Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

[Artykuł] Targi Wędkarskie "na Ryby" - Fotorelacja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 02 październik 2012 - 06:53

 

W dniach 3.02.2006-5.02.2006 odbyły się ponownie w Warszawie (Torwar) targi wędkarskie „Na ryby”. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od organizatorów targi przyciągnęły największą liczbę dystrybutorów oraz producentów w historii. Zapowiadano około 25 po czym pojawiło się ponad 50 zainteresowanych. Kiedy wchodziliśmy na halę, zwłaszcza w sobotę, widzieliśmy również dużą liczbę zwiedzających. Ogólnie można powiedzieć, że targi cieszą się sporą popularnością i ta popularność rośnie z roku na rok.

Liczba prezentowanego sprzętu była duża. Były konstrukcje zarówno dla mniej wymagających jak i dla prawdziwych miłośników dobrego i markowego sprzętu. Ponadto można powiedzieć, że potencjalny wędkarz będący na terenie hali targowej byłby w stanie wyposażyć się w sprzęt od stóp do głowy i od razu wypłynąć na szerokie wody. Niestety nie wszystkie konstrukcje, które oglądaliśmy nadawały się do użytku. Oprócz prawdziwych perełek widzieliśmy również sprzęt, który praktycznie do niczego się nie nadawał. Można powiedzieć, sprzęt jednorazowego użytku. Jak zatem w takim gąszczu różnorodnego sprzętu się odnaleźć. To rzeczywiście bardzo trudne. Dlatego chcielibyśmy w tym roku wziąć na siebie misję informowania Was na łamach naszego portalu o tym, co warto a czego nie warto kupować w dziedzinie sprzętu castingowego oraz spinningowego.


Zapraszam zatem do fotorelacji z targów wędkarskich „Na ryby”. Niniejszy reportaż jest jedynie próba przedstawienia różnorodności sprzętu, na który natknęliśmy się podczas zwiedzania. Szczegóły techniczne, dane poszczególnych rozwiązań pomijamy. Można je bowiem będzie poznać już niedługo na naszej stronie lub stronach firmowych producentów.

 

Relacja
Jak zwykle stoisko firmy Fishning Center przyciągało wielu wędkarzy żądnych zapoznania się z dobrymi i klasowymi konstrukcjami. W tym roku właściciel pracowni, Irek Matuszewski zaprezentował kilkadziesiąt nowo zbudowanych wędzisk na różnych blankach spinningowych, muchowych i castingowych. Oferta kijów o odmiennych walorach użytkowych i jakościowych. Kije wykonane w pracowni FC zawsze wyróżniają się dobrze wykonanym zbrojeniem, wyważeniem oraz estetycznością i designem wykonania. Ponadto co interesowało nas szczególnie na stoisku FC można było podotykać półproduky. Zaprezentowano bowiem wiązki blanków najróżniejszych producentów - Batson, Gatti, Talon, Composite developments NZ. LTD. To z pewnością największy wybór w Polsce.

 


 


 

Na stoisku Sensas’a można było zobaczyć stojak z wędziskami firmy Pezon & Michel. Są to bardzo ciekawe i nowatorskie konstrukcje. W budowie wędzisk wykorzystano wysokiej jakości komponenty Fuji. Niektóre wędziska wyposażone są w nowoczesne grafitowe lub piankowe rękojeści. Widać tutaj podobieństwo do japońskich konstrukcji. Obecnie, w dobie różnorodności sprzętu, bardzo ważnym elementem jest również na design. Tutaj był on na prawdę wzorowy. Seria wędek wyróżniała się znacząco spośród konstrukcji innych firm.

 


 

Stoisko Sanger’a obfitowało w szeroki wybór róznego rodzaju wędzisk sumowych. Począwszy od wędzisk gruntowych, poprzez kije spinningowe, na trollingowych skończywszy. Widać, że firma ma coraz większe doświadczenie w budowie sumowego sprzętu.

 


 

Na stoisku Daiwa mogliśmy zobaczyć kilka nowości, które będą dostępne na naszym krajowym rynku. W gablocie leżał multiplikator Team Daiwa Viento, który opisywaliśmy już na naszej stronie. Kołowrotek ten będzie dostępny na terenie Europy. To cieszy. Dowiedzieliśmy się również, że kołowrotek, mimo, że premiera nastąpiła całkiem niedawno jest już bardzo popularny w całej Europie. Cieszy się przede wszystkim uznaniem osób, których jerkowanie jest podstawową metodą połowu ryb drapieżnych. Osoba, która dokonywała prezentacji mówiła, że są i tacy, którzy zaraz po pierwszych testach nad wodą, kupili po 4 sztuki Viento. Oczywiście na stronach jerkbait'a będziemy publikować opis w warunkach bojowych tego kołowrotka.

 


 

Daiwa pokazała również kilka innych cacek. Między innymi zobaczyliśmy malutką wersję multiplikatora Daiwa Millionaire 103SW. W tym przypadku zaprezentowano nam poszczególne etapy produkcji korpusu kołowrotka. Wszystkie bowiem te kołowrotki wycinane są z jednego bloku aluminium. Prezentowana wersja była niestety na prawą rękę. Jednak już po chwili przedstawiciel Daiwy zapewnił nas, że w Polsce będzie dostępna wersja na lewą rękę. Była też "nowa" wersja Procastera. Nowa w tym sensie, że bardzo podobna jednak to inna konstrukcja różniąca się szczegółami. Kołowrotek o nazwie Cygnus po dokładnym rozeznaniu okazał się konstrukcją do cięższych zastosowań.  Na stoisku zapoznaliśmy się również z nowym wcielenie m topowego modelu Saltiga Z.

 


 


 


 


 

Przedstawiciel firmy opowiedział nam jak powstają poszczególne modele najlepszych kołowrotków oraz multiplikatorów Daiwa, jakie są kolejne etapy produkcji i z jakich materiałów są zbudowane konkretne modele.

 


 

Korpus kołowrotka wykonany z jednego kawałka stopu Magnezium (R-Metal). Jest to unikalna technologia Daiwy, nad którą pracowano przez wiele lat. Została również opatentowana. Uwierzcie nam jednak, że takiego korpusu prawie wogóle nie czuć w rękach. Podstawowym problemem zakupie takiej konstrukcji może być dobór odpowiedniego wędziska. Zwracano nam uwagę, że taki bardzo lekki kołowrotek może powodować złe wyważenie zestawu. Na nas waga korpusu zrobiła ogromne wrażenie.

 


 

Ta szpula to prawdziwa rewolucja w firmie Daiwa. Jest to początek nowej koncepcji firmy, która ma polegać na dopasowywaniu podzespołów do kołowrotków według indywidualnych potrzeb kupujących. Tym samym kupując dany korpus kołowrotka będziemy mieli wybór elementów do złożenia całości (np. różne szpule, krobki). Zatem jedna szpulka, wiele korpusów. Można powiedzieć - nareszcie!

 


 

Jak widać na poniższym zdjęciu, Daiwa zaprezentowała pełen wybór kołowrotków o stałej szpuli. Były to konstrukcje od tanich do bardzo drogich i jednocześnie przełomowych, w sensie technologicznym, kołowrotki.

 


 


 

Specjalnie dla jerkbait.pl zaprezentowano nam najnowszy model topowego kołowrotka o nazwie Daiwa Exist. Jest to najlepszy i jednocześnie najdroższy kołowrotek spośród wyrobów firmy, który dostępny będzie w Polsce. Zaprezentowany model był w wielkości 2500. Po pierwszym kontakcie, największe wrażenie sprawiała idealna płynność działania mechanizmu oraz niewiarygodnie mała waga! Marzenie pstrągarza. Przepiękna konstrukcja, jednak obawiam się, że nieosiągalna dla większości wędkarzy. Cena? Słyszeliśmy, że coś około 3000PLN.

 


 


 


 

Po drugiej stronie stoiska Dawia znajdowały się wyroby firmy Cormoran. Tutaj zaprezentowano szeroki wybór wędzisk oraz szeroki wybór kołowrotków o stałej szpuli. Musimy powiedzieć, że wiele z konstrukcji Cormorana przypominało konstrukcje Daiwy. Były podobne jednak różniły się szczegółami.

 


 


 


 

Na stoisku Cormorana uwagę przyciągnął kołowrotek Chronos PiF, który wykonywany jest na wzór Saltigi w zmniejszonych rozmiarach.

 


 

Na jednej z wystaw zauważyliśmy nowe wersje kolorystyczne sławnej gumy Sandra. Ponadto gum na targach wcale nie było tak dużo. Własciwie jedynie kilka stoisk prezentowało drobną ofertę.

 


 

Na Targach można było obejrzeć także ciekawe propozycje dla wędkarzy poszukujących dobrych i bezpiecznych środków pływającyh. Zaprezentowane były piękne i duże łodzie aluminiowe oraz pneumatyczne pontony.

Po zaprezentowanych wyrobach widać, że firma Tokarex poczyniła spore postępy. Z oferty targowej najbardziej interesujący był model pontonu Syrius (Syriusz). Jest to jednostka przystosowana do pracy z silnikiem zaburtowym o mocy od 6KM (model 2750) do 20KM (model 3600). Pontony są wyposażone w twardą, sklejkową, dzieloną podłogę, a także wiosła, mocowane przy burtach tak, że nie będą przeszkadzały podczas płynięcia na silniku. Najważniejsze chyba jest wyposażenie w dwie ławki. Myślę, że model 3250mm gabarytowo powinien odpowiadać do w miarę komfortowego wędkowania dwóm wędkarzom (pamiętając o dużej ilości sprzętu). Waga modelu 3250 wynosi 50kg, co oznacza, że przed sezonem wędkarskim nie od rzeczy będzie zajęcie się, w ramach wprawki, noszeniem worków z cementem.

Największym mankamentem tych konstrukcji jest zastosowanie sklejki na pawęż do silnika, podłogę i ławki. Przynajmniej w topowych konstrukcjach (jak Zodiak) wykorzystano praktycznie niezniszczalne tworzywa sztuczne lub raczej płyty duralowe zalane tworzywem. Więcej szczegółowych informacji można znaleźć:

http://www.pontony.net.pl/

 


 


 

Na jednym ze stoisk można było zapoznać się z pełną ofertą kijów Shakespeare. Był szeroki wybór kijów spinningowych oraz kijów trollingowych ze znanej serii Ugly Stick. Zaprezentowana seria występowała w różnych wersjach użytkowych i jakościowych.

Na stoisku Eurometu obok wędzisk Shakespeare Ugly Stik, można było znaleźć przynęty Manns, zarówno cała gamę gum, jak i legendarne już woblery. Nowości mało, lecz w przypadku Mannsa poprawić coś jest rzeczą trudną, po prostu wszystko jest bardzo dobrze dopracowane. Z woblerów obecne były w kilku wariantach kolorystycznych: Depth + Series, The Minus Series, Stretch, Tidewater, Loudmouth oraz inne, których nie umiem nazwać. Nie zabrakło potężnego Gigantusa 50+, sprzedawanego razem z przyponem stalowym grubości linki holowniczej. Z gumek bardzo dobrze znane u nas twistery, w kilku wariantach wielkościowych i n wariantach kolorystycznych, równie dobrze znane rippery, raczki i żabki. Nie zabrakło broni specjalnej – Swimmin Grub’a, który jak ulał pasuje do połowu sumów i innych dużych okazów ryb drapieżnych. Zdjęcia tych skarbów można znaleźć tu:

http://www.mannsbait.com/

 


 

Zrobiliśmy zdjęcie jednego z dolników Ugly Stick Black Tiger. Widać na nim jak gruby i mięsisty jest blank tego kija.

 


 


 

Na stoisku firmy Polsping można było zobaczyć woblery Kenart w nowej kolorystyce, woblery MRM wykonywane przez Marka Kaczówkę, nowe wersje kolorystyczne wahadłówek Polspingu oraz nowe spinningowe puchowce.

 


 


 


 


 

Na tym samym stoisku straszyła taka głowa.

 


 

W połowie pierwszego dnia Targów wzięliśmy udział w prezentacji Redakcji Wędkarskiego Świata, poświęconej połowom ryb na przy warszawskich odcinkach Wisły. Prezentację poprowadził Marek Szamański, wraz z Jackiem Kolendowiczem i Adamem Niemcem.

 


 

Na targach nie zabrakło naszego portalowego akcentu. Nad wyjściem z głównej hali wystawowej wisiał baner zachęcający do odwiedzenia naszej strony jerkbait.pl. Można powiedzieć, że było to jedno z lepszych miejsc do zareklamowania swojej działaności. Postanowiliśmy więc skorzystać z tej okazji.

 


 


 

Odwiedziliśmy także stoisko firmy Salmo, gdzie spotkaliśmy się z przedstawicielem firmy Ewarystem Sieleckim (forumowicz Efex). Oczywiście rozmowa głównie dotyczyła nowych modeli woblerów oraz ich nowej kolorystyki. Dowiedzieliśmy się, że firma pracuje nad kilkoma nowymi przynętami, nad nowym bezsterowcem oraz kilkoma nowymi wersjami woblerów.

 


 


 


 

Widoczna na zdjęciu plecionka nosi nazwę Techron Rainbow. Na lince, co metr naniesiono dwa jaskrawe odcinki, co 5m jeden dłuższy, a co 10m zmieniono kolor plecionki. Producent zapewnia o idealnie kołowym przekroju plecionki i odporności na agresywne morskie środowisko. Można tą linkę wykorzystywać nie tylko do pomiaru głębokości, lecz równie dobrze można przy jej pomocy oceniać długość rzutu, co jest pomocne w metodach gruntowych. Dostępne „średnice” od 0,12 do 0,40 mm. Oferowana jest też Techron Black , od 0,03 do 0,35mm, kolor dobrano w celach kamuflażu, ponadto ma się dobrze układać na dnie, co mają docenić karpiarze. Ponadto oferuje się tą plecionkę w kolorze yellow fluo. Każda jest teoretycznie sygnowana do konkretnych zastosowań lecz również i do spinningu.

Poza tym oferowany jest fluorokarbon, ponoć wyjątkowo miękki oraz soft nylon, żyłka opisana, jako średnio rozciągliwa.

 


 

Na samym środku hali wustawowej umiejscowione było duże stanowisko firmy Normark. Na stoisku zaprezentowano szereg wyrobów firm zrzeszonych w Normarku (Rapala, Shimano, ...).

 


 

Między innymi zaprezentowano pełną gamę wyrobów Storm. Oczywiście pokazano wszystkie modele woblerów, wśród których są ciekawe modele trollingowe.

 


 

Naszą uwagę przyciągnął nowy szczupakowy gumo – wobler o dużych ponad 20 centymetrowych rozmiarach.

 


 

Na stoisku Normarka można było podziwiać duży telebim, na którym wyświetlane były prezentacje multimedialne firmy.

 


 

Na tym samym stanowisku można było obejrzeć wszystkie modele kołowrotków o stałej szpuli firmy Shimano, które będą dostępne na naszym rynku.

 


 

Na stoisku Normarka oczywiście nie mogło zabraknąć wyrobów wszystkim znanej firmy Rapala. Zaprezentowano wszystkie modele woblerów tej firmy oraz wszystkie nowe wersje kolorystyczne. Do oczywistych ciekawostek należały nowe X-Rapy. X-Rap 14, X-Rap magnum 30, X-Rap Jointed.

 


 


 

Wśród tegorocznych zapowiedzi znalazły się downriggery amerykańskiej firmy Cannon.

 


 

Spośród nich należy wyróżnić najmniejszą wersję dawnriggera Cannon, którą można zamocować prawie do każdego środka pływającego. Wersja dostepna od tego roku w Polsce za naprawdę niewygórowane pieniądze.

 


 

Na stanowisku Normarka oczywiscie nie mogło obyć się bez elektroniki w postaci szerokiego wyboru echosond i gpsów firmy Humminbird.

 


 

Miłym akcentem stoiska Shimano było wędzisko spinningowe z serii Lesath. Jest to najwyższa seria wędzisk oferowanych przez tą firmę. Bardzo ciekawa praca wędzisk i eleganckie wykończenie.

 


 


 


 

Na targach wystawił się także amrykański potentat sprzętu elektronicznego do łodzi Lowrance i Eagle. Na stoisku zaprezentowano szereg nowych echosond oraz odbiorników gps obydwu firm.

 


 


 

Na jednym ze stoisk można było zobaczyć pełną gamę woblerów firmy Kamatsu. Firma ma w swojej ofercie ogromną ilośc rózncyh modeli woblerów, jednak znacząca większość z nich to próby skopiowania znanych światowych produkcji.

 


 

Naszą uwagę na targach przyciągnęło duże stoisko dystrybutora japońskiego sprzętu Cupido oraz niemieckiego firmy Yad.

 


 


 

Z oferty firmy Cupido warto polecić szereg modeli wędzisk morskich, które z dużym powodzeniem można wykorzystać także do cieżkiego szczupowego i sumowego trollingu. Są to głównie wędziska kompozytowe z plecionki szklano – węglowo – silikonowej. Są to wędki miękkie, bardzo czułe i odporne na wszelkie urazy mechaniczne. Dobra jakość przy niskiej cenie.

 


 

Jakoś w sklepach nie widać tego towaru a okazuje się, że z Cupido współpracują od dłuższego czasu tacy ludzie z branży wędkarskiej, jak Adam Sikora czy Andrzej Zdun. Jak widać na zdjęciu, ze szczytówką tego wędziska można zrobić prawie wszystko, nie powodując jej zniszczenia. Takie walory docenia lżej łowiący dorszowcy oraz trolingowcy, w której to metodzie chodzi o dość duże ugięcie podczas prowadzenia wabika, z możliwością dalszego obciążania wędki w przypadku brania.

 


 

Jednak dopiero w praktyce będzie można sprawdzić, jak przyjęta konstrukcja wędki (szczytówkę wykonano ponoć z odmiany silikonu), wpłynie na wyczuwanie (przenoszenie) pracy przynęty do dolnika, a w konsekwencji do ręki wędkarza. Podczas podnoszenia 5 kilogramowego ciężarka z podłogi było widać, że można sobie pozwolić tą wędką na znacznie więcej. Krótszy kij, widoczny na filmie, ma morskie przeznaczenie i nosi nazwę Galoway. Dłuższe jest karpiówką o nazwie Yorkshire, z przeznaczeniem dla wymagających wędkarzy. Wyprodukowano tą wędkę z grafitu o nazwie IMX8, uzbrojono w przelotki SIC. Na łączeniach zastosowano dodatkowe wzmocnienia z oplotu kevlarowego.

 


 

 Filmy prezentujące możlwości wędek - magiczna szczytówka, moc wędki.

1.Magiczna szczytówka
2.Moc wędki

 

Na stoisku Yad’a znaleźliśmy bardzo ciekawe kije castingowe zbudowane specjalnie do metody jerkowej. Myślę, że te kije będą bardzo dużą konkurencją dla kijów jerkowych dostępnych do tej pory w naszym kraju. Bardzo ciekawe wędziska za bardzo rozsądne pieniądze.

 


 


 

Na stosiku firmy Dragon można było obejrzeć nowe propozycje multiplikatorów firmy Okuma. Był tam wspominany już u nas na portalu, multiplikator niskoprofilowy Okuma VS oraz nowy multiplikator typu round (Okuma Fina).

 


 


 

Także na tym samym stanowisku zobaczyliśmy oglądane już przez nas (zlot Wygonin) nowe kije jerkowe ze stajni Dragona. Były to głównie nowe modele kijów castingowych i spinningowych z serii Team Dragon, HM62, Mystery oraz Millenium. Szczególnie model Millenium Jerk wygląda na bardzo ciekawą propozycję dla jerkomaniaków, którzy nie chca wydać zbyt dużych pieniędzy na wędzisko.

 


 


 

Na wystawie firmy Dam zobaczyliśmy nowy model multiplikatora typu round o nazwie Dam Quick Power Striker. Ciekawa propozycja do średnio – ciężkiego castingu i trollingu. Poczekajmy jaka będzie jego krajowa cena.

 


 

W tym roku powstał nowy dystrybutor sprzętu wędkarskiego, firma Goodmen. Firma jest jedynym przedstawicielem na Polskę amerykańskich potentatów sprzętu wędkarskiego – Bass Pro Shop, Cabela’s, Berkley, Rebel, Assasin, Yum, Lindy i Kalin’s. Wydaje mi się to dobrą informacją dla zwolenników sprowadzania sprzętu bezpośrednio z USA. Może doczekamy  się czasów, kiedy sprzęt ww. firm będzie dostępny w Polsce za rozsądną cenę.

 


 

Duże miejsce na hali wystawowej zajmowało stoisko Jaxona. Tutaj zwróciliśmy uwagę na ciekawą i niedrogą odzież wędkarską oraz bardzo ciekawą propozycję dla wędkarzy latających samolotem. Bowiem w ofercie znalazły się pudła do przewozu większej ilości wędzisk Bazuka Pro firmy Flambeau.

 


 

Większa Bazooka widoczna na zdjęciu została przez nas sprawdzona. Jest wykonana z grubego i odpornego na uderzenia tworzywa sztucznego, a przede wszystkim bardzo pakowna. Wsadzaliśmy do niej po 10 sztuk wędek, z czego niektóre dość potężne i mieściło się idealnie. Można ją polecić przede wszystkim do samolotu...po połamaniu zawartości bardzo trudno będzie wytłumaczyć jakim cudem to się stało, jest też możliwość zamknięcia tuby na kłódkę.

 


 

Warto zainteresować się torbą oferowaną przez firmę Flombeau. Jest to zasobnik, służący do przenoszenia dwóch pudeł z przynętami. Większe pudło o wymiarach 35 x 22 x 8 (cm), mniejsze, w przybliżeniu 20 x 15 x 3 (cm). Do większego wejdą z powodzeniem duże woblery i jerki, mniejsze ma bardziej uniwersalny charakter. Torba jest wyposażona w pasek na ramię oraz w rzep do zamykania głównej kieszeni, jest też dodatkowa, niewielka kieszonka na drobiazgi, zamykana na zamek błyskawiczny. Materiał wyglądał na w miarę wodoodporny. Wystawca twierdził, że będzie ona do kupienia w większych sklepach, za cenę około 130 zł, przy czym oba pudełka wchodzą w skład zestawu.

 


 

Między alejkami zobaczyliśmy małą wystawę replik wędkarskich trofeów.

 


 

Na terenie targów, warszawski sklep Bass zorganizował specjalną lożę Vipów. Na terenie loży wypatrzyliśmy między innymi Profesora Religię.

 


 


 

Oczywiście dzieci też miały swój kącik, w którym brały udział w róznych konkursach.

 


 

Podczas przemierzania setek kilometrów po hali wystawowej spotkaliśmy kilku naszych znajomych, z którymi rozmowa o wędkarstwie to najczystsza przyjemność. Spotkanie z Markiem Szymańskim upłynęło na rozmowie o zeszłorocznych wiślanych wojażach i ostatnich styczniowych połowach troci.

 


 

Natomiast spotkanie z Jackiem Stępniem, Mistrzem Polski w spinningu upłynęło na wspaniałych wspomnieniach zeszłych sezonów wędkarskich. Słuchaliśmy opowiadań o wielkich boleniach i innych pięknych odrzańskich rybach. Oczywiście z racji zimy nie ominęliśmy tematów pstrągowych. Rozmowa z Jackiem to wielka przyjemność. Jest to bardzo uśmiechnięty, ciepły i otwarty człowiek.

 


 

Podczas targów mieliśmy przyjemność poznać świetnego szwedzkiego przewodnika Tomka Krysiaka. Krótka rozmowa o wędkarstwie spowodowała uśmiech i radość obydwu stron. Bardzo miło było poznać Tomka.

Tomek Krysiak z Ewarystem (Salmo)

 


 

Marek Szamański i Tomek Krysiak

 


 

Niewątpliwą atrakcją targów była możliwość przetestowania pracy przynęt w „basenie”. Pamiętam zdjęcia Jerrego z basenu testowego na targach Musky Show. Porównajcie sami. Pozostawiam bez komentarza.

Filmy prezentujące testy przynęt w akwarium - twitchbait, swimmbait.

1.Twitchbait
2.Swimmbait

 

Podsumowanie 

Jeśli chodzi o spinning narzekać nie można było. Wędzisk, kołowrotków, linek przynęt – tysiące. Jeśli natomiast chodzi o casting nasz rynek jeszcze nie jest dojrzały. Oczywiście znaleźliśmy kilkanaście konstrukcji jednak wszystko to związane były raczej z jerkingiem i średniociężkim castingiem. Miłośnicy lekkiego castingu nie będą mieli lekko w nadchodzącym roku. Inaczej wygląda sytuacja jeśli chodzi o trolling. Widać, że Polacy odkrywają tą bardzo skuteczną metodę. Dlatego też dystrybutorzy zaopatrują nasze sklepy w coraz więcej wędek, kołowrotków a nawet wind (downrigger). Myślę, że to bardzo dobry kierunek na przyszłość i mam nadzieję, że również tak stanie się w przyszłości z castingiem. Co pojawi się po targach w naszych sklepach? Na to pytanie postanowimy się odpowiedzieć już niedługo. Miejmy nadzieję, że dużo dobrego sprzętu, czego Wam wszystkim życzymy.


 

 

Sebastian "rognis_oko" Kalkowski oraz Remek

 

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum.

Click here to view the artykuł




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych