Byly rozne szkoly...glowka taka, glowka inna....zeby nie popasc w paranoje (wystarcza dywagacje ze sprzetem grubszym
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
) bazuje na glowce kulistej.
Dobrze jest tez miec kilka takich, ktore powoduja wolniejszy opad (szybowanie). No ale to mozna uzyskac zabierajac kuliste i jakis mlotek...
Grunt to odpowiednie obciazenie do glebokosci, zeby ten naboj nie lecial do dna za szybko albo...opadal minute.
M.in dlatego pomijam koguty, tam chodzi o mocne uderzenia w dno, co wiaze sie z wielkimi ciezarami (w zestawieniu z glebokoscia) oraz szybkim opadaniem...
Sandacz jest wredny i moze sie zdarzyc, ze taka metoda bedzie jedynie skuteczna...niestety mnie sie to jeszcze nie sprawdzilo..kto wie, moze taki dzien nadejdzie...
Nie ma nic gorszego, jak dzialanie wedlug schematu..to samo lowisko, to samo miejsce, ta sama przyneta, to samo prowadzenie...
I jeszce jedno...jak trafisz zb.zaporowy, gdzie na ta wedke (i metode) bedza siadac np. szczupaki..to jak ja nazwac?
Gumo