[Wolti]

Szukałem podobnego tematu , ale go nie znalazłem (jeżeli jest , to bardzo przepraszam i poproszę o przeniesienie ).

A ponieważ mam teraz trochę wolnego i przygotowuje się do sezonu 2025 to pytam. 

Macie jakieś patenty na ukrycie /schowanie/zabezpieczenie akumulatora zasilającego silnik elektryczny zaburtowy  na pontonie ? Chodzi mnie o sytuacje korzystania z pontonu w największe upały jak mocno świeci słońce. W łódce mam specjalna bakistę i tam akumulator ma się dobrze. W pontonie będzie bezpośrednio narażony na działanie słońca . 

 

[Kozi81]

W ogóle, ot cały czas sobie leżą pod dziobem. Sorki ale aż takich upałów w PL nie mamy aby można było tym sie przejmować. Tym bardziej że aku nie leżą w zamkniętej bakiście, tam może być faktycznie +60/70 jak w aucie co może szkodzić, tylko na otwartym powietrzu.

[czarny1]

jak koniecznie już musisz zabezpieczać to po prostu pomaluj na biało... przed upałem nie ochroni, ale przed słońcem już tak... do tego minimalnym kosztem i bez ryzyka, że zrobisz coś szkodliwego... a jeszcze lepiej kup biały:)

[GregorS]

Wystarczy jak zakryjesz Aku biała szmatą. Przez 3 sezony tak robiłem i temperatura powietrza ok 35 st. I temp. akumulatora była na tym samym poziomie.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Wolti]

Taki miałem plan - najprostsze i najskuteczniejsze.  Bo np. namoczenie lub zwilgocenie szmaty by jeszcze bardziej chroniła już niebezpieczne. ale i taka biała szmatę mnie koledzy zaczęli odradzać ,ze się zapali.

[Kozi81]

Taki miałem plan - najprostsze i najskuteczniejsze.  Bo np. namoczenie lub zwilgocenie szmaty by jeszcze bardziej chroniła już niebezpieczne. ale i taka biała szmatę mnie koledzy zaczęli odradzać ,ze się zapali.

Namoczona szmata na aku, jeszcze najlepiej na lifepo4 z bluetooth... To dopiero mógłbyś go rozwalić

[GregorS]

Namoczona szmata na aku, jeszcze najlepiej na lifepo4 z bluetooth... To dopiero mógłbyś go rozwalić

Proszę cię trochę wyobraźni, rozmawiam o ekstremalnych temperaturach i chyba nie trzeba tłumaczyć ze ma być sucha.

 

Można też włożyć do taniej lodówki turystycznej i wyprowadzić przewody w sposób bezpieczny. Na takiej lodówce można siedzieć...

[Wolti]

No wiem ,że ma być sucha .   Najgorsze ,że akumulatory ( zwykłe AGM-y) w kolorze czarnym wszystkie i strasznie się nagrzewają.  Jak schowam w łódce pod spód ( do takiej prowizorycznej bakisty- ławki to już nie łapią ciepła , więc kombinuje jak to rozwiązać na pontonie. 

[Bolesław]

No wiem ,że ma być sucha . Najgorsze ,że akumulatory ( zwykłe AGM-y) w kolorze czarnym wszystkie i strasznie się nagrzewają. Jak schowam w łódce pod spód ( do takiej prowizorycznej bakisty- ławki to już nie łapią ciepła , więc kombinuje jak to rozwiązać na pontonie.

Weź to olej. Iks lat pływałem pontonami i nawet o tym nie pomyślałem. I nic się nie działo. Najwyżej położ na nim bialą torbę z zimnym piwiem, lub innymi napojami🙂

[Biesan]

Ja trzymam w skrzyni na niej krzesło obrotowe.Wchodzą 2 sztuki LifePo4  100Ah, kamizelka i jakieś drobiazgi. Uchwyty służą za wywietrzniki i otwory na kable.

Załączone pliki

•  Eurobehälter-mit-Scharnierdeckel-AUER--51.jpg   20,02 KB   7 Ilość pobrań
•  IMG_20250105_220935_(1536_x_2048_piksel).jpg   81,28 KB   7 Ilość pobrań

Użytkownik Biesan edytował ten post 05 styczeń 2025 - 22:16

[Bolesław]

Ja trzymam w skrzyni na niej krzesło obrotowe.Wchodzą 2 sztuki LifePo4 100Ah, kamizelka i jakieś drobiazgi. Uchwyty służą za wywietrzniki i otwory na kable.

Podziwiam jak Wam tak wygodnie na malym pontonie... ja czy miałem 320cm, czy 439cm ponton.. to na balonie siedziałem, albo kapok pod tyłek, balon za oparcie pleców, nigi wyprostiwane na przeciwległym balonie.. i nie ma.wygidniejszwj łódki wtedy... i nie zajmujesz przestrzeni tą graciarnią.

[Biesan]

To był mój wcześniejszy ponton Kolibri 360DSL, teraz mam 450DSL ale skrzynkę dalej używam. Łowię sam więc miejsca jest wystarczająco, kiedyś też tak pływałem siedząc na balonie, ten fotel to bardziej wybawienie na moje obolałe plecy z którymi mam ciągły problem. No i wolę mieć wszystko w skrzyni niż luzem walające się po pontonie, nie wyciągam ich tylko ładuje bezpośrednio tak jak są, i tak też wożę na przyczepie. 

Pozdrawiam 

Użytkownik Biesan edytował ten post wczoraj, 16:12

[Wolti]

No to jak już wspominacie o siedzeniu na pontonie - to z tego co czytam bezsensu jest zabieranie ze sobą ławek ew. brać max jedną. Bo na łódce to wiadomo na rufie  przy silniku na ławce - bakiście się siedziało. Bo jakoś faktycznie na razie na sucho nie mogę sobie miejsca na pontonie znaleźć zwłaszcza ,ze trolling to mój żywioł i tka głownie będę łowił. 

[Biesan]

Ja mam z tyłu fotel obrotowy na skrzyni jak powyżej

a z przodu drugi fotel na nodze Springfield Thread-Lock wykręcanej, który zabieram ewentualnie dla drugiej osoby.Ławek nigdy nie zabieram, chyba że rodzinka ze mną płynie turystycznie, czyli max dwa razy w roku.

Do całodniowego trollingu tylko fotel.