w końcu znalazłem w sobie trochę samozaparcia, odwagi i chęci by otworzyć ten wątek
Jestem Hubert i miło mi was wszystkich przywitać, jestem coś dłużny temu forum bo to dzięki niemu nauczyłem się wszystkiego co znajdzie się w tym temacie
Wędkuję blisko 20 lat, a przynęty robię od pięciu. Swoje wędkarskie eskapady w 90% odbywam na Roztoczu, czy to rzeki górskie czy nasze małe, skromne bajora i inne zaporówki, a od święta zdarzy się wyruszyć gdzieś dalej.
Swoją przygodę z tworzeniem przynęt zacząłem chyba jak każdy - od woblera z kawałka drewna, a aktualnie znajduję się gdzieś między tym czym się „zajaram”, a tym czego potrzebuję w danej chwili do pudełka.
Wszystko co robię, robię raczej dla siebie, ewentualnie podzielę się z jakimś dobrym kumplem. Rzadko mi się zdarza wstawiać zdjęcia swoich tworów do sieci, jednak ostatnio robię to coraz śmielej.
Struganie aktualnie porzuciłem, a raczej zawiesiłem bo jeszcze na pewno kiedyś wezmę w swoje ręce listewke lipową i świeżą Olfe, jednak teraz skupiam się bardziej na żelastwie i sierści, a to ze względu na to, że bardzo polubiłem ściganie kropków za pomocą jigów, a jak te nie skutkują to zakładam obrotówkę
Postaram się temat aktualizować, jednak nie spodziewajcie się tego z mojej strony jakoś bardzo często. Ja jestem z tych, którzy każdą wolną chwile spędzają nad wodą, a przynęty robię bo to polubiłem i nie mogę przestać, szczególnie zimą.
Na przywitanie obrotówki #2 i świeże jigi na nadchodzący sezon pstrągowy.
Załączone pliki
Użytkownik Maniew1 edytował ten post wczoraj, 23:39