
Jaka balsa do woblerow
#1
OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2023 - 13:25
Kiedyś miałem takie listewki balsowe i jedne były bardzo miękkie a inne trochę twardsze. Te twardsze lepiej mi się obrabialo. Gdzie mógłbym znałeś taka balse?
- MarceliS lubi to
#2
OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2023 - 14:09
lepsza jest twardsza, jak zresztą sam zauważyłeś... ale ta miękka tez się nada... co do kupna: zależy czy potrafisz zmotywować sprzedającego do wybrania twardszych:) to zajmuje mu znacznie więcej czasu niż wrzucenie przypadkowych...
- G_rzegorz lubi to
#3
ONLINE
Napisano 23 grudzień 2023 - 19:25
Balsę modelarską na aukcjach masz selekcjonowaną wg. twardości (miękka, średnia i twarda).
Ja używam miękkiej i średniej. Łatwiej się z nich się struga. Wobki zwykle oklejam folią alu lub szmatą brokatową, do tego kilka warstw lakieru (capon i poliuretan) i pstrąg tego nie zniszczy.
- Night_Walker lubi to
#4
OFFLINE
Napisano 24 grudzień 2023 - 14:43
#5
ONLINE
Napisano 24 grudzień 2023 - 14:52
Lipa też może być różna. Używam czasem gałązek lipowych i chyba są nieco twardsze od twardej balsy ale struga się dobrze.
Lipę musisz solidnie zaimpregnować np. drewnochronem. Jeśli zrobisz to źle i podejdzie do środka woda to wobek potrafi pęknąć (drewno puchnie i rozsadza lakier).
#6
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2023 - 02:31
#7
OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2024 - 21:33
Niezła jest balsa Santiago. Zasadniczo na trwałość woblera z balsy nie tyle ma wpływ jej twardość co sposób utwardzenia jej powierzchni. Robiłem woblery z balsy extra miękkiej i takiej w którą ciężko wbić ostrze Olfy, powstałe z nich woblery nie różnią się trwałością. Ostatecznie jeśli chodzi o pstrągi to nie należą one do ryb, które niszczą woblery.
#8
OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2024 - 21:50
Poza zarysowanym lakierem przez zębate przyłowy póki co nic złego się im nie stało
Specjalnych zabiegów poza kąpielą w caponie i kilkoma warstwami harzlaka też nie stosuję
Co do twardości staram się kupować balsa tzw średnio-twardą
Ta miękka wymaga kilku warst nawierzchniowego lakieru więcej, ta super twarda jest strasznie upierdliwa w domowej obróbce
Przy pstragowych wobkach brałbym taką z którą Ci się najwygodniej pracuje
- Szysz00nia lubi to
#9
OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2024 - 17:44
#10
OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2024 - 19:51
W balsie daje radę i niewyłupuje
A co do nadmiernego zbierania to cóż.... drobniejszy papier lub trochę wprawy
#11
OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2024 - 20:05
Wysokie obroty i możesz wiercić bardzo precyzyjnie, lepiej multiszlifierką niż wkrętarkowiertarką.
#12
OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2024 - 22:07
Ale fakt proxxonem z 20000 obrotów/min robi się precyzjnie
#13
OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2024 - 01:54
#14
OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2024 - 01:04
Myślę, że praca z balsą to kwestia wprawy i wyczucia. Ja nie stosuję metody połówkowej bo zwyczajnie nie widzę uzasadnienia ale sporo osób uważa inaczej, jak komu wygodniej...
Rowek na stelaż wycinam piłką modelarska Olfa, korpusy wycinam nożem do tapet z ostrzem Olfa. Gniazda na obciążenie frezuję, frezami Dremel i multiszlifierką tej samej marki, koniecznie na wysokich obrotach, kształtki wykańczam papierem ściernym. Ogólnie nie cierpię wykonywania przynęt więc najczęściej ich nie maluję, choć od święta i to się zdarza.
Balsa ma przewagę nad innymi materiałami jeśli zależy nam na akcji przynęty. Im większa różnica gęstości materiału użytego na korpus a medium użytego na obciążenie tym akcja bardziej naturalna tzn "żywa" czy "dynamiczna" jak sobie ją nazwiemy.
https://youtu.be/uqB...?feature=shared
Użytkownik guciolucky edytował ten post 06 styczeń 2024 - 01:06
- Sławek Oppeln Bronikowski lubi to
#15
OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2024 - 09:23
Zamiast metody połówkowej - Ugly stick- Szuszkiewicz - można wiercić otwór i w nim dużo bardziej precyzyjnie zamontować dowolnej wagi obciążenie. Łatwiej i szybciej.. chociaż wcale nie o to chodzi
- guciolucky lubi to
#16
OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2024 - 14:11
Użytkownik Maciej W. edytował ten post 06 styczeń 2024 - 14:15
#17
OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2024 - 16:14
Ja, zamiast szpachlować zagłębienia niewypełnione obciążeniem, używam żywicy UV, która jak każda ciecz, jest samopoziomująca zatem wyrównanie zagłębień w brzuchu woblera zajmuje mi 5 sekund na pewno zrobię woblera dużo szybciej i w łatwiejszy sposób niż ktokolwiek metodą połówkową. Nacięcie na stelaż to dosłownie trzy ruchy piłą modelarską, nacięcie w balsie nie wymaga szpachlowania, wystarczy kropla cyjanoakrylu i 3 sekundowe zaciśnięcie w ścisku stolarskim. Śruciny ołowiane nie są najlepszym kształtem obciążenia do woblerów i trudno za ich pomocą uzyskać ciekawą akcję zatem ich nie stosuję ale jeśli chodzi o precyzję rozmieszczenia ich w korpusie to wystarczy na wzorniku nanieść punkty nawiertów i ich głębokość. Absolutnie nie neguję żadnej metody ale próbowałem różnych i połówkowa nie jest ani szybsza ani lepsza od innych.
#18
OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2024 - 17:27
Także przy obciążeniu wielopunktowym lub przy woblerach wertykalnych gdzie oczko mocowania agrafki znajduje się gdzieś na grzbiecie
Całą resztę można w sposób prostszy zrobić tak jak Kuba opisał
#19
OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2024 - 22:20
Robiąc woblery wertykalne, przecinam kształtkę w połowie do samego grzbietu i stelaż wsuwam tak samo jak w innych woblerach. Wkładając rurkę z systemem rzutowym, wystarczy frezować odpowiednio długi i głęboki rowek. Według mnie, obciążenie wielopunktowe jest stosowane tylko i wyłącznie z powodu uproszczenia na etapie projektowania przynęty. Nigdy nie potrzebowałem więcej niż dwóch punktów aby uzyskać dowolną akcję przynęty. Niemniej, istnieje grupa osób, która zwyczajnie lubią wykonywać woblery z połówek i chyba nie ma sensu na siłę uzasadniać, że jest to metoda "lepsza".
#20
OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2024 - 01:18
- guciolucky i bob74 lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych