Witajcie.
Jakiś czas temu kupiłem sobie tytułowy kij. Od momentu zakupu jest moim faworytem. Jest mega lekki (razem z kołowrotkiem), krótki. Bardzo fajnie spaceruje mi się z nim nad wodą. Mam na nim plecionkę (x4) o średnicy 0,10 mm.
Do tej pory ryby oszczędzały go i nie testowały jego możliwości. Generalnie łowię nim na małe przynęty i liczę na nieduże ryby.
Będę powoli wybierał się na rzeczkę, gdzie spotyka się klenie ok. 40 - 50 cm, szczupaczki ok 50 cm. Rzeczka wymaga spacerowania, więc myślę o zabraniu tego lekkiego kijka. Mam jednak wątpliwości, czy, o ile takie rybsko chwyci smużaka, nie połamie mi tej malizny (kijka)? Jak myślicie?
Może lepiej jednak wziąć kij 2,7 m o cw 5-20 g? Muszę zdecydować się na jeden, gdyż dwóch nie chciałbym "dźwigać".
Dzięki i pozdrawiam,
Mateusz.