Rura PCV nie ma większego sensu. Po co wozić nieuzbrojone wędki? Szkoda na to czasu nad wodą.
Wystarczy nie wozić w bagażniku cegłówek i worków z gruzem i pokrowce się sprawdzą w 100%
Na bazie doświadczeń, z powyższych zupełnie nie przekonuje mnie drugi link, a najbardziej przekonuje niebieski pokrowiec Dragona.
Nie zgodzę się z Filipem. Założenie twórcy wątku było:
1. 3 komory, by weszły trzy spiny. Bądź dwa + podbierak.
2. Sztywny/twardy, bym nie obawiał się uszkodzenia podczas transportu w wypełnionym bagażniku podczas długiej podróży na tygodniową wyprawę.
Rozumiem że jadę na wczasy, z rodziną lub kolegami, pełny bagażnik, nie wiem często czego się spodziewać na miejscu. Biorę 3 kije. Nie wyobrażam sobie wieźć ich z kołowrotkami i przeplecionymi linkami.
Za to wędki w rurze kładę obojętnie gdzie. Do bagażnika, do trumny na dach, mocuję obok trumny na dach czy na tylne siedzenie nawet jak siedzą tam dzieci
Jeżdżę tak od lat. Żadnego nieszczęścia nie było jeszcze..
Za to ostatnio jeden z kolegów położył na tył auta fajnego Feniksa nie demontując go i pod domem wyjął w 3 kawałkach...