Tarło przyżyciowe troci wędrownej nad Łebą
#1 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2012 - 00:01
#2 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2012 - 11:14
W tym kontekście zapytam,czy badacze dopuszczają uproszczoną procedurę dla zwolenników C&R,omijającą ważenie ryby i pobieranie łusek ?Wypuszczanie ,wytartych w tak nowoczesny sposób troci byłoby ukoronowaniem Waszych wysiłków.Może określenie długości ryby i dane ze znacznika ,a także załączenie ewentualnego zdjęcia i okoliczności połowu byłyby wystarczającym kwantum informacji?
Zdaję sobie sprawę,jako osoba także zajmująca się badaniami naukowymi,że ilość informacji(łuski,dokładna waga)dostarczają dodatkowych "twardych"dowodów,ale znajdą się jak sądzę wędkujący ekstremiści wypuszczający wszystkie ryby żyjące w naszych wspaniałych,ale tak umęczonych łowiskach
Reasumując-gratuluję i uważam ,że zamieszczona informacja jest dowodem Waszej pracowitości i zdolności -podobnej do posiadanej przez salmonidy- płynięcia pod prąd.
Pozdrawiam-Paweł Bugajski
#3 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2012 - 11:25
#4 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2012 - 12:13
Serdecznie pozdrawiam
#5 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2012 - 12:56
Zgadza się - im więcej danych tym lepiej, natomiast te ryby które były zonakowane w tym i ubiegłym roku miały juz pobierane łuski. Właściwie to bardzo cenną informacją będzie już na przykład samo zdjęcie, albo nawet informacja, że ryba o określonym numerze znaczka została złowiona. W przypadku C&R którego podczas łowienia keltów jestem gorącym zwolenbnikiem ograniczyłbym się do zdjęcia i zmierzenia długości ryby.
Serdecznie pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych