Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

wedkarstwo a kontuzje barku?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 28 wrzesień 2012 - 08:24

Witam od dluzszego czasu boli mnie prawy bark czasami mocniej czasami slabiej, ale juz calodzienny spinning w gre raczej nei wchodzi... Probowalem juz kilku masci, tabletek ostatnio nawet dostalem zastrzyk w okolice barku (nie wiem jaki, lekarz probowal wycelowac w najbardziej bolace miejsce).
Wg GP irlandzkiego mam naderwany staw w okolicy obojczyka, wg lekarza polskiego mam cos nei tak ze sciegnem/glowka bicepsu gdzies w okolicach wyrostka kroczego?
Polski lekarz na dzien dobry powiedzial mi by raczej nie spinningowac conajmniej 2 tygodnie a moze i miesiac i generalnie odnioslem wrazenie, ze wiaze to z wedkarstwem i nie przewiduje by przeszlo (powiedzial, ze jak zaczne wymagac zastrzykow czesto to trzeba bedzie rtg/usg zrobic i pewnie z wedkarstwem sie porzegnac przynajmniej w formie spinningu ciezkiego...)
Mial ktos podobne numery? Ps generalnie ze stawami zawsze mialem jaja rowerowanie mi rozwalilo nadgarstki do punktu, ze mialem problemy harbate pic z kubka duzego...
dobra jazda w kierunku wedkowania z wlasnie kupionego kajaka co?

#2 OFFLINE   kefaspirit

kefaspirit

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 306 postów
  • Lokalizacjasilesia

Napisano 28 wrzesień 2012 - 08:36

A robiłeś testy w kierunku Boreliozy?

#3 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 wrzesień 2012 - 08:49

Idź do dobrego fizjoterapeuty
Jeśli jesteś jeszcze w Krakowie, idź do Rehabilitanci.org.pl na Zamoyskiego. Pros o Bartka.
Człowiek poskładał mnie do kupy po 6 tygodniach bez wstawania.
Obada co i jak, lekarzy mają tam też świetnych.
Tak co do samej kontuzji, przedmówca bardzo celnie z tą boreliozą zauważył. Cicha choroba, ponoć często nie daje objawów, a w PL mnóstwo ludzi ostatnio to przechodzi.
A co do łowienia - przełożyć się na drugą mańkę - wędka do lewej, korbka do prawej.
Trolling
Mniej masturbacji :mellow: :lol: :lol: :lol:

#4 OFFLINE   Stachu

Stachu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 236 postów

Napisano 28 wrzesień 2012 - 08:56

A może klasyczna reuma się kłania...?
Przechodziłem przez to - kilkudniowa diagnostyka w Instytucie Reumatologii :unsure:

#5 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4967 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 28 wrzesień 2012 - 08:58

Witam od dluzszego czasu boli mnie prawy bark czasami mocniej czasami slabiej, ale juz calodzienny spinning w gre raczej nei wchodzi... Probowalem juz kilku masci, tabletek ostatnio nawet dostalem zastrzyk w okolice barku (nie wiem jaki, lekarz probowal wycelowac w najbardziej bolace miejsce).
Wg GP irlandzkiego mam naderwany staw w okolicy obojczyka, wg lekarza polskiego mam cos nei tak ze sciegnem/glowka bicepsu gdzies w okolicach wyrostka kroczego?
Polski lekarz na dzien dobry powiedzial mi by raczej nie spinningowac conajmniej 2 tygodnie a moze i miesiac i generalnie odnioslem wrazenie, ze wiaze to z wedkarstwem i nie przewiduje by przeszlo (powiedzial, ze jak zaczne wymagac zastrzykow czesto to trzeba bedzie rtg/usg zrobic i pewnie z wedkarstwem sie porzegnac przynajmniej w formie spinningu ciezkiego...)
Mial ktos podobne numery? Ps generalnie ze stawami zawsze mialem jaja rowerowanie mi rozwalilo nadgarstki do punktu, ze mialem problemy harbate pic z kubka duzego...
dobra jazda w kierunku wedkowania z wlasnie kupionego kajaka co?

To niestety jest choroba zawodowa chyba kazdego zboczeńca który przez lata całymi dniami uganiał się i nadal to robi ze spiningiem w garści. Mam to samo i już prubowałem przejść na drugą mankę -lecz jakoś mi nie wychodzi.Więc stwierdziłem że dopuki mi całkiem nie uschnie to nadal będę to robił z zaciśniętymi zębami. A tu nadchodzi mój ulubiony sezon sandaczowy !!! TŻA BYĆ KWARDYM!!!PS a jak już sobie dam po zaworach to na wieczór maść ketonal na całe ramię i okłady z żony :mellow: :mellow: :mellow:


#6 OFFLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 28 wrzesień 2012 - 09:50

Ja obecnie też jestem na etapie rehabilitacji. :D Dobry rehabilitant czasami wie wiecej niż nie jeden lekarz nieudacznik :mellow:
Tak jak Kuba mowi idz do dobrego rehabilitanta a powinien postawić Ciebie na nogi. Nie ma sensu kupowania byle jakich masci ktore i tak niewiele dają oraz nie daj bog zajadać garsciami srodki przeciwbolowe. <_<
Ja po ostatnim wedkowaniu wychodziłem z pontonu na czworaka. :( Mam wypukline wewnątrz kregową i tak mnie skreciło ze nie mogłem sie wyprostować. Tydzień zabiegow,masaży i juz w niedziele znowu zamierzam popływać. Oby :mellow:
Taka przypadłość nas wedkarzy. Nie raz człowiek zagryzał zęby z bolu ale co tam.Niwątpliwie wpływ na to ma masz starczy wiek :lol:

#7 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 wrzesień 2012 - 09:54

Tak sie kończy
rozwalone kolano w jednej, złamany w nocy palec o stopy w drugiej nodze, zwichrowany bark.
I brniesz k... po piasku, na plaży, jakiś kilometr, żeby za bassem pośmigać. Dopiero w domu, po ściągnięciu buciorów noga puchnie i sinieje....
Ale - już tydzień później na wodzie, tym razem, bo chodzić się nie da - z kajaka, bark boli mniej niż rozwalona noga :mellow:

#8 OFFLINE   samwieszkto

samwieszkto

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1078 postów
  • LokalizacjaBytom
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Wichrowski

Napisano 28 wrzesień 2012 - 11:22

Gooral. Rehabilitacja to ważny etap i dobrze przeprowadzona może zdziałać cuda , ale też niewłaściwa może pogorszyć sytuację.
Powinieneś najpierw zdiagnozować problem tak żeby mieć absolutną pewność co ci dolega.
Radziłbym ci poszukać dobrego specjalisty dysponującego pełnym zapleczem diagnostycznym. Radziłbym ci zapisać się na wizytę w Klinice Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich. To jest najlepszy tego typu szpital na Południu , jeśli nie w całej Polsce. Nawet Kaczyńskiego tu wieźli z Warszawy jak go nóżka bolała.
Z Krakowa masz niecałe 100km. większość autostradą.

#9 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 28 wrzesień 2012 - 11:34

Jak byś był jakoś w PL, to polecam tego człowieka:

http://www.gapinski....da_leczenia.php

To nie szarlatan, ma dyplom, a isntytut w Sztokholmie szkoli ludzi od lat 60tych. Składają tak pilotów myśliwcow, do kupy. Trzeba, zrobić zdjęcie i umówić się na wizytę. Może odmowić zabiegu jeśli okaże się, że sprawa wymagałaby ingerencji operacyjnych, lub mogłoby się pogorszyć. Mnie pomógł już kilka razy. :D

#10 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3489 postów

Napisano 28 wrzesień 2012 - 11:58

Przede wszystkim dobra diagnostyka u lekarza, który potrafi zrobić USG i je przeczytać.
Następnie wizyta u dobrego rehabilitanta specjalizującego się w barkach.
Może wystarczy seria ćwiczeń, aby wszystko zaczęło pracować jak należy i zapalenia zniknęły.

Badania na boreliozę też warto zrobić, ale ich wyniki nigdy nie są jednoznaczne.

#11 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6272 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 28 wrzesień 2012 - 12:22

W ciągu ostatniego roku trochę miałem do czynienia z medykami. Z mojego doświadczenia wynika, że rehabilitantów jest wielu dobrych i zaangażowanych w swoją robotę, ale z ortopedią to słabiutko. :(

#12 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3489 postów

Napisano 28 wrzesień 2012 - 12:25

W ciągu ostatniego roku trochę miałem do czynienia z medykami. Z mojego doświadczenia wynika, że rehabilitantów jest wielu dobrych i zaangażowanych w swoją robotę, ale z ortopedią to słabiutko. :(


Niestety ...
10 lat męczyłem się z popsutym barkiem, a kilku lekarzy jedynie wzruszało ramionami, że cuś tam jest nie tak, ale niewiele da się zrobić.
W końcu dowiedziałem się w czym jest problem. Łatwo nie będzie naprawić, ale przynajmniej wiem w jakim kierunku mam zmierzać.

#13 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 wrzesień 2012 - 12:29

ale z ortopedią to słabiutko. :(

Trafiaja się dobrzy.
Ja 2 lata szukałem kogoś kto dobrze zrobi mi kolano. Facet dawał 5% szans ze się uda bez implantu łąkotki. Udało się

Ale - gdyby nie jakieś niejasne przeczucie, ze z tym Panem nie to bym się kilkukrotnie nadział, później spotykałem ofiary lekarzy którzy mnie przepłoszyli... Masakra jakaś.

