
szczupaki cwaniaki
#1
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 14:10
Szanowni koledzy, znacie może jakiś sposób na ostrożnie biorące kaczodzioby.Wielokronie zdarzyło się że gumy 15cm były zasyne do połowy długości lub jeszcze dalej przez niewymiarki po 40cm.Natomiast osobniki powyżej powiedzmy od 70cm po krótkim holu spadały z kija, a jak już udało się wyciągnąć to były zapięte za sam koniuszek wargi w dodatku za jeden hak dozbrojki (stosuje podwójną kotwiczkę od spodu ripera).
Miałem na kiju trzy piękne ryby i wszystkie się spieły.Może macie jakiś skuteczny sposób na te cwane bestie.
#2
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 14:20


Użytkownik Dienekes edytował ten post 17 październik 2012 - 14:22
#3
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 15:24
#4
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 15:32


#5
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 16:31
#6
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 16:55
NIE O TO CHODZI ŻEBY KRÓLICZKA SCHWYTAĆ ALE BY GONIĆ GO

Zmusiłeś rybkę do brania jesteś Gość - na to czy ją wyholujemy "do ręki" nasze umiejętności już większego wpływu nie mają - life is brutal & full zasadzkas & sometimes kopas w dupas
PZDR
Zanderix
#7
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 16:59
Pozdrawiam
#8
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 17:19
#9
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 17:36

#10
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 18:13
'Kadet', on 17 Oct 2012 - 13:10, said:
Mam tak samo zbrojone przynęty i podobne sytuacje. I powiem Ci że są dni że mam kilka spadów, a potem mam dni gdzie trzy razy tyle wyjętych. Zależy od dnia i tego jak ostro tłuką. Olewam te spady. Nie zawsze wędkarz wygrywa. Za łatwo by było.jeden hak dozbrojki (stosuje podwójną kotwiczkę od spodu ripera).
Jesli ryba nie wisiała "długo" - czyli spadła Ci po kilku/kilkunastu sekundach, daj jej 15-20 minut i znów podaj wabik. U mnie w ok 75% przypadków znów tłuką. Tyle że czasem znów spadają...

#11
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 21:15
miewalem tez przypadki gdy ryby slabo reagowaly na szybkie nawet wolne przynety i braly tylko na bardzo wolne (duza 10-18cm mucha bez obciazenia) tutaj zmiana przynety pomagala
bywaja tez brania bardzo slabe i tutaj ciezko pomoc (niedawno np lowilem wertykalnie na muche z ciezka glowka podrywajac ja doslownie max 15cm w gore) wszystkie ryby jakie mialem nie "wziely" klasycznie - poprostu przy kolejnym podniesieniu przynety poczulem ciazar na kiju i wtedy zacinalem - tylko 1 spad (muche mam z dozbrojka na samym koncu jak w wirowce niemal) a w tym czasie kolega lowiacy na gume tylko wzywal cory koryntu...

ale bywa tak, ze co bym nie kombinowal to i tak nie zapinaja sie - nawet wirowke potrafia tracac....
co do przynet moje doswiadczenia pokazuja, ze przy lowieniu z reki czesciej lowie na duza przynete male ryby (mialem 38cm szczupaki na s4p 19cm i "60" na kopyto 22.5cm) niz duze (wyjatkiem troling i agresywna ciagniecie np w fali zaraz za silnikiem spalinowym czy cos). czesto tez duze ryby biora na mniejsze przynety i do tego delikatniej.
#12
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 22:02
'gooral', on 17 Oct 2012 - 20:15, said:
czesto tez duze ryby biora na mniejsze przynety i do tego delikatniej.
Wielokrotnie o tym słyszałem - gdy biorą słabo albo trącają, ludzie radzą schodzić z rozmiarami.
Swoją drogą, jest na YT klip, gdzie szczupak nosi się z zamiarem zjedzenia okaleczonej wzdręgi (o ile dobrze pamiętam). I następuje coś niesamowitego - biała ryba symuluje trupa!!! Udaje, że nie żyje i esox odpuszcza, odpływając w siną dal. To ukazuje prawdę objawioną pt. szczupak lubi chore, słabe ryby w całkiem nowym świetle



#13
OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 22:37
Jak okonie zbijaja sie w duze stada to znajomi czesto lowili mamuski na 1-2 calowe gumki pomiedzy okoniami (u mnie na lodce 93cm bodaj najwiekszy, ale znajomi nawet po kilka "metrowek" dziennie dostawali). co do przynet wolno prowadzonych to mz mucha jest masakratorem na plytkiej wodzie kanalow w zimie (woda powiedzmy 1-2m). moj rekord widzialem bodaj 7 (sic!) szczupakow +- metr (jeden wygladal gruby jak moja noga a waze 110kg) z czego okolo 5 poplynelo za moja mucha i tylko jak opadala to byly zainteresowane i podplywaly, ale nawet wtedy tylko czubkiem warki dotykaly wloskow - az mi sie skonczylo glebokosc lowiska i nie mialem dalej jak ciagnac do siebie - kto wie jakbym muche spryskal jakims sprayem co by bylo... (tydzien wczesniej w 2 dni wyciagnelismy z tamtego miejsca 3-4 sztuki 91-95cm i kilka 70-80 w kilka h w 2 osoby...) wszystko tylko i wylacznie na extremalnie wolno prowadzone muchy nawet sladu brania na inna przynete... no na trupa 2 czy 3 sztuki siadly tydzien pozniej...
Ps by nie bylo zdaza, sie lowic na duze przynety, ale mz tylko jak jest cieplo i jakp rzyneta jest szybko prowadzona i pajk sie nie zastanawia - strzeli albo nie....
kiedys mi "metrowka" polknela 1 strzalem polowe "40" zaczepionej na woblera - myslalem, ze z butow wyskocze....
generalnei wracajac do tematu im zimniej tym przynety wolniejsze i mniejsze (jesli sztuczne), plecionka, sztywniejszy kij mi zdecydowanie pomogly.
#14
OFFLINE
Napisano 18 październik 2012 - 07:39

Odnosząc się do Twojego ostatniego akapitu - tu mamy kolejny zgrzyt z powszechnie panującym dogmatem bilansu kalorycznego u szczupaków

#15
OFFLINE
Napisano 18 październik 2012 - 07:59
Wtedy przynajmniej wiadomo ,że w tym miejscu możemy go spotkać następnego dnia,lub za kilka godzin i być może wtedy będzie łatwiejszy do zacięcia , jak zgłodnieje.

#16
OFFLINE
Napisano 18 październik 2012 - 10:28
http://www.youtube.com/watch?v=ZqvDnsIqJew&feature=plcp
Użytkownik muniek edytował ten post 18 październik 2012 - 10:31
#17
OFFLINE
Napisano 18 październik 2012 - 10:52

#18
OFFLINE
Napisano 18 październik 2012 - 11:08
'Dienekes', on 18 Oct 2012 - 06:39, said:
Odnosząc się do Twojego ostatniego akapitu - tu mamy kolejny zgrzyt z powszechnie panującym dogmatem bilansu kalorycznego u szczupaków
no nie do konca - mala przyneta jest "glupsza" a wolniejsza latwiejsza do zlapania. Co do ostatniego filmiku to pajki cos chyba czul w osciach

ale, ze nie przywalil w ta opadajaca rybke to wymiekkam (moze jakis zapach wydzielila nie tego?) bo zwykle jak juz jest taki zainteresowany to czesto wali jak przyneta opada... Ale co rybie lazi po glowie nigdy sie nie dowiesz (patrz watek o kolorach przynet i ich widocznosci w wodzie). Kiedys siedzialismy na kamienistym brzegu zaporowki w conajmniej 4 osoby (2 wedki na glowe z trupami) i brania byly tylko na jedna wedke (ciagle na ta sama stynke, ktora miala juz kilka miesiecy i byla zamrozona razem z przyponem bo sie kolesiowi jej odczepiac nei chcialo - wygladala jak kawalek scierki (byla przywiazana do przyponu gumka i jak zmiekla po rozmrozeniu to gumka ja scisnela tak, ze nie wygladala jak ryba - raczej jak skora z kaszanki.....) I co szczupaki mial na mysli? ;
#19
OFFLINE
Napisano 18 październik 2012 - 14:36

@ gooral: Coby nie było nieporozumień - nie kwestionuję Twojej wiedzy. Ba, zgodzę się z tym, że w określonych warunkach dużą rybę skusić łatwiej na małego wabia, niż na coś, co zdroworozsądkowo odpowiadałoby rozmiarom drapieżnika. Chodziło mi o to, że wg powszechnej opinii, duże ryby polują na... duże ryby, coby im się wysiłek opłacił/ zwrócił. Zwłaszcza w okresie tzw. wielkiego żarcia, czyli kiedy temperatura wody znacznie spada.
#20
OFFLINE
Napisano 18 październik 2012 - 15:12

A przynajmniej mi w zwyklym spinningu czesciej lowie ryby wieksze "powiedzmy 70 i w gore" na przynety max 20cm, za to na wieksze przynety zdazalo mi sie lowic "60".
Zaobserwowalem tez, ze czesto wieksze szczupaki biora delikatnie (czasami jakbys mial zawad) za to zdazalo mi sie, ze "40" walila w duzego s4p, az wedke z reki wyrywalo...
Do tego jestem dziwnie sceptyczny do opini typu "ja wiem co ryba mysli" bo co cos wymysle i wydaje mi sie, ze to dziala to tydzien pozniej juz nie dziala

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych