Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Aktywność Szczupaka Nocą


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
59 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1197 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 06 wrzesień 2024 - 08:10

Moim zdaniem szczupak nocą kieruje się głównie wzrokiem i atakuje z dołu przynętę, którą widzi na tle nieba. Przy czym nie ma tu raczej znaczenia czy noc jest jasna czy jest ciemno jak w d..ie.

Wyraźny kontur przynęty jest ważny i jej barwa - im ciemniejsza tym lepsza.

 

Kilka szczupaków w swojej wędkarskiej karierze również złowiłem po zmroku przy próbie złowienia sandacza. Nawiązując do tego co napisałeś "...nie ma tu raczej znaczenia czy noc jest jasna czy jest ciemno jak w d..ie.

Wyraźny kontur przynęty jest ważny i jej barwa - im ciemniejsza tym lepsza", uważam, że kluczowe jest właśnie oświetlenie (księżyc lub sztuczne światło), bo przy takiej nocy gdzie jest niebo ciemne jak w du..e i ciemnych przynętach, nie można mówić o wyraźnym konturze przynęty na tle nieba, która ma być widoczna dla ryby od dołu. 

Jednego szczupaka złowiłem w ciemności przy zwalonym drzewie, gdy musiałem odpalić czołówkę, odwróciłem się w stronę wody i promień światła ją w pewnym stopniu naświetlił, miałem strzał w przynętę. Dodam, że rzucałem tą samą w tym miejscu wcześniej kilka razy i nic się nie działo. W tym przypadku to dowód, że najistotniejsze było jednak oświetlenie. Pzdr


Użytkownik wilczybilet edytował ten post 06 wrzesień 2024 - 08:12


#42 OFFLINE   WebZen

WebZen

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 6 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Zenon
  • Nazwisko:Webiński

Napisano 17 październik 2024 - 21:00

Szczupak dobrze żeruje w nocy. Nie tak mocno jak sandacz ale jednak. Złowiłem sporo szczupaków podczas nocnych polowań na mętnookie drapieżniki więc wiem co mówię

#43 OFFLINE   S. Cios

S. Cios

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 336 postów
  • LokalizacjaPiscilandia
  • Imię:Stanisław
  • Nazwisko:Cios

Napisano 17 październik 2024 - 21:26

Zwracam się do kolegów z takim oto pytaniem jak w temacie.[...] Czy Pajki śpią czy żerują. 

Nie śpią. Czasem wyskakują z wody. Jedne przemieszczają się po ziemi do innego zbiornika. Inne wyskakują w powietrze i wpadają do łodzi. Zob. mój tekst: O szczupakach wyskakujących z wody. Przegląd Rybacki, 2020, 44(2):23-24.



#44 OFFLINE   ObywatelX

ObywatelX

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 38 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Paweł

Napisano 18 październik 2024 - 08:05

Według was o tej porze roku ile czasu po zachodzie słońca jest sens nastawiać się na brania (spining) ? Wiem, że są przypadki brania i o 3 w nocy ale chodzi mi tak o realne szanse.



#45 OFFLINE   S. Cios

S. Cios

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 336 postów
  • LokalizacjaPiscilandia
  • Imię:Stanisław
  • Nazwisko:Cios

Napisano 18 październik 2024 - 11:57

chodzi mi tak o realne szanse.

Nie ma jednej reguły, bo każda woda jest nieco inna, a biologia szczupaka jest dosyć złożona (jego aktywność zależy od wielu czynników). Jeśli masz czas i ochotę, to idź i spróbuj łowienia. Przyjemnie jest posłuchać rad innych kolegów, ale nic nie zastąpi własnego doświadczenia na ulubionej wodzie. Połamania kija.


  • md30 lubi to

#46 OFFLINE   Misiek1

Misiek1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaMyślenice
  • Imię:Michał

Napisano 21 październik 2024 - 00:55

Siedzimy z kolegami od września prawie co wieczór /noc polując za sandaczem (zarazili mnie tym a raczej jakie wyniki mieli przez lato)  .Czasem do 21 , czasem do 23 .Powiem ciekawostkę albo nie bierze nic albo bierze i sandacz i szczupak praktycznie na zmianę przez bardzo krótki czas np. 21- 21,20 .Ale szczupaki jakie padają są już dosyć fajne -rzadko który to +70 zwykle +80 a nawet +100 . Gorzej z sandaczem  ;)  te potrafią być +50 i mniejsze. Mówimy o miejscu praktycznie ciemnym z dużą ilością drobnicy. 

 

 

Czasem wyskoczę jakieś 10 km wyżej w miejsce gdzie łowi się ,,pod latarniami"- naprawdę mocnymi latarniami -tam nie widzę różnicy w ilości brań dzień /noc i jak biorą /wejdą to taśmowo  w nocy łowi się  szczupaki -głownie < 50cm ale trafiają się większe. To samo z sandaczem i nie wiem czy to sprawa miejsca czy tego oświetlenia ale odnoszę wrażenie ,że może nie o tyle jakościowo co ilościowo jest tam więcej ryby. 


  • Mirek* lubi to

#47 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 21 październik 2024 - 08:17

Misiek1 jak co wieczór siedzisz nad wodą i łowisz szczupaki i sandacze to tylko Dobczyce masz koło domu  :D



#48 OFFLINE   Misiek1

Misiek1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaMyślenice
  • Imię:Michał

Napisano 21 październik 2024 - 08:55

Dobry trop ale nie ten akwen :D Poza tym, ja mam słabiutkie wyniki - koledzy zdecydowanie lepsze .Ja się dopiero uczę nocnego łowienia - dopiero od wspomnianego września spróbowałem tego . Bardzo mnie to wciągnęło -aczkolwiek ,,ataki bobrów" doprowadzają mnie do furii.  



#49 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 21 październik 2024 - 09:37

Uwierz bobry to pikuś poczekaj jak najdzie Cię w nocy odyniec za plecami to wtedy zobaczysz jak kochasz bobry  :D 3 tygodnie temu miałem takie spotkanie to serce mi tak biło głośno że nie słyszałem własnych myśli  :D  masz kilka sekund na przemyślenia że w razie ataku w którą stronę spierdzielać  :D ja wtedy wybrałem odpalenie petardy ale jak to zrobiłem w 5 sekund to się do dzisiaj zastanawiam - wyjąć z plecaka następnie z opakowania i jeszcze sięgnąć po zapalniczkę do kieszeni, odpalić i rzucić (dobrze że wiatru nie było  :P )



#50 OFFLINE   Misiek1

Misiek1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaMyślenice
  • Imię:Michał

Napisano 21 październik 2024 - 10:29

Zależy jakie to ataki bobrów - u mnie skubańce nie wiem jakim cudem robią taki numer - że ,,eksplozja" (wynurzenie i  walnięcie ogonem o wodę) potrafi być i metr od Ciebie. Takie cos w kompletnej ciszy i ciemności do przyjemnych nie należy. Ostatnio wiedząc ,ze tam są już nawet ich nawoływałem/odstraszałem .Obróciłem się , chciałem wyjść z wody a za mną w wodzie bóbr - no i znowu cały w wodzie byłem a w październiku przy takiej temperaturze wody i powietrza to nie jest przyjemne. :D Jakieś dwa tygodnie temu sam się zawinąłem bo mnie otoczyli i zaczęli ,,bombardować ". Na początku września przeprowadziły też na mnie dwa ,,zamachy" w postaci spuszczenia praktycznie na mnie drzewa ( w jednym uratowała mnie barierka drogi rowerowej i odległość drzewa od drogi oraz tego ,że nie było zbyt wielkie ) . :D Także moja miłość z bobrami kwitnie :D 

 

Zastanawiam się czy kiedyś mnie nie ,,dziabną" myśląc ,ze w wodzie fajny konar stoi i trzeba z nim zrobić porządek :D - nawet nie wiem co w takiej sytuacji zrobić .Po szczepionkę przeciwko wściekliźnie do szpitala ? 



#51 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 21 październik 2024 - 10:40

Jak Cię dziabnie to raczej szczepionki nie zdołasz sobie zaaplikować  ;)

Bóbr zagryzł wędkarza na śmierć - TVN Meteo



#52 OFFLINE   Darek_W

Darek_W

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 555 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Dariusz

Napisano 21 październik 2024 - 19:04

https://youtu.be/5Sm...4Fb5GWxbvbuPiJD
 



#53 OFFLINE   jaceen

jaceen

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 576 postów

Napisano 22 październik 2024 - 23:19

Według was o tej porze roku ile czasu po zachodzie słońca jest sens nastawiać się na brania (spining) ? Wiem, że są przypadki brania i o 3 w nocy ale chodzi mi tak o realne szanse.

Oglądałem kilka filmów na YT i wygląda, że nie ma znaczenia godzina. Może mają czasami focha, bo ciśnienie nie takie, temperatura, albo kierunek wiatru im nie pasuje. Łowienie w Szwecji praktycznie wygląda, jakby łowili w dzień. Na kanale Nocny Łowca Fishing łowienie wyglądało, jakby w realnej ciemności. Ale dużo w tym ułatwienia, bo z łodzi i z pomocą elektroniki. Z brzegu łowienie szczupaków jest wielokrotnie trudniejsze. Jeżeli komuś trudno przezwyciężyć opór do nocnego łowienia, to proponuję taką taktykę. Na przykładzie ostatniego dnia, gdzie zachód słońca miał być o  godz. 17:44. Gdy chcę najefektywniej wykorzystać czas, bez zbędnego piłowania w godzinach mniej przychylnych braniom, to staram się być godzinę przed zachodem. Jemy śniadanie, obiad i na koniec kolację. U ryb jest podobnie. Oczywiście czasami podjadamy. One też. Bywa, że czasami kogoś głód zmorzy w nocy. U ryb jest to chyba częstsze zjawisko:) Ta godzina jest ważna, bo sprawdzam, jaki jest uciąg, jakie gramatury się sprawdzają i jak podawać przynętę. Sprawdzam brzeg, gdzie mogę bezpiecznie się ustawić w nocy. I przechodzę do nocy. Dodaję pół godziny po zachodzie. W tym przykładzie będzie to około 18:15. O tej godzinie jest już ciemno. Od tej pory mocno się koncentruję na kolejnej godzinie, ale już o zmroku. Razem wszystkiego wychodzi 2,5/3 godz. To w zupełności wystarczy, by maksymalnie być skupionym i bez bólu kręgosłupa poświęcić najlepszy czas na drapieżniki. Żeby jednak łowić w nocy, to nie może to być jakiś krótki epizod. Temu trzeba poświęcić b.dużo czasu. Często bywać. Kiedy zaczynałem chodzić na nocne łowienie, to z nieśmiałością. Przeżyłem lekki szok, bo okazało się, że woda martwa w dzień, nocą kipi od życia. Celowo na szczupaki nigdy się nocą nie wybierałem i nie będę. Nie po drodze mi z nimi. Jednak będąc często na rybach po zachodzie, czasami mam przyłowy. W tym sezonie trafiłem cztery. Dwa fajniejsze, jeden we wrześniu przed 23:00 i drugi teraz w październiku przed 20:00. Pierwszy na powierzchniową cykadę crawlera, drugi na gumę Westin ShadTeez z opadu na 6-metrowej wodzie. Dwa mniejsze na taką dziwną przynętę woblera w kształcie parówki. Nie ważne, bo łowi ryby, mimo że piękne to nie jest:)

 

Załączony plik  P1460827 b.jpg   50,41 KB   9 Ilość pobrań Załączony plik  P1460879 a.jpg   35,22 KB   9 Ilość pobrań



#54 OFFLINE   Misiek1

Misiek1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaMyślenice
  • Imię:Michał

Napisano 23 październik 2024 - 02:01

Mam nadzieje ,że nikt nas nie prześwięci za takie odbicie od tematu (bo bardziej dotyczy to sandaczy niż szczupaków ), ale dla mnie jest to bardzo ważne i nie znalazłem takiej ogólnej odpowiedz i na to pytanie. 

 

Musze Ci Jacku podziękować !

Bo chyba odpowiedziałeś na cos co bardzo długo mnie nurtuje .

A mianowicie ile po zachodzie słońca należy zostać a po jakim czasie można odpuścić ,żeby mieć w miarę czyste sumienie (napisałem w miarę bo nawet z mojego doświadczenia może okazać się ,ze napiszesz można schodzić godzinę po zachodzie słońca a okaż się ,że pewnego dnia biorą jak głupie trzy godziny po) ?

 

Bo o ile pierwsze wypady początkiem września były  w miarę fajne - to szczerze coraz bardziej moje pobyty nad wodą są na siłę .

U mnie koledzy przyjmują niby godzinę po zachodzie słońca, ale nie wiem czemu konkretnie przyjęli dwie godziny żerowania sandacza niezależnie od pory roku: 21 i dla twardych 23.

I tak w większości męczymy się bez efektów do 23-24. 

 

Przy obecnej godzinie zachodu to jest odpowiednio jakieś 3 i 5 godzin po zachodzie słońca  i przyznaje ledwo wytrzymuje do 21 a 21-23 to już jest pseudo łowienie.  I jeszcze trzeba następnego dnia funkcjonować ! Latem to wszystko jakoś łatwiej przychodzi nocka krótka bo tka naprawdę to ciemności całkowitej jest z 4 godziny -to na upartego można zaliczyć wieczór/nockę i świt czyli komplet do szczęścia. Ale teraz to stojąc w tej lodowatej wodzie przez te 4 czy 6 godzin to człowiek zastanawia się ile jeszcze i czy faktycznie aż tyle trzeba. 

Jeszcze raz dziękuje ! 



#55 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 932 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 02 listopad 2024 - 19:00

1. Moim zdaniem brania zarówno szczupaków jak i sandaczy po ciemku pewniejsze i dłużej są rano. Wolę wstać po ciemku niż siedzieć długo. A teraz to w przypadku szczupaków raczej biorą na tyle intensywnie w ciągu dnia (nawet w południe, które latem zazwyczaj ja przesypiam), że jak ktoś nie musi/lubi raczej szkoda inwestować noce. Jutro wstanę o 4tej ale teraz nikt by mnie nie wygonił  ;)

2. Co do ataków dzików. Ta petarda raczej mogła go do tego sprowokować. Dziki i w dzień i w nocy ludzi unikają. Zdarzało nam się trafiać dziki niejednokrotnie nad Niesłyszem albo na Mazurach. Jak się śpi przy brzegu to wcale nie takie rzadkie. Warto się odezwać, ale nie wykonywać żadnych dziwnych ruchów. Nigdy żaden nie zaatakował. Raz nad Niesłyszem, już o szarym świcie, stoi taki, wielki, patrzy. Popatrzył odszedł 5m (bo nie zna RAPR ;) ) napił się wody i spokojnie spoglądając na nas wrócił do lasu. Dziki człowieka unikają. Jedyny wyjątek to locha z młodymi, bo młode głupie się pakują pod nogi, a wtedy locha może zaatakować "zapobiegawczo"  :D . Ale to nie teraz, teraz dziki myślą raczej o bzykaniu i uciekają na widok człowieka. Albo jak duże odyńce olewają.

3. Co do śmierci wędkarza od ugryzienia bobra. Widziałem w TVN 24 wpis o wielkim pożarze, którego byłem osobistym świadkiem. Trochę ognia i dymu na 5 min w środku budynku i straż, a tam zdjęcia płonących budynków. Już im nigdy w nic nie uwierzę. To samo było przy powodzi. Pracować nie szło bo ciągle ktoś dzwonił, że mówią w TVN jak nas zalewa ...

 

Dodatkowo tętnica udowa nie jest na kolanie tylko z oczywistych względów dość schowana i trzeba by nie mieć odruchów żeby być tam ugryzionym. Do tego bobry widuję co "wypływ", w wodzie to one sprawne są, ale na brzegu ...  :D  :D

Piszą co chcą i nikt im za to nic nie zrobi ...


Użytkownik Qh_ edytował ten post 02 listopad 2024 - 19:05


#56 OFFLINE   RBTS

RBTS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 607 postów
  • LokalizacjaŚrodkowa Wisła

Napisano 02 listopad 2024 - 21:29

...3. Co do śmierci wędkarza od ugryzienia bobra. Widziałem w TVN 24 wpis o wielkim pożarze, którego byłem osobistym świadkiem. Trochę ognia i dymu na 5 min w środku budynku i straż, a tam zdjęcia płonących budynków. Już im nigdy w nic nie uwierzę. To samo było przy powodzi. Pracować nie szło bo ciągle ktoś dzwonił, że mówią w TVN jak nas zalewa ...

 

Dodatkowo tętnica udowa nie jest na kolanie tylko z oczywistych względów dość schowana i trzeba by nie mieć odruchów żeby być tam ugryzionym. Do tego bobry widuję co "wypływ", w wodzie to one sprawne są, ale na brzegu ...  :D  :D

Piszą co chcą i nikt im za to nic nie zrobi ...

 
Widziałem kiedyś NA filmie atak bobra. Kręcił go dość namolny wędkarz albo turysta, idąc równolegle z bobrem. Po kilkunastu metrach zdenerwował go na tyle, że został gwałtownie zaatakowany i ugryziony właśnie na wysokości tętnicy udowej, co jest raczej naturalne.
Bóbr na krótkim odcinku może być szybki niczym rączy jeleń. Widziałem to na wspomnianym filmie i kilkukrotnie nad Wisłą.


#57 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 932 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 02 listopad 2024 - 21:44

To muszę bardziej uważać, bo je troche lekceważyłem. Na bobrach się nie znam. Może są terytorialne? A czasem łażąc po brzegu można sobie nie zdawać sprawy że się idzie po ich domu.

Ogólnie widzę ich sporo i tylko raz jeden „coś do mnie miał” ale on był w wodzie a ja na łódce  :D

 

Co do miejsca udo rozumiem, ale w tętnicę dostać? No ale pech się zdarza.

 

Edit: faktycznie na kilku metrach szybki jest. O mendy jedne … a myślałem ze tylko drzewa powinny się ich bać.


Użytkownik Qh_ edytował ten post 02 listopad 2024 - 21:52


#58 OFFLINE   Lokityrem

Lokityrem

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 116 postów

Napisano 03 listopad 2024 - 11:45

Są terytorialne, polecam film Pawła Oględzkiego na kanale u Łysego. Wielokrotnie zdarzało się, iż stojąc na główce, wypływa któryś, siada mi za plecami, dosłownie 2m za mną i wpier* ala trawę. Nigdy mnie żaden nie zaatakował. Może po tylu latach, wyczuwają mój zapach i wiedzam ze nie stanowię zagrożenia? Ciul wie. Zawsze należy pamiętać, że to my jesteśmy w gościach u nich.
  • Darek_W lubi to

#59 OFFLINE   Darek_W

Darek_W

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 555 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Dariusz

Napisano 03 listopad 2024 - 13:20

Może to kwestia wody kolońskiej  :D  jakiej używasz? 



#60 OFFLINE   krzysju

krzysju

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 367 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 18 listopad 2024 - 15:32

Jak zeszliście na temat bobrów , to wrócę do szczupaków ale jak jest jasno :)

Czy macie pomysł jak z brzegu  na głębokich gliniankach  praktycznie  bez jakiś zdecydowanych wypłyceń poradzić sobie z tymi rybkami.

Wszystkie jakie złowiłem siedziały na granicy trzcin na pierwszym uskoku, który jest stromy do 2 metrów i potem  przechodzi na 15-20 m w 4-6 m płań. 

Jest sporo trzcin , ale praktycznie nie ma przy brzegu roślinności zanurzonej.

Były to pistolety i rybki nieduże do 70 cm. 

Kompletnie nie umiem się do nich dobrać  w plosie jeziorka  i na tych spadach.

Łowię na wahadła i czasem gumy....






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych