Co Tam Panie W Prasie ..
#1 OFFLINE
Napisano 03 październik 2012 - 07:06
A niech tam
Jest mi zazwyczaj trudno z jego treści pełnej wypełniaczy wyłowić coś świeżego . Sieć bije ich w tym względzie na łeb i szyję , ale czytać prawdziwy druk na papierze jest jednak zawsze przepięknie . Pismo jest nudne , tak jak i inne , ale kolory mają chyba jednak najlepsze ze wszystkich . Jak zwykle w środku znajdziemy te same reklamy , w tym samym sosie z autoreklamy , zajadłe zwalczanie głowacicy w Polsce , podobnie jak i elektrowni atomowych , prymitywne , bezstresowe nawalanie keltów , lansy wszystkich znajomych oraz sponsorów , gajowskie klimaty , oraz regularnie serwowana opadologia dla własnych lemingów w miejsce zwykłej w świecie wiedzy . Tradycyjnie nie ma nic o castingu , rodbuildingu , ani niczym innym co opłacone z góry nie jest , ani też o no kill , którego to gorącą adorację zastępuje jak zwykle , półgębkiem wymruczana aprobata i pojedyńcze ogony w paradzie rekordów . Zwyczajowo tą rutynową treścą poprzedza dział - listy od czytelników , czyli popkulturowe egzegezy w guście rybie oko wiecznie żywe , gdzie w pudelkowych klimatach dają upust emocjom precyzyjnie wybrani wychowankowie , ale taki Kowalski to już tam nie gości , bo chyba po prostu WŚ nie czyta , a nawet jak by czytał , to i tak by nic ciekawego nie odkrył Przed tm działem jest jeszcze redakcyjny wstepniak , który dość dobrze pełni rolę interesującego parawanu dla monotonnych , ustawicznie powielanych treści .
Tym niemniej , ku mojej radości znalazłem w numerze 10/12 niezły tekst o róznych aspektach plagi kormoranów , przedstawione przez p.Koniecznego , jednego z najciekawszych , najbardziej kreatywnych ludzi , pośród całej tej związkowej beznadziei . Na stronie miesięcznika tekstu nie ma , trzeba kupić ..
#2 OFFLINE
Napisano 03 październik 2012 - 10:01
#3 OFFLINE
Napisano 03 październik 2012 - 17:15
Całość ciekawego opracowania jest tylko w ostatnim numerze WŚ , reszta to szczątkowe zajawki . .Robek, brawa za rozsądny wpis.
To nie jest dobre założenie , iż prasa musi koniecznie dopasowywać sie do odbiorcy , choć często praktyka to potwierdza . To jest potocznie zwana tabloidyzacja . Zgadzam się też , że nasze wędkarstwo jest wyprane z elit . Liderów mamy niewielu , lobbystów brak , podobnie jak idei . Może jednak wbrew woli pasywów przybliżać tych nielicznych , jak Konieczny , którym coś się z założenia albo zamiaru udaje ?
#4 OFFLINE
Napisano 03 październik 2012 - 22:07
Pamietam jak w tejże gazecie, niejaki niesławny Romek Pietrzak, o pewnym profesorze, nomen omen jedynym piszącym w tym kraju pracę habilitacyjną z wędkarstwa, napisał, że "nie chodził na wykłady, w tej szkole, w której on studiował".
#5 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 05:45
#6 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 08:05
#7 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 12:35
Witam!
Krótko i bardzo ogólnikowo na temat gazet wędkarskich w moich oczach.Wędkarstwem w szerokim tego słowa znaczeniu ( nie tylko wyjmowaniem ryby z wody) zajmuję się nieprzerwanie od 37 wiosen - czyli od najmłodszych lat.Nad wodą spędzam każdy weekend w sezonie - plus częste bonusy w dni powszednie. Sezon w moim przypadku nigdy się nie kończy.W grudniu zamykam go nad Odrą , aby 1-go stycznia otworzyć nad jakąś z trociowych rzek.Jak do tej pory wędkuję tylko na łowiskach krajowych - także realia polskiego wędkarstwa znam doskonale,chodźby ze względu na częste przebywanie nad wodą ,na różnych akwenach i z różnymi wędkarzami. Patrząc przez pryzmat dnia dzisiejszego śmieszą mnie ludzie którzy twierdzą że obecnie w prasie wędkarskiej nic nie ma i nie warto takowej kupować a nawet przeglądać fu....Co gorsze mówią tak w większości wędkarskie "Wygi i Mistrzowie " którzy na rybach są raz albo dwa dni w miesiącu - a ich staż wędkarski często w porywach wynosi pięć sezonów. Nie mówiąc o tym że swoją przygodę z tą piękną pasją zaczynają od kupna ciuchów simms oraz markowych polaroidów - i w tym momencie już myślą że wszystko wiedzą i są wielcy.Jednak jeśli na swojej drodze nie spotkają bardziej doświadczonego kolegi który będzie chciał w sposób rzetelny udzielić im kilku wskazówek - to rzeczywistość szybko sprowadza ich na ziemię, nie dość że tacy mają nikłą wiedzę na temat samej etyki i szeroko rozumianej teorii wędkarskiej to i ich zapędy praktyczne na poligonie również nie przynoszą im oczekiwanych efektów - jednym słowem nie łowią ryb.Następuje frustracja,zakompleksienie i zaniżenie swojej wartości - taki stan szybko odbudowują między innymi na forach wędkarskich ,wypisując różne pierdoły i sprzedając tym samym nierzetelną wiedzę podpartą niczym.Krzykacze którzy najwięcej szumu podnoszą że gazet nie czytają bo nic tam nie ma ,sami często dokładnie przeglądają je,a wyczytaną z nich wiedzę oraz nowinki przenoszą ( praktykują) często z dobrym skutkiem nad swoimi wodami - co często obserwuje niżej tu podpisany.
Panowie pamiętam czasy kiedy jedyną gazetą wędkarską w naszym kraju były WW i jakby ktoś powiedział że wtedy w niej nic nie było to byłbym skłonny się zgodzić - gdzie w większości dominowały tematy związane i dotyczące zarządu PZW z czcigodnie panującym nam prezesem Grabowskim. Gdzie m.in. przez kilka lat w tabelce Rekordy Polski - amur robił za rekordowego klenia,a jaź za rekordową płoć .Mimo wszystko prenumerowało się - czytało od dechy do dechy, a gazetę ze względu na jej popyt ciężko było kupić w kiosku. Również z tamtych WW młody człowiek coś wyczytał co przydało się nad wodą.Tym bardziej teraz w obecnie publikowanych gazetach -młody adept wędkarstwa może się coś dowiedzieć. A starym powiem tyle że często mają wyższe wykształcenie wędkarskie a podstawowego im brak.
Z wędkarskimi pozdrowieniami
Mrongas Dariusz ( Daro M.)
Użytkownik Darekspin edytował ten post 08 marzec 2013 - 19:09
#8 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 13:36
W stare buty wchodza nowi .. i jest jak zwykle
Uniki przed ciekawymi ludźmi , trudniejszymi tematami , plus goła monetyzacja . Coś pominąłem ?
#9 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 13:39
- tak, jestem niedzielnym wędkarzem, choć kiedyś spędzałem nad wodą/na wodzie kilkaset godzin w roku,
- staż mam krótki, nawet 30 lat mi nie stuknęło „w zawodzie”,
- w ciągu kilku ostatnich sezonów łowię proporcjonalnie więcej za granicą, guzik wiem o polskich łowiskach i z nielicznymi wyjątkami mało mnie one obchodzą,
- sfrustrowany jestem diablo, bo nie spędzam na rybach nawet 10% czasu, jaki bym mógł i chciał na to przeznaczyć.
Mainstreamowej prasy wędkarskiej nie kupuję, bo nie znajdują tam dla siebie nic, albo prawie nic ciekawego. Wąsko się wyspecjalizowałem i metoda, którą często stosuję to na 99% polskich łowisk kłusownictwo. Co ciekawe w większości cywilizowanych krajów jest popularna i poważana. Z racji tego nasza prasa przeważnie dyskretnie o niej milczy – może również dla tego, że niewiele o tym wie. Kilka godzin czytania ogólnie dostępnej w Internecie literatury zza małej wody/zza wielkiej wody, kilka filmów na YT daje mi więcej niż 5 lat śledzenia prasy wędkarskiej pod tym kątem. A zawartość numerów najpoczytniejszych tytułów śledzę – bo przeglądam od czasu do czasu. Podobnie jest z moim majsterkowaniem powiązanym z wędkowaniem – w tym wypadku prasa wędkarska może pomóc mi w takim stopniu w jakim „pomaga” jakikolwiek papier, byle nie był zbyt twardy i zbyt szorstki.
Ja się na prasę mainstreamowi nie obrażam. Po prostu Internet kasuje ją skutecznie i pod względem wiarygodności, i merytorycznym. A jak wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego…
#10 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 18:13
Gazeta owa produktem jest i ma swojego adresata, i na miarę jego potrzeb skrojona jest. Co oczywiście nie oznacza że lepszą i ciekawszą być nie może.
Czy jest już miejsce na treści bardziej w tematyce zaawansowane, na pismo do wąskiego grona adresowane. może...
Jest kasa, są chęci i wiedza, nic tylko wydawać, sprzedawać i zarabiać, misję przy tym wynosząc, a jakże.
#11 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 18:19
[/quot
Krzysiek - jeśli to sformułowane zdanie napisane przez Ciebie dotyczyło mojego posta to krótko odpowiem że absolutnie nie kwalifikuje osób zabierających tu głos ,daleki jestem od tego,a zdanie każdego szanuje - również Twoje i albo się z nim zgadzam albo nie.....
Odniosłem się jedynie do rzeczywistości którą widzę i jaka nas otacza z niewielkimi wyjątkami,a przy okazji napisałem kilka słów o sobie aby potencjalnemu czytelnikowi przybliżyć swoją osobę....i tyle. W zamian również lubię wiedzieć choć w małym skrócie kogo czytam - ponieważ wyznaję zasadę że nie ważne kto co pisze ,tylko kto to pisze? A internet ma to do siebie że pisać może każdy.
Być może w odróżnieniu od Ciebie najbardziej na sercu leżą mi polskie łowiska i sprawy dotyczące tych wód - tutaj mieszkam i tu wędkuje, a czas jaki poświęcam na swoją pasję często kosztuje mnie wielu wyrzeczeń ,sfery rodzinnej jak i materialnej.....do których jestem zdolny aby co tydzień być nad wodą.W szerokim rozumowaniu samo wędkarstwo ludzie różnie formułują ,dla jednych jest to zwykłe hobby,dla innych sposób na życie lub biznes. W zależności od miejsca w którym się znajdują zdolni są do takich czy innych poświęceń oraz wyrzeczeń.Absolutnie nie namawiam tutaj nikogo do kupowania gazet wędkarskich, a jedynie wyraziłem swoje zdanie jak to wygląda na moim podwórku.
Mrongas Dariusz (Daro M)
Użytkownik Darekspin edytował ten post 05 październik 2012 - 07:30
#12 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 18:49
Użytkownik Bootleg edytował ten post 04 październik 2012 - 18:49
#13 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 19:16
Opracowanie P.Koniecznego jest warte tych kilku złotych . Jest też bez wątpienia warte rozmowy o kormoranim problemie widzianym przez nas , miłośników i regularnych użytkowników wody , ponoć także i gospodarzy . Nasz człowiek jasno wykłada punkt widzenia naszej , kilkusettysięcznej społeczności , przedstawia publice świetnie udokumentowaną narrację , którą obrócić możemy na nasz pożytek . Nim po.ebany , zielony oszołom , swoją narzuci . Lepsze to od groźnego machania palcami w bucie . Nawet łowienie z opadu wydaje się po takim tekście bardziej inteligentne ..
Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 04 październik 2012 - 19:18
#14 OFFLINE
Napisano 04 październik 2012 - 19:57
Tekst o ptakach chętnie przeczytam, to ciekawy temat, podziękowania Sławkowi za wskazanie się należą.
#15 OFFLINE
Napisano 06 październik 2012 - 13:51
Jedno tylko chciałbym podnieść jako zaletę "naszych" gazet,- o coś im jednak chodzi i idą w ta stronę...
Zapewne tak samo jest z ich czytelnikami, w zaleznaosci od wyznawanych pogladów przypisują sie do zwolenników jednej czy drugiej.
Wpis ten nie miał by sensu, gdyby nie to, że obserwuję go z perspektywy niemieckich czasopism wedkarskich z których średnio inteligentny szympas wycztuje jedną treść,- sprzedaż,sprzedaż i jeszcze raz sprzedaż... Tu 99% tekstów jest oparta na motto,- jak nie masz tego czy tego to nie połowisz....
Pewnie, że pocieszenie, że inni mają jeszcze gorzej jest mało tworcza i zaniza wszystko co sie da ale tu akurat nie jest z polską prasą wedkarską tak źle, bo i nowicjusz się abecadła nauczy i wyjadacz też znajdzie jakąś inspirację.
Pozwalam sobie tak napisać bo już kiedyś ubrudziłem sobie paluchy prze pisanie do jednej z gazet i znam ograniczenia z tego wynikające, które były powodem porzucenia tego miernego zajęcia, które jawiło mi sie na początku jako fajne wyzwanie i mozliwość zrobienia czegoś co pomoze innym w spinningowej łamigłowce...
#16 OFFLINE
Napisano 06 październik 2012 - 20:48
D.M. (Daro M.)
Użytkownik Darekspin edytował ten post 06 październik 2012 - 20:56
- Dienekes lubi to
#17 OFFLINE
Napisano 08 październik 2012 - 06:26
Zdecydowanie monopolowo jest skrojone , choć nasi wodzireje dwoją się i troją , aby wygladało inaczej ..
Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 08 październik 2012 - 06:27
#18 OFFLINE
Napisano 08 październik 2012 - 08:38
Bardziej interesuje jak dorwac i zaj.... ostatniego lipienia spod kamienia, najlepiej zestawem za 250pln, o którym dobrze by napisac że jest dobry...
Niestety, ale takie są oczekiwania przytłaczającej większosci odbiorców. Można oczywiście iść inną drogą, ale wtedy zostaje robienie tego jako hobby, nie źródło dochodu...
#19 OFFLINE
Napisano 08 październik 2012 - 08:49
Pismo stricte spinningowe nie ma, moim zdaniem racji bytu ponieważ nasz rynek poprostu nie byłby w stanie takiego periodyku utrzymać , a już napewno nie w formie całkowicie obiektywnego magazynu opisującego szczegółowe i wysoce zaawansowane aspekty tej dziedziny.
Zwróćcie uwagę na to jak dalece specjalistyczną wiedzę potrafi dostarczyć nam to czy tamto forum. Jest tu oczywiście mnóstwo śmieci i spamu , ale niektóre teksty dotykają zagadnień tak szczegółowych że dla przeciętnego wędkarza byłyby zapewne niezrozumiałe, niepotrzebne czy wręcz głupie.
Ja obserwuję to o czym piszę na swoim przykładzie. Zacząłem wędkować raptem cztery lata temu, przedtem z wędkarstwem nie miałem nic do czynienia . Przez długi czas ( cały sezon ) wydawało mi się że wystarczy mieć jedną wędkę żeby opędzić wszystkie istniejące metody łowienia. Potem zacząłem kupować książki i gazety i wydawało mi się że serwowana tam wiedza jest tak obszerna że nie sposób jej opanować bo życie jest za krótkie. W tym okresie nakupiłem tonę sprzętu do wszelkiego rodzaju łowienia ryb. Co przeczytałem jakiś artykuł biegłem do sklepu i kupowałem coś nowego.
W końcu zostałem przy spinningu a chwilę potem zainteresowałem się castingiem.
Teraz , po paru latach w gazetach nie znajduję nic interesującego i od pewnego czasu ich nie kupuję a dalszą wiedzę czerpię z internetu.
Jednak muszę przyznać że wiedza serwowana przez czasopisma na pewnym etapie jest bezcenna . Trzeba też pamiętać że dla znakomitej większości wędkarzy ten etap , z tych czy innych względów , jest ostatnim etapem ich wędkarskiej edukacji.
#20 OFFLINE
Napisano 08 październik 2012 - 09:15
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych