Mam.do Was pytanie o doświadczenie z piankami na kijach.. Od dawna jest trend,opinia itd.. że im twardsza pianka tym lepsza.. Ma to oczywiście jakiś sens ale do rzeczy. Porównanie dwóch moich kijków które zawsze zabieram na łódkę, z brzegu też lowię nimi "po równo".. to a propo intensywności użytkowania. Obie zrobione w tym samym czasie. Na jednym pianka batsona,średnio twarda.. nawet miękka wg uznanych budowniczych.. na drugim bodajże fuji, czy matagi z brc.. bardzo twarda.. ta "odpowiednia". Efekt jest taki ze ta twarda jest już mocno wyślizgana, i zostały na niej trwałe ślady.. nie trolluje nią, ale w uchwyt czasami włożę.. ślady są nawet po gumce którą spinam dwie części wędki. (wożę kije bez pokrowców na łowisko, staram się dbać ale bez przesady.. nie montuję kija za każdym razem jak jadę porzucać godzinę po pracy w sezonie). Na drugim kiju jest pianka batsona, nie bardzo miękka, w miarę najtwardsza jaka była dostępna w FC dwa lata temu.. i na niej prawie zero śladów. Mimo że kij często trolluje. Ja wiem że ta twardą mogę przelecieć papierem, itd.. ale nie robię tego bo nic z niej nie zostanie po trzech sezonach. I generalnie do nowego kija pewnie też zalożę tą twardą bo może czułość lepsza (a może nie ?).. ale daje to do myślenia że nie zawsze i wszędzie twarde jest lepsze😉 Jest to oczywiste, że mniej twardy materiał ciut się ugnie, ale odda później kształt, a twardy tak łatwo nie odda.. więc może nie zawsze warto.. albo to co planuję, fore twarde, a to co w uchwyt ciut miększe. Do przemyślenia..
Pozdrawiam.
Marcin
Użytkownik Bolesław edytował ten post 08 grudzień 2024 - 14:10