Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Salmo vs relax


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
78 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Pistol

Pistol

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów

Napisano 28 maj 2007 - 18:16

Witam Wszystkich amatorów i seniorów jerkowania,
Wróciłem właśnie z północnego eldorado. Byliśmy trochę powyżej Vasterviku-wyspa Bjorko. Na szkierach w tym roku było ciężko, co potwierdzą zapewne koledzy którzy byli wcześniej, chociaż na promie słyszałem opowieści ledwo ciepłych prawdziwków o 120-kach. Z zawartości ichnich samochodów, zapewne co drugi kolekcjonował lodoweczki turystyczne :lol: ach pyszne szczupacze mięsko, salmon się nie umywa :wacko:. Ale do rzeczy; w tym roku jerki przegrały sromotnie rywalizację z gumami i nie mówię tu o głębokiej wodzie, na płyciznach nie istniały. Jest to moje spostrzeżenie i nie mam na celu wystawiania na próbę miłości kolegów do salmo... Stwierdzam fakt. Czekam na spostrzeżenia w tej kwestii.
ps. od tego wyjazdu przestaję modlić się do slidera
pozdrawiam ;)

#2 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 maj 2007 - 18:19

Na mojej wodzie gumy łowią więcej, ale mniejsze ryby, te duże wolą jerki

#3 OFFLINE   radio96

radio96

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 4 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 28 maj 2007 - 19:47

Witam wszytkich zarówno zatwardziałych jak i potencjalnych jerkowców
Ucieszył mnie wątek, a w nim podniesiony przez PISTOL-a temat jerków. Tak się składa że walczyłem w maju na wodach pośród niebiesko-żółtych flag.(okolice Syrsan)
Nastawiając się na jerki srodze się zawiodłem(i tu zgadzam się w 100% z PISTOLEM)ponieważ gdybym nie zaopatrzył się w inne klasyczneprzynęty (patrz kopyta) to o mojej 96-ce mógłbym zapomnieć.
Zabrałem głos ponieważ jeszcze 2 tygodnie temu zaczytywałem się informacjami o jerkach i ich możliwosciach (fatso, slidery, jacki...), jednak doświadczenie skorygowało ten mit.
Zapewne zostanę zbombardowany przez lobby jerkowców (nie koniecznie bezinteresownych), ale mój post kieruję do nowicjuszy : nie wszystko co przeczytacie musi być prawdą..
Pozdrawiam


#4 OFFLINE   phalacrocorax

phalacrocorax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów
  • LokalizacjaDziekanów Leśny

Napisano 28 maj 2007 - 20:03

Myślę, że należy się powstrzymać od generalizowania. Są sytuacje w których jerki są znacznie skuteczniejsze niż gumy, zdażają się również sytuacje odwrotne. Do tego dochodzą jeszcze umiejętności. Jerkować też trzeba się nauczyć! Przynęty same nie łowią. Ja na przykład, chyba nigdy nie złowiłem na gumisia ryby powyżej 70cm, a na jerki i owszem.
Nikogo nie będę przekonywać że jerki są lepsze od gum bo nie tędy droga. Każdy niech łowi na to co uważa za najlepsze i tyle.
Proponuję żebyście koledzy nie rezygnowali z tych przynęt ale dali im szanse w innych sytuacjach. Może po jakimś czasie zmienicie zdanie i staną się one waszymi ulubionymi. Wcale a wcale bym się nie zdziwił. Choć przy takim nastawieniu będzie trudno bo wiara w przynętę to podstawa.

#5 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 maj 2007 - 20:28

Praktycznie wogole nie uzywam gum , mysle jednak ze gdyby metrowe szczupaki byly lowione tylko i wylacznie na Slidera to nasze wedkarskie zycie bylo by smutne . Nigdy nie wolno generalizowac ...niebliczalnosc ryb trzyma nas w ciaglych poszukiwaniach ....gumisiom mowie nie :angry: jerry hzs zatwardzialy jerk :lol:

#6 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 28 maj 2007 - 20:35

a ja to np. nie rozumiem jak można wybrać się na ryby bez gumek albo bez wobków zawsze mam to i to i nie warto zmuszać się do jednej kategori albo zmuszać się do jednej przynęty wędkarstwo nie jest określone granicami :D
Czy myślicie ,że ktoś mi polecał popery :mellow: bzdura na początku się ze mnie śmiali :wacko: ale do czasu teraz już więcej pytają B)


#7 OFFLINE   peresada

peresada

    Tug is the Drug....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2291 postów
  • LokalizacjaBow River

Napisano 28 maj 2007 - 20:36

witam!
kocham jerki ale czasami kopyto 6 to piekielnie skuteczna i dobra przynęta. mam tu na myśli obławianie głębszych miejsc. jerkiem czy woblerem ciężko się tam dostać a gumą i owszem. tym bardziej że w moim odczuciu kopyto 6 robione jest teraz ze sztywniejszego materiału i lepiej pracuje.

polecam i pozdrawiam!

#8 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 maj 2007 - 20:50

Panowie prosze o luz jak ja mowie o gumisiach :mellow: Ja jestem stara konserwa jerkowa machine ...taka wybralem droge ...kazdy ma swoich faworytow czyli dowolnosc przynet :mellow:
O ile sie domyslam to opis wyprawy naszych chlopakow do Szwecyji rowniez potwierdzi wyzej wymienione wnioski ...w tym roku szweckie szczuple zadegustowaly w gumie ..a pfu !!! :lol:
Tak , to Pepe wspomina ze - w niektorych sytuacjach gumy byly lepsze od jerkow -

#9 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 28 maj 2007 - 22:54

Ciekawa teza.

Ja w tym roku tez bylem na Syrsan, lepiej polowilem na gumy niz na jerki.
Moze za duzo ryb juz zlapalem na jerki by wyciagac jakies wnioski z 1 wyjazdu dotyczace generalnych przewag jednych przynet nad drugimi.

Jak mam ponad 3 metry wody to zakladam gume, jak mam okolo 2 metrow to biore Slidera...ale zawsze dobrze miec wirowke wlasnej roboty o dobrym ciezarze i kolorze skrzydelka :mellow: B)

Guzu

#10 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 maj 2007 - 05:40

Ja również wole łowić na jerki, pomimo tego, że czasami skuteczniejsza jest guma (może nawet częściej?). Wobler daje mi po prostu wielką przyjemność i jednak wzbudza większy sentyment (może jest to kwestia ceny, a może wyglądu - chociaż w moim przypadku dochodzi przyjemność złowienia ryby na własnoręcznie wykonaną przynętę). Dlatego zakładam gumę od wielkiego święta (w tym roku łowiłem na nią może ze dwie godziny).
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli twardych przynęt a w szczególności woblerów :D

#11 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 maj 2007 - 08:05

Cześć,
Generalnie (to moja osobista opinia) guma jest bardziej uniwersalna niż jerki. Można nią łowić zarówno na płytkich blatach jak i na wodzie o głębokości 30m. Ponadto guma + główka jest kilkakrotnie tańsza od jerka dlatego m.in. większa popularność tej przynęty i zarazem skuteczność. Jednak ja zdecydowanie bardziej lubię łowić na jerki ze względu widowiskowość metody jak i fajniejsze brania.

W tym roku szkiery okazały się inne. Szczupaki, moim zdaniem, odbywały tarło w małych grupach, w dużym rozproszeniu czasowym. Jedne już dawno żerowały na śledziach, a drugie właśnie odbywały swoje gody. To chyba najgorszy z możliwych scenariuszy bowiem szczupaki są wtedy bardzo rozproszone a ich znalezienie, bez eksperta-przewodnika, który codziennie jest na danym akwenie, nie jest wcale takie proste. Brak koncentracji szczupaków w charakterystycznych jerkowych miejscach doprowadził do tego, że trzeba było łowić inaczej. Pierwsze dni naszej wyprawy spędziliśmy na poszukiwaniu typowych jerkowych miejscówek. Nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów poza incydentalnymi, pojedynczymi rybami. Znalezienie miejscówki śledziowej (duża głębia, okolice skały) przyniosły oczekiwany sukces. Tam ze względu na specyfikę łowiska wybraliśmy właśnie gumy (łowiliśmy nnawet na głębokości 20m). Kilka dni później z tarła zeszła kolejna grupa szczupaków, którą znaleźliśmy na rozległym blacie o głębokości 2-4m. Tam w dwójkę z Rognisem łowiliśmy różnymi metodami (na tej samej łodzi). On głównie na gumę + blachę wahadłową, ja w 100% na jerki. Obaj mieliśmy bardzo dobre wyniki ze wskazaniem na jerki. Co ciekawe - Rognis miał więcej brań, jednak na jerki brania były skuteczniejsze/bardziej agresywne co umożliwiło wyciągnięcie większej liczby ryb. Wynika z tego tylko tyle, że na ryby należy brać różne przynęty i dostosowywać się do warunków występujących na łowisku - szukać drapieżników i w zależności od lokalizacji podawać im to co będzie efektywniejsze.
Podczas tegorocznej wyprawy do Szwecji skutecznymi przynętami były jerki, gumy (6), wahadła (od Jerrego - Wallyego, odkryte przez przypadek - chciałem złowić belony a ... pierwszą rybą, którą złowiłem był szczupak - później okazało się, że to jedna z najskuteczniejszych przynęt) i duże obrotówki, które moim zdaniem są w wielu przypadkach jedną z najbardziej skutecznych przynęt (przekonuję się o tym już po raz kolejny).

Jerki, jerki ... moim zdaniem ich największa skuteczność przypada na okres potarłowy. Związane jest to z konkretną i specyficzną lokalizacją szczupaków w zbiornikach. Latem są one również skuteczne ale moim zdaniem wszystko zależy od lokalizacji drapieżnika w danym akwenie. Jeśli są zlokalizowane na głębokich spadach to trzeba ich szukać inaczej. Oczywiście można łowić i dalej na jerki ale w wielu przypadkach metoda ta jest mało efektywna (wymaga znacznie więcej czasu na obłowienie konkretnej miejscówki). W tych przypadkach nie można przekleślać jerków ale wydaje mi się, że gumy będą lepsze - ze względu na możliwości szybkiej penetracji potencjalnych, głębszych miejscówek szczupakowych. Na jesieni i wczesną zimą moim zdaniem jerki stają się najmniej skuteczne. Potwierdzają to np. relacje z wypraw szwedzkich czy nawet nasz pobyt na Rugii i wypiedzi wielu expertów w dziedzinie połowów szczupaków. Wtedy mimo, że łowiliśmy na blatach max. 4m najskuteczniejszą przynętą była 6 guma.

Pozdrawiam
Remek

#12 OFFLINE   FISH17

FISH17

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 29 maj 2007 - 09:09

Witam wszystkich!
Mam podobne spostrzeżenia co PISTOL. Ja równiez wróciłem ze szkierów parę dni temu z okolic Syrsan/Bjorko i stwierdzam, że jerki przegrały z kopytem w sposób BEZDYSKUSYJNY. Nie miał znaczenia typ łowiska. Czy była to płytka czy też głęboka woda guma była skuteczna a jerki NIE! W typowo jerkowych miejscach slidery, fatso, warriory i inne wynalazki SALMO nie potrafiły skusić żadnego zielonego zabójcy, zaś po założeniu koptyta 6 w standardowych kolorach (biała perła + czarny gdzbiet lub przeźroczysta z brokatem i czarnym grzbietem)efekty był widoczne od razu.
Po moich doświadczeniach na szkierach nie twierdzę, że jerki nie są skuteczne, twierdzę jedynie, że guma jest zdecydowanie bardziej skuteczna i 1000% bardziej uniwersalna w odniesieniu do róznych typ łowisk, nie wspominając o aspekcie finansowych.

Pozdrawiam,



#13 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 maj 2007 - 09:19

Witam wszystkich!
Mam podobne spostrzeżenia co PISTOL. Ja równiez wróciłem ze szkierów parę dni temu z okolic Syrsan/Bjorko i stwierdzam, że jerki przegrały z kopytem w sposób BEZDYSKUSYJNY. Nie miał znaczenia typ łowiska. Czy była to płytka czy też głęboka woda guma była skuteczna a jerki NIE! W typowo jerkowych miejscach slidery, fatso, warriory i inne wynalazki SALMO nie potrafiły skusić żadnego zielonego zabójcy, zaś po założeniu koptyta 6 w standardowych kolorach (biała perła + czarny gdzbiet lub przeźroczysta z brokatem i czarnym grzbietem)efekty był widoczne od razu.


Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego były gumy skuteczniejsze. Ja to też zauważyłem i zmieniłem taktykę w przeciągu 30 minut czego świadkami są rognis i abbore, którzy byli ze mną na łodzi. Łowiłem baaaaardzo szybko i tylko na slidera w kolorze TT, która świeciła się na 10 metrów :D Podobnie z muchami szczupaki wychodziły tylko do much zbudowanych na flasu i to srebrnym (do zielonego wogóle nie wychodziły). Nie miałem natomiast brań prawie wogóle na slidera w kolorze RR oraz RPH. Brania następowały kiedy świeciło najmocniejsze światło słoneczne.

Fakt, na fatso w tym roku, nic nie złowiłem. Miałem w pierwszym dniu metrówkę ale spięła się kilka metrów od łodzi.

Pozdrawiam
Remek

#14 OFFLINE   Maciejowaty

Maciejowaty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1177 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 29 maj 2007 - 09:30

Też mogę powiedzieć ,że np. bolenie najlepiej biorą na woblery,ale w pewnych sytuacjach ani rusz bez np wahadła ;)
Na szczęście nie musimy stawiać na jeden rodzaj przynęt B)



#15 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 29 maj 2007 - 09:50

stwierdzam, że jerki przegrały z kopytem w sposób BEZDYSKUSYJNY

To chyba jakies echa wewnatrzgrupowej rywalizacji i oczekiwan przed wyprawa do Szwecji.

Najprosciej i najsensowniej jest tak jak napisal Remek. Nie biora na jerki, zmiana na gume, biora na wahadla, zmiana ...na wirowke :mellow:

Dla mnie to wlasnie jest wedkowanie, bo jakby wszystko mialobyc programowalne przed wejsciem na prom... :unsure:

Guzu

#16 OFFLINE   klon

klon

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 415 postów
  • LokalizacjaPruszków/Piastów

Napisano 29 maj 2007 - 11:17

biora na wahadla, zmiana ...na wirowke :mellow:

Dla mnie to wlasnie jest wedkowanie, Guzu

:huh: :huh: :huh:
Tu mnie zaskoczyłeś...

#17 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 maj 2007 - 11:19

Jak mowilem wczesniej, po to sie zabiera caly kram przynet, zeby potem podczas lowienia wybrac to, na co lowi sie ryby. Trzeba miec wszystko, do lowienia od 1m do...dokad sie da :D

Wiele razy gadalem z ludzmi w necie, ktorym w glowe nakladziono, ze jak maj i Szwecja to 1, gora 3m. Mysle, ze to bardzo balamutne rady...

Inna sprawa odnosnie szufladkowania przynet...juz kiedys pisalem, ze jerkbaitem moze byc nie tylko Slider czy przynety mu podobne...to moze byc wobler ze sterem, roznego rodzaju gumy, wahadlowki a nawet wirowki...
Bardzo istotne jest, jak szybko mozna je prowadzic i tu lezy glowne kryterium doboru przynety (poza glebokoscia, jej wielkoscia, agresywnoscia pracy, kolor istotny przy wystapieniu szczegolnych war. jak np stopien wyklarowania wody)

Gumo

#18 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • Imię:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 29 maj 2007 - 12:16

Niedziela dala mi krotki rekonesans tego co potrafi jerk a co kopyt.Wraz z przyjacielem Goranem lowilismy leb w leb ,ja na gumy i woblery on na jerki .On oblawial trzciny ja glebsze partje wody ,efekty byly dobre zarowno na jerki jak i na gomy oraz woblery.Kwestja tylko dobrania odpowiedniej wielkosci i koloru .Rano bralo na zarowy i zanim znalazlem konkretny model na ktory gryzie zmienialismy przynenty co piaty rzot a tempo polowu bylo zawrotne i tak przez caly dzien .I tak naprzyklad jak wbilem sie w gume z brokaten i nieb.grzbietem bily jak wsciekle po godzinie byla papozka ale zanim doszedlem do niej po drodze zmienilem moze 20 kolorow . Kolega lowiac na jerki bil zebate i wyprowadzal je z trzciny z guma raczej ciezko bic po trzcinach ale jerki ....byly wrecz wskazane.
i zgadzam sie z @gumo ze kazda woda jest innan co do klarownosci ,do tego dochodzi slonce ,wiatr i takie tam pierdoly ktore sa gwarancja na udane polowy.

#19 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 maj 2007 - 12:36

A..i jeszcze jedna rzecz...a moze kilka :D
Z reguly ryby siadaja na to, co jest w wodzie. Moze dlatego, ze trudniej im brac przynety bezposrednio z pudelka... :lol:

Wobec tego, jak ktos bombarduje wode perlowym kopytem 15cm albo Sliderem 10cm RH i ma wyniki to predzej czy pozniej podswiadomie skreca w strone tej przynety...
Mozna i w druga strone...w razie zaniku bran poszukuje sie tej jedynej przynety albo tego jedynego koloru...jak ryby zaczynaja brac utwierdza sie w przekonaniu, ze sie trafilo na ten odpowiedni kolor...
Tymczasem jest mozliwosc, ze ryby mialy po prostu przerwe w zerowaniu albo, ze miejsce ciut rozni sie od poprzedniego, jesli idzie o obsade rybami...
Albo wedkarz sie zmachal i zaczal inaczej prowadzic przynete, np. wolniej.
To sa oczywiscie rozwazania z kategorii co by bylo, gdy... :D
Ale chyba warte rozwazan... :unsure:

Gumo

#20 OFFLINE   SzymusS

SzymusS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1061 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Łukasz

Napisano 29 maj 2007 - 13:09

@Gumo

W nawiązaniu do twojego postu zawsze mnie interesowało: jak to jest, że jeśli woda jest mętna, to wędkarz lubi skorzystać z jakiejś jaskrawej przynęty (za co często uważany jest kolor czerwony), po to by ryba lepiej ją widziała w wodzie :unsure:
Gdy tak naprawdę, przecież kolor czerwony najszybciej zanika w wodzie, tym bardziej gdy jest ona mało przeźroczysta :D
W takich przypadkach powinno się raczej chyba stosować kolor, jak dobrze pamiętam, niebieski, który jest najlepiej widoczny...

Podsumowaniem tego wywodu może być stare powiedzenie: Przynęta na początku musi spodobać się wędkarzowi :D



A teraz odnośnie głównego tematu: muszę się niestety przyznać, że już prawie zapomniałem o gumisiach u mnie w pudełku z przynętami :( A wynika to głównie z tego, że w moich ulubionych miejscach całe dno jest wysłane kamieniami, co oznacza że średnio co 1-3 rzut urywałem gumkę :(
Ale po wypowiedziach kolegów z forum widać, że będziemy musieli się chyba przeprosić z przynętami miękkimi




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych