toksyczne membrany w odzieży technicznej?
#1 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2024 - 18:32
https://youtu.be/-ht...vQp_COiiKfgN9t6
- Friko lubi to
#2 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2024 - 19:18
#3 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2024 - 13:36
#4 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2024 - 17:12
SOB ma kilka dyżurnych tematów na forum, jednym z nich jest krucjata przeciwko "goretexom" i innym membranom - głównie w wątku muchowym i okazjonalnie na blogu. I wychodzi na to że Sławek miał rację
#5 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2024 - 17:19
Oooo.. też mnie to zmartwiło. Przykrywałem membranami kantówki na zimę, i całkiem niedawno kupiłem na promocji dwie pary oddychających wkładek do butów roboczych - też oddychających
- Pisarz.......ewski Piotr i S.N. lubią to
#6 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2024 - 18:27
Wszedłem na strony producentów odzieży, które mam w użyciu z ciekawości co sami piszą o tym.
#7 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2024 - 19:45
- Hesher, Jano i S.N. lubią to
#8 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2024 - 21:07
Bardzo ciekawe i trochę niepokojące . Producenci wiadomo nic o tym nie informują.
#9 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2024 - 10:15
A ile jest toksycznych związków, które są w naszych przynętach gumowych, które przy łowieniu 'wymaczamy' do wody? I ile z tych przynęt zostaje w wodzie potem przekształcając się w niebezpieczny mikroplastik? Praktycznie wszystkie tworzywa sztuczne, których używamy są dla nas w jakiś sposób niebezpieczne, a przecież chyba nie jesteśmy sobie teraz w stanie wyobrazić życia bez 'plastików'. PFAS to tylko jedna z wielu takich grup toksycznych związków.
#10 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2024 - 10:51
PFAS to tylko jedna z wielu takich grup toksycznych związków.
Tak, tylko zgodnie z filmem w przypadku tej konkretnej substancji (PFAS) nie są przewidziane nawet najmniejsze dopuszczalne normy zawartości w wodzie pitnej z uwagi na wysoką toksyczność.
Użytkownik SzymonP edytował ten post 31 grudzień 2024 - 10:51
- ObraFM lubi to
#11 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2024 - 17:28
Dawka czyli, że dana substancja jest trucizną - myślisz, że wystawienie na stężenia poniżej dopuszczalnych norm załatwią sprawę toksyczności? Bioakumulacja może Cię zaskoczyć.
#12 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2024 - 21:31
- Biesan, Dano. i Valo lubią to
#13 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2025 - 08:39
Tak, typowy tekst bezmyślnych ignorantów
- Night_Walker lubi to
#14 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2025 - 09:39
Nie do końca , mam koleżankę , która ciągle bombarduje nas a to tym a to tamtym ,że szkodliwe ,ze chcą nas wykończyć., zmowa korporacji . A sama ciągle naparza przez komórkę , wszystko grzeje w mikrofali, żre tylko najgorsze fast foody (chociaż po jej posturze tego nie widać) i uwielbiam kurtki z goretexu. Ale ona jest wielce eko i prozdrowotne , a zwróć uwagę jej to jest wielkie larum. Co swoim postem chce powiedzieć z własnego doświadczenia - im bardziej chce się żyć eko tym w większą pułapkę się wpada.
Kiedyś będąc na studiach jako prace magisterską miałem za zadanie badać ryby -wziąłem 3 sztuki z wód PZW i tyle samo z stawów hodowlanych , w tym był jedne bardzo eko. Moje badania się przeciągły bo nawet promotora i jego kolegów zaciekawiły wyniki a najpierw myśleli ,ze pomyliłem próbki bo wyszło ,że ryby nawet największego ścieku miały kilkanaście razy mniej szkodliwych substancji w tym metali ciężkich niż ryby z ekologicznych hodowli. Żeby nie było koleżanka miała podobne wnioski przy warzywach. Mogę się założyć ,że przy mięsie byłoby podobnie.
Mam też kolegę dosyć ważna osobę ,, w polimerach syntetycznych" i już 15-20 lat temu opowiadał mnie jaki to syf -tylko ,że ,,jego" polimery są praktycznie we wszystkich produktach .Także producenci dobrze wiedza jaki syf sprzedają i to od samego początku .
Masz jakiś pomysł - jak to wszystko odwrócić ? Cofnąć się do średniowiecza ?
Użytkownik Wolti edytował ten post 01 styczeń 2025 - 09:40
- czarny1 lubi to
#15 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2025 - 12:58
Dawka czyli, że dana substancja jest trucizną - myślisz, że wystawienie na stężenia poniżej dopuszczalnych norm załatwią sprawę toksyczności? Bioakumulacja może Cię zaskoczyć.
Zgadza się, ale ponownie - tutaj z tego co zostało powoedziane nie są dopuszczane nawet najmniejsze stężenia.
#16 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2025 - 15:33
Na co dzień zajmuję się chromatografią gazową, więc taką techniką analityczną, która pozwala mi sprawdzić, jakie związki o stosunkowo niedużej masie są we właściwie dowolnej próbce. Często przychodzą 'zlecone', czyli jakaś firma, albo osoba prywatna chce oznaczyć zawartość jakiegoś związku, który jest limitowany ustawami, czy innymi przepisami. Jak próbka przychodzi w zwykłym opakowaniu typu butelka pet, plastikowe pudełko, kubeczek etc to od razu wiem, jakie związki tam znajdę, które wcale nie pochodzą z próbki tylko z opakowania. I nie są to pomijalne ilości. Nawet zwykła folia stretch zostawia sporo takich związków, które przechodzą do jedzenia. Działa tu zwykłe zjawisko dyfuzji/osmozy - związek przechodzi z miejsca o wyższym stężeniu do miejsca o niższym (zerowym) stężeniu. Wpływ wielu tych związków na nasze zdrowie nawet nie jest jeszcze do końca zbadany. A ile takich produktów z plastiku codziennie jemy? Całe nasze lodówki toną w plastikach. Mikroplastik to kolejne niebezpieczeństwo, jeszcze kilka lat temu myśleliśmy, że jak zjemy z jedzeniem kawałek łańcucha jakiegoś polimeru to go wydalimy. Teraz już wiemy, że niekoniecznie, bo bardzo dobrze wchłania się do krwioobiegu i penetruje wszystkie narządy, wywołując szereg chorób.
I to nawet nie jest zmowa koncernów tylko paradoksalnie wymogi bezpieczeństwa żywności - żywność musi być bezpieczna mikrobiologicznie no to atmosfera ochronna + plastik. A opakowania alternatywne - bezpieczne, bo całkowicie biozgodne - owszem są, ale są wielokrotnie droższe niż PP, PE, PET etc. więc nikt z nas nie będzie chciał płacić za opakowanie więcej niż za sam produkt. I kółko się zamyka.
Więc naprawdę PFAS i inne pochodne to tylko jedne z wielu niebezpiecznych grup, z którymi się stykamy na codzień.
- Mysha, elpojo, psd27 i 5 innych osób lubią to
#17 OFFLINE
Napisano wczoraj, 16:23
Więc naprawdę PFAS i inne pochodne to tylko jedne z wielu niebezpiecznych grup, z którymi się stykamy na codzień.
Ale nadal: to co napisałeś wszyscy doskonale wiemy i rozumiemy. Wątek dotyczy natomiast konkretnej substancji oraz potencjalnego wpływu na zdrowie człowieka odzieży wyprodukowanej z jej polimeru. Na szczęście z tego co widziałem niektóre firmy np. Gore i Patagonia deklarują wycofanie z zastosowania PFAS do produkcji swoich produktów (z wyjątkiem woderów w przypadku Patagonii).
#18 OFFLINE
Napisano wczoraj, 16:46
Kiedyś będąc na studiach jako prace magisterską miałem za zadanie badać ryby -wziąłem 3 sztuki z wód PZW i tyle samo z stawów hodowlanych , w tym był jedne bardzo eko. Moje badania się przeciągły bo nawet promotora i jego kolegów zaciekawiły wyniki a najpierw myśleli ,ze pomyliłem próbki bo wyszło ,że ryby nawet największego ścieku miały kilkanaście razy mniej szkodliwych substancji w tym metali ciężkich niż ryby z ekologicznych hodowli. Żeby nie było koleżanka miała podobne wnioski przy warzywach. Mogę się założyć ,że przy mięsie byłoby podobnie.
Jakie konkretnie ryby badałeś ze stawów i czym były karmione?
#19 OFFLINE
Napisano wczoraj, 17:00
Czyżbyśmy truli się wszyscy od lat nosząc oddychające wodery, kurtki itp?
https://youtu.be/-ht...vQp_COiiKfgN9t6
Sam siebie jakoś mocno nie trujesz ale trujesz wg tego filmu całe środowisko, chyba, że założysz kurtkę na lewą stronę.
Rozmawiałem w łaśnie z kolegą, który zarządzał laboratorium wodociągów w jednym z dużych miast. W Polsce nie ma z tymi substancjami większego problemu. Ilości poniżej norm są obecne w wodach powierzchniowych. Problem mają z tym Amerykanie bo tam wykorzystywano te substancje masowo np w pianie gaśniczej zanim Polska dołączyła do świata zachodu. Także my jesteśmy z tym do tyłu, ominął nas okres i bardzo powszechnego uzycia. Natomiast nie zmienia to faktu, że PFAS są wszędzie na co dzień zagrożeniem są na pewno patelnie i garnki pokryte teflonem. Temat bardzo szeroki.
Użytkownik Warciany edytował ten post wczoraj, 17:24
- SzymonP lubi to
#20 OFFLINE
Napisano dziś, 00:09
Jakie konkretnie ryby badałeś ze stawów i czym były karmione?
Dotyczyło to głownie drapieżników -szczupaków i sandaczy. Zdaje sobie sprawę ,że z racji przebywania na szczycie łańcucha maja najwięcej zmagazynowanych szkodliwych substancji. Bo może i nie najsmaczniejsze ale faktem jest ,ze białoryb wbrew pozorom (mimo ,ze np. grzebie w mule) ma mniej szkodliwych substancji a przez to są zdrowsze.
Te ze stawów kupiłem normalnie u hodowcy , nie pytałem czym były karmione .Te z PZW złowiłem i zabrałem sam. Moja praca dotyczyła dobroczynnego wpływu ryb na zdrowie człowieka itd. ( jakie to nie ma mikroelementów i witamin , jak wpływa obróbka cieplna i sposób przyrządzenia na zmniejszenie ich zawartości ) .
To porównanie dotyczące metali ciężkich miało być tylko takim uzupełnieniem -zapełaniaczem , bo chciałem znaleźć jakieś wytłumaczenie by przebadać ryby z moich łowisk , które wszyscy uważają za ścieki . I z tematu pobocznego zrobiła się sensacja - wiem ,że mój promotor podłapał temat i następne roczniki oraz trochę jego prac wyszło na ten temat. Nawet z czystej ciekawości chciałem umówić się i pogadać co to dalej z tego wyszło ale na razie nie mogę złapać kontaktu . Jak Cię to interesuje to jak się dowiem więcej to napiszę .
- Warciany lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych