszcze w tym roku tam nie byłem a zawsze jakaś dyżurna lepsza ryba raz w roku na mnie czeka
Napisano 27 lipiec 2018 - 08:53
Napisano 27 lipiec 2018 - 13:10
Polecam zwykłe tanie trampki. Pełna wygoda, woda ciepła,przyjemna- luksus.
W ciepłej wodzie używam takich merrelków z dopasowaną skarpetą neoprenową i jest idealnie. Z wyjątkiem gumek do ściągania wszystko guma i pianka więc nawet nie ma co schnąć.
Napisano 27 lipiec 2018 - 14:01
Dla tych co wybierają się dzisiaj na wieczorną sesję. Warto zostać nad wodą dłużej. Około 22:21 całkowite zaćmienie księżyca, cały księżyc będzie czerwony.
Następne takie zjawisko za 123 lata, także raczej nie będzie nam dane...
Cała akcja rozpocznie się około 19:15 i będzie trwała do około 01:28.
Zapowiada się nieźle, bo początkowe prognozy były kiepskie i wyglądało na to że będzie pochmurno.
Może z tego tytuły rybska zgłupieją i wpadną w braniowy amok ???
Napisano 27 lipiec 2018 - 14:31
Ja dziś poranna sesja, niestety bez sukcesów, ale chciałem napisać ku przestrodze o ostrożność przy trawiastych brzegach. Woda poszło już trochę w dół i ślisko jest jak cholera. Zaliczyłem kilka ślizgów, jeden z podparciem i cała dłoń w błocie. Dupsko na szczęście czyste, bo słabo bym w robocie wyglądał...
Napisano 27 lipiec 2018 - 14:36
Użytkownik Karas06 edytował ten post 27 lipiec 2018 - 14:36
Napisano 27 lipiec 2018 - 15:01
A jak wygląda sprawa z "syfem"(konary gałęzie itp itd) nadal płynie czy Nie?
woda mętna, ale syf już nie płynie
Napisano 27 lipiec 2018 - 15:55
Ja dziś poranna sesja, niestety bez sukcesów, ale chciałem napisać ku przestrodze o ostrożność przy trawiastych brzegach. Woda poszło już trochę w dół i ślisko jest jak cholera. Zaliczyłem kilka ślizgów, jeden z podparciem i cała dłoń w błocie. Dupsko na szczęście czyste, bo słabo bym w robocie wyglądał...
Dłoń w błocie to pikuś...spodnie w błocie to pikuś....dobrze że nadgarstek cały....Ja kiedyś tak na spójni gruchnąłem na błocie po opadającej wodzie już w momencie robienia kroku wiedziałem jak to się skończy jednak było za późno... idealnie trafiłem łokciem w kamień. A z racji tego że oba łokcie mam mocno zużyte przez koszykówkę, miło nie było. Bulwa na dwa tygodnie. Na szczęście bez chirurga. Inna równie niekorzystna opcja to podparcie się w strefie miejskiej gdzie szkieł jest tyle samo co kamieni...
1 użytkowników, 7 gości, 0 anonimowych