#14 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 28 wrzesień 2012 - 13:00

W końcu dowiedziałem się w czym jest problem. Łatwo nie będzie naprawić, ale przynajmniej wiem w jakim kierunku mam zmierzać.


No ten lekarz z ktorym tutaj gadalem sugerowal, ze to moze miec cos wspolnego z obrzekiem w stawie spowodowanym wedkowaniem i poprostu jest nacisk na jakies sciegno czy cos (tlumaczyl mi to).


Ps co do kolan etc to na imprezie tutaj w irlanndii kolega wyladowal na kafelkach na podlodze (nogi mial jak konik polny cienkie) - pekla mu lekotka (tak sie nazywa ta kosc w kolanie?) cala na pol. tutaj lekarze go zlali cieplym moczem - po kilku miesiacach polecial do pl to kilkaset ml plynu mu z kolana sciagneli na dzien dobry.... Irlandczyk ponoc totalnie spapral robote.....
Z koleji inny kolega spadl z drabiny z 1szego pietra (tak rozwalony nadgarstek, ze mu skore gdzies z ramienia czy plecow sciagali by go polatac) cala dlon na wyciagach - po roku ledwie palcami rusza, ale na litwie robili (z nim w roki eksponatu)sympozja o nowoczesnej medycynie..
Wiec dokladnie zalezy jaki lekarz sie trafi.....
Juz raz po jonoforezie dochodzilem do siebie kilka tygodni (dlon mialem spuchnieta jak bochenek chleba....).
ufff ale dlugie

#15 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 28 wrzesień 2012 - 13:07

Tydzień zabiegow,masaży i juz w niedziele znowu zamierzam popływać. Oby :mellow:
Taka przypadłość nas wedkarzy. Nie raz człowiek zagryzał zęby z bolu ale co tam.Niwątpliwie wpływ na to ma masz starczy wiek :lol:


jestem starczy rocznik '78 (ponoc taki dobry...
A wracajac do rehabilitacji jesli ten polski lekarz ma racje, ze to opuchlizna czy zapalenie w okolicach tego zaczepu miesnia (meczyl mnie kilkanascie minut, pompki na 1, 2 rekach uciski cuda na kiju... - a bol wystepuje tylko przy ucisku w jedno konkretne miejsce i sam z siebie w trakcie np zaciecia czy cos nei boli mnie nagle bardziej - poprostu jak lowie to systematycznie boli bardziej i bardziej) wiec zgodnie z ta teoria nie widze szansy by terapia pomogla - musi poprostu minac opuchlizna a to chyba tylko samo z siebie? jak po diclacu, ketoprofenie, konskich dawkach aspiryny i jakims tam jeszcze leku na osteoporoze nie pomoglo to chyba nie zapalenie?

#16 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 28 wrzesień 2012 - 14:46

pora skonczyc czytac w internecie
bo wychodzi, ze na 100 mam borelioze:
problemy z watroba , plytki oddech, bezdech senny, problemy ze stawami, zmiana masy ciala,refluks, kaszel (miewam kaszel od czasu do czasu z diabli wiedza czego meczacy az do wymiotow niemal fajek niemal nie pale moze z 5 paczek na rok tylko do kielicha), zaburzenia widzenia (mam dziwna wrazliwosc na swiatlo od jakiegos czasu), bole zebow (bolaly mnie bylem u dentysty i niby wszystko ok na rtg , plomby dla profilaktyki wymienil 2).... to tak z grubsza.
Przy czym polowe powyzszych mozna przypisac alkoholowi, zarciu za duzo i otylosci z tym zwiazanej...
hmm gdzie taki test sie robi? moze u gp zalatwie? (mam medical card)?


#17 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 wrzesień 2012 - 14:53

Nie wiem czy borelioza dotarła na wyspy?
Może być problem.

#18 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3489 postów

Napisano 28 wrzesień 2012 - 14:54

Dużo badań na boreliozę daje wynik falszywie pozytywny ... niestety.

#19 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 28 wrzesień 2012 - 14:59

ps nie pamietam bym w zyciu mial kleszcza....
pozatym ten kleszcz musiaby byc niezauwazony przez kilka dni by mnie zarazic (tak gdzies wyczytalem) a do tego tylko 1% szans, ze borelioze dostaniesz... chyba raczej okowita, jadlo i ciagle lenistwo polaczone ze spontanicznym wysilkiem (nic nie robisz 4 dni a pozniej 10h wywijasz wedka i to 2 dni pod rzad..


#20 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 28 wrzesień 2012 - 15:00

Dużo badań na boreliozę daje wynik falszywie pozytywny ... niestety.


to wyczytalem jest spowodowane przebyta borelioza samouleczona (znaczy organizm zwalczyl, ale przeciwciala zostaly).




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych