Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Łosoś/troć i jesiotr w górnej Wiśle i jej dopływach.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Grzesiek

Grzesiek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 413 postów
  • LokalizacjaPołudnie :)

Napisano 13 luty 2023 - 07:53

Panowie, czy znacie może jakieś publikacje (internetowe lub papierowe), które traktowałyby o łososiach,trociach i jesiotrach w górnej Wiśle i jej dopływach (Dunajec, Raba, Skawa, Soła, Skawinka, Rudawa, itp) ? Bardzo chętnie poczytałbym jak to dawniej wyglądało na tych terenach.


  • Guzu lubi to

#2 OFFLINE   Goliat

Goliat

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 370 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz
  • Imię:Michał

Napisano 14 luty 2023 - 09:49


  • Marek1969 i Andżej lubią to

#3 OFFLINE   Grzesiek

Grzesiek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 413 postów
  • LokalizacjaPołudnie :)

Napisano 21 luty 2023 - 09:13

Michale, film Kamila znam. Ale jest on wg mnie dość pobieżny.

Z tego, co udało mi się dowiedzieć, to ostatnie łososie w dorzeczu górnej Wisły złowiono w latach '50 ub. wieku (Skawa - rok 1952 i Soła - rok 1956). Czyli jeszcze sporo przed wybudowaniem zapory we Włocławku (tę rozpoczęto stawiać w roku 1962). Zatem o braku tarła w latach późniejszych zadecydowała zapewne fatalna jakość wody w Wiśle.

Jako bardziej anegdotę, mogę dodać fakt zabicia potężnego łososia/troci w Skawince w latach okołowojennych. Podczas wybierania żwiru w okolicach mostu kolejowego w Skawinie, zauważono potężną, srerbną rybę, którą następnie ubito łopatą lub widłami (mój rozmówca nie pamiętał dokładnie co i jak, bo znał tą historię od swojego ojca). Potem ryba została zapakowana na wóz drabiniasty i przysypana żwirem. Niestety ktoś widział ten incydent i doniósł do ówczesnej milicji. Woźnica został złapany po drodze i otrzymał dość wysoki mandat.

 



#4 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 502 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 21 luty 2023 - 15:03

 Niestety ktoś widział ten incydent i doniósł do ówczesnej milicji. Woźnica został złapany po drodze i otrzymał dość wysoki mandat.

 

 

Czemu "niestety"?

EDIT: No chyba, że chodzi o samą wojnę, wtedy wiadomo, że zwyczajnie jedzenia może brakować, a okupant i tak rabunkowo eksploatował zasoby kraju.
Oczywiście można uznać władze po 1945 za okupanta (i słusznie), ale RACZEJ śmierć z głodu już nie była normalnym zagrożeniem, a przyroda to jednak nasze dobro wspólne i jakaś forma jej ochrony była również i wtedy korzystna.
 


Użytkownik Andżej edytował ten post 21 luty 2023 - 15:32

  • Guzu lubi to

#5 OFFLINE   llunker

llunker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 56 postów

Napisano 21 luty 2023 - 16:06

Nie no po 45 to kawior i szampan na każdym kroku
  • coma lubi to

#6 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 502 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 21 luty 2023 - 16:17

Nie no po 45 to kawior i szampan na każdym kroku

Nie było kawioru i szampana. I co z tego?
Ale wiadomo, po 45 to wyrżnąć wszystko co żyje do zera, na co komu jakieś tam głupie zwierzęta czy ryby, czy nawet lasy, skoro jest komunizm, więc każdy czyn na szkodę dobra wspólnego, jakim jest polska przyroda, jest uzasadniony.

Ta mentalność zresztą nadal w Polsce ma się świetnie (zawsze się znajdzie ktoś, kto uważa, że akurat jemu się ten ostatni okazowy sandacz, szczupak, okoń, kleń czy boleń PO PROSTU NALEŻY), co zabawne, ci sami ludzie, którzy biorą udział w wesołej dewastacji, płaczą potem, że ryb nie ma, ale wiadomo - winny każdy, tylko nie oni.
 


Użytkownik Andżej edytował ten post 21 luty 2023 - 16:20

  • rav_id lubi to

#7 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1783 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 22 luty 2023 - 08:10

Panowie, czy znacie może jakieś publikacje (internetowe lub papierowe), które traktowałyby o łososiach,trociach i jesiotrach w górnej Wiśle i jej dopływach (Dunajec, Raba, Skawa, Soła, Skawinka, Rudawa, itp) ? Bardzo chętnie poczytałbym jak to dawniej wyglądało na tych terenach.

Poszukaj opracowań Adama Tańskiego, tylko czy to będzie to czego szukasz?? Pracuje na Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie. W jego tekstach masz bibliografię więc może to też być jakiś kierunek.


  • Andżej lubi to

#8 OFFLINE   llunker

llunker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 56 postów

Napisano 22 luty 2023 - 08:28

Kolego myślę, że fajnie się pisze na forum internetowym z pełnym brzuszkiem, w zimę cieplym, a latem klimatyzowanym domku. Lat temu 80iąt perspektywy byly z gola odmienne, zatem nie próbuj oceniać tego co robili ludzie w tamtym czasie.
  • coma lubi to

#9 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 502 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 22 luty 2023 - 09:45

Kolego myślę, że fajnie się pisze na forum internetowym z pełnym brzuszkiem, w zimę cieplym, a latem klimatyzowanym domku. Lat temu 80iąt perspektywy byly z gola odmienne, zatem nie próbuj oceniać tego co robili ludzie w tamtym czasie.

Próbuję i będę to robił. Jakieś formy ochrony przyrody istniały już za Chrobrego. Wtedy też nie każdy miał "pełny brzuszek" i perspektywy były zgoła inne. Są rzeczy ważniejsze, niż żeby paru ludzi lepiej pojadło, niż reszta społeczeństwa (bo do tego się to sprowadza, oni tej ryby na 99,9% nie zatłukli, by ratować czyjeś życie). Ale wiadomo - mam ochotę sobie podjeść zdrowego rysiego mięska - biorę sidła i jazda, bo na szali jest moje zdrowie.
 

Nie zaśmiecajmy tego wątku,   uważam, że jednak trzeba przyrodę chronić (w granicach rozsądku oczywiście) trzeba, nawet jeśli kosztem np. pewnej różnorodności w jadłospisie ( ci ludzie z głodu nie umierali, autor by to raczej zaznaczył) - ostatecznie i tak ta różnorodność obrywa, tylko permanentnie. Jest pewna różnica między np. utłuczeniem dzika, którego można wybić w ciągu roku więcej, niż liczba sztuk na 1. stycznia i nie istnieje żadne ryzyko, że kiedykolwiek wyginie, gdyż doskonale dopasował się do nowych warunków, a pomocą przy trwałej eliminacji jakiegoś gatunku ryby z polskich rzek.

I tyle z mojej strony. Pozdrawiam.

P.S.: Osiemdziesiątiąt? :P


Użytkownik Andżej edytował ten post 22 luty 2023 - 10:09