Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Poprawa skuteczności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Old Sasame

Old Sasame

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów

Napisano 04 luty 2025 - 23:14

Witam wszystkich!

 

Na wstępie zazanaczę, że spininguję raptem od późnej jesieni i to co tutaj napiszę opiera się na moim skromnym doświadczeniu.

 

Problem: Spadające szczupaki do 3s po braniu.

 

Docelowo nastawiam się na okonie patykiem Favorite Blue Bird wklejka 1-7g 2.2m + pletka #0.6 PE + wolfram, jednak jak pokazała praktyka okoni powyżej 20cm, które są chętne puknąć w 5cm ripperka na główce 1-2g jest mało i częściej gryzą szczupaki. O ile okonie wogóle mi nie spadają to ze szczupakami jest źle, statystycznie 1 na 4 brania kończy się wyholowaniem ryby. Zazwyczaj wygląda to tak, że czuję branie -> zacinam -> czuję opór przez kilka sekund kiedy szczupak stoi w miejscu i zaczyna trzepać głową po czym występuje spinka. Jeszcze w Listopadzie statystyka wynosiła 2 na 4 bo brania były mocniejsze i przynęta łyknięta głębiej, natomiast w Grudniu kiedy co chwilę tafla zamarzała i tajała brania stały się chimeryczne. Brak charakterystycznych puknięć a jedynie efekt "zaczepu" coś jak zaczepienie podgnitego liścia grążela - nie do odróżnienia.

 

Starałem się wyeliminować możliwe błędy jak:

1. Za słabo skręcony hamulec -> testowałem od lekkiego do betonu i nie ma to większego znaczenia gdzie najlepiej sprawdzała mi się kombinacja: średnio-mocny przy zacięciu i średni podczas holu.

2. Za małe haki -> do ripperków 5cm używałem nr 4 Sasame, niestety nie jest to już ten sam hak jak ktoś kiedyś tu pisał na forum. Łatwo to stwierdzić bo dostałem przy zamówieniu kilka starych jigów i kilka nowych odlewanych przez polską firmę Musaga. Te nowe już po wyjęciu z paczki nie łapią paznokcia a przy zaczepie lub bankowo po 1 szczupaku są do ostrzenia a gorzej jeżeli ostrze się wygnie to więcej zabawy. Na stare haki spoknie można wyciągnąć kilkanaście zębatych i być spokojnym o zaczepy (korzenie grążeli + gałęzie) a ostrze będzie dalej jak nowe. Trzeba tylko uważać podczas wyczepiania z paszczy by go nie ukruszyć.

 

Pozornym rozwiązaniem problemu okazało się zastosowanie większych haków, zamiast nr 4 zastosowałem nr 1/0 z Kamatsu. 3/4 brań kończyło się wyholowaniem ryby. Jednak dlaczego tylko pozornie? Prosta sprawa przynęta usztywniona tak dużym hakiem zgasła i liczba brań spadła drastycznie, nie skłamię jeżeli napiszę, że nawet o połowę. Tak na pierwszą myśl nasuwa mi się rozwiązanie pozornie proste a w praktyce niedostępne - haczyk Wide Gape z bardzo szerokim łukiem kolankowym jak 1/0 a jednocześnie z krótkim trzonkiem, który będzie stawnowił 1/3 długości przynęty lub mniej by zachować naturalną pracę "od grzbietu" a nie tylko merdanie ogonkiem.

 

Zbiornik bardzo płytki ~1m wody średnio, czysta porośnieta moczarką i grążelem. Szczupaki z przedziału 40-60cm, okonie 20-30cm. Głównym pokarmem drapieżników jest wzdręga ~7cm jednak okonie wyraźnie preferują przynęty w okolicy 5cm prowadzone na jigu. Na dropie uderzą i w 7cm jednak nie lubię tej metody jest dla mnie nudna i z uwagi na szczupaki częste obcinki. Pomaga co prawda zastosowanie Jaxon Micro Plus do 6kg ale przy masie zaczepów irytuje wiązanie zestawu.

 

Co byście poradzili na taki case?


Użytkownik Old Sasame edytował ten post 04 luty 2025 - 23:16


#2 OFFLINE   Paszczak007

Paszczak007

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 145 postów

Napisano 05 luty 2025 - 02:44

Hej.
Favorite Blue Bird wklejka 1-7g. Miękkie to to ... Pewnie nie docięte te szczupłe są . Chwyci, ściśnie( a uścisk ma ) zacinasz, wędka się wygina , szczupły czuje że coś go po dziąsłach łaskocze , zaczyna się śmiać od łaskotek , otwiera paszczaka i Asta La Vista bejbe.
Jak do tego hak zadziorowy to spory opór generuje. Dla hecy spróbuj zamienić na bezzadziory. Wiem, że mało to intuicyjne ale one kozie death.
Pozdro
600.

#3 OFFLINE   papierzakilures

papierzakilures

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów
  • Imię:piotr

Napisano 05 luty 2025 - 06:05

Za miękki kij...


  • Friko, md30 i Umbra lubią to

#4 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18826 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 luty 2025 - 08:18

Tak jak Koledzy piszą wyżej, wygląda na to że ryby nie docięte. Masz dwa wyjścia: stosować plecionke + cienkie haki ( z cienkiego drutu ) co powinno podnieść trochę skuteczność zacięcia albo zmienić kij na mocniejszy ze sztywniejszą szczytówką


  • JimbeamPK lubi to

#5 OFFLINE   Lokityrem

Lokityrem

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów

Napisano 05 luty 2025 - 09:21

Pletka+ bezzadziory. Tak wyeliminowałem u siebie spady ryb na miękkim kiju. Łowię wędką SG2 Shore Game.

#6 OFFLINE   czarny1

czarny1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 993 postów
  • LokalizacjaLanckorona/Przemyśl
  • Imię:Michał

Napisano 05 luty 2025 - 09:53

koledzy mają rację - za  miękki kij, a konkretnie jego końcówka... miałem niemal identyczną sytuację przy jerkowaniu... zmiana wędki na taka z znacznie grubszą i sztywniejszą szczytówką załatwiła sprawę - w zasadzie nie mam spadów po zacięciu; moc kija i max cw są podobne w obu przypadkach... niestety obecnie producenci dążą do uzyskania jak  najcieńszej i najczulszej szczytówki - bedzie ciężko coś całkowicie innego kupić:(



#7 OFFLINE   WedkarzIncognito

WedkarzIncognito

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • Imię:Patryk

Napisano 05 luty 2025 - 12:40

Osobiście zamiast kombinować z nowymi haczykami, przyponami, plecionkami, regulowaniem hamulca itp. Złożyłbym po prostu budżetowy zestaw na takie szczupaki.

Kijek o c.w. 5 - 20 g z mocnym szczytem (byle nie wklejanka). Dołożyć do tego równie budżetową resztę zestawu. Zacząłbym zabierać ze sobą dwa zestawy i w zależności od tego, co się dzieje nad wodą wybierać ten, który pozwoli skuteczniej łowić dany gatunek.


  • md30 lubi to

#8 OFFLINE   md30

md30

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:C&R

Napisano 05 luty 2025 - 13:07

WedkarzIncognito, on 05 Feb 2025 - 11:40, said:

Osobiście zamiast kombinować z nowymi haczykami, przyponami, plecionkami, regulowaniem hamulca itp. Złożyłbym po prostu budżetowy zestaw na takie szczupaki.

Kijek o c.w. 5 - 20 g z mocnym szczytem (byle nie wklejanka). Dołożyć do tego równie budżetową resztę zestawu. Zacząłbym zabierać ze sobą dwa zestawy i w zależności od tego, co się dzieje nad wodą wybierać ten, który pozwoli skuteczniej łowić dany gatunek.

Sam tak w ubiegłym sezonie robiłem. Nad wodę zabierałem okoniówkę do 5g i lekką szczupakówke do 30g. Byłem tego świadomy, że wędką do 5g i długości 180cm ciężko zaciąć szczupaka, na dużej odległości. Nawet jak udało się wyholować rybę, to hak nie był dobrze wbity w pysk i szczupak sam się wypinał w podbieraku lub przy samym podbieraniu.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

#9 OFFLINE   Old Sasame

Old Sasame

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów

Napisano 05 luty 2025 - 15:03

Dzięki za odpowiedzi, nie spowdziewałem się tak dużego odzewu.

 

Szczupak nie jest moim celem, traktuję go jako przyłów ale trochę irytuje mnie że tak często spada. W kolejnym sezonie będę miał więcej czasu i metodą prób i błędów wypracuję sposób łowienia jednym kijkiem okoni i szczupaków na bank się da tylko kwestia większego doświadczenia. Kij jak na okniówkę jest sztywny i szybki, ma czuły i mocny blank i mimo wklejki doskonale animuje mi się niż przynętę często lepiej niż tubularem. Przy mocniej skręconym hamulcu i zacięciu często poddają się haki nr 2 i 4 od Musagi (rozgięcie lub brak kolanka). Pokombinuje z grubszym drutem bez kucia oraz szerszym kolankiem na krótszym trzonku.



#10 OFFLINE   czarny1

czarny1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 993 postów
  • LokalizacjaLanckorona/Przemyśl
  • Imię:Michał

Napisano 05 luty 2025 - 15:49

zacinasz szczytówką, haki rozginasz dolnikiem, ewentualnie środkiem (szczyt układa się wtedy wzdłuż linki)... to co opisałeś to najgorszy mozliwy kij do zacięcia szczupaka:(

ewentualnie w wersji mocniejszej, pozwalającej już na zacięcie - wędka zapewniająca najwięcej spadów w późniejszych etapach holu...

ale jak musisz to kombinuj:)



#11 OFFLINE   JimbeamPK

JimbeamPK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 109 postów
  • LokalizacjaKalisz

Napisano 05 luty 2025 - 16:46

Miałem podobny problem, chciałem kij który wyczuje każde branie okonka, nawet najmniejszego. Też łowiłem kijem do 6g tyle ze tubularem. Też spadały mi szczupaki z przyłowu i większe okonie. 

Przesiadłem się na kij do 15g i problemy ze spadającymi rybami się skończyły a i branie okonia 10cm "czuć" . Nawet odległość rzutów nie spadła diametralnie. To maksymalne odchudzanie zestawów nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. 

Spróbuj jakiegoś bardzo czułego "elektrycznego" tubulara do około 10-15g w zależności od ciężarów jakich używasz. W dziale ze sprzedażą na forum na pewno znajdziesz jakiś fajny kij do takich testów. Puknięcie okonia 20-30 cm wyczujesz bez problemu na takim kiju. 


  • Umbra lubi to

#12 OFFLINE   Wolti

Wolti

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 114 postów

Napisano 05 luty 2025 - 18:32

Mam identyczny problem i chyba zmienię wędkę bo na każdą rybę czekam sporo dni a jak się trafia to albo się nie wetnie (wcina się jakieś 20 % ryb) a jak się wetnie to spady ryb mam przy nogach ( odczepiać muszę kolejne 20% z zaczepionych ryb) pół biedy jak ryby są małe ale miałem kilka ryb w przedziale 70-80cm i nie byłem szczęśliwy ,że wypięły się po naprawdę krótkim holu nie pozwalając siebie uwiecznić ani dłużej im się przyjrzeć. A wędka do 20 gram więc taki już uniwersał z brzegu . 



#13 OFFLINE   Umbra

Umbra

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 292 postów

Napisano 05 luty 2025 - 19:19

albo za miękki kij, albo za słabo zacinasz :) Nie bój się przywalić im po zębach, to nie kij od szczotki



#14 OFFLINE   Old Sasame

Old Sasame

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów

Napisano 05 luty 2025 - 21:59

Akcja kija jest progresywna - szybka dość sztywna szczytówka mimo wkejki, która momentalnie gaśnie po rzucie przechodząc w pełne ugięcie pod rybą gdzie sam blank tuż nad rękojeścią gnie się dopiero przy oporze ~4kg. Do wcięcia okoni wystarczy byle machnięcie z nadgarstka, natomiast szczupaka muszę zacinać już z pełnego łokcia i z tego co pamiętam najmniej spadało mi ich gdy robiłem dodatkowe mocniejsze zacięcie ale to tylko wtedy gdy czułem, że siedzi coś "większego". Nie wiem czy animowanie gumką 4-5cm o wadze ~1g + jig między 0.5-1g na mocniejszym sprzęcie zda egzamin ale jak będę miał możliwość to przetestuję. Mimo wszystko nawet te 25% skuteczności wyholowanych zębatych mocno mnie podjarało do spiningowania bo z wody wychodziło średnio 4 szczupaki i 3 okonie w 2h i tym wynikiem często przebijałem łowiących na 2 żywcówki innych wędkarzy. Wpadła też metrówka i kilka między 70-90cm na zwykłym PZW ~10ha a z doświadczenia wiem, że to już przyzwoite ryby jak na tą wodę gdzie zabiera się ich w opór bo łowię tam już kawał czasu głównie na spławik. Podobnie miałem też podczas łowienia linów masa brań na cienki przypon i mały haczyk ale nie wiele ich lądowało w podbieraku, natomiast grubszy przypon i większy hak im nie pasował. Remedium okazało się zastosowanie tyczki + guma 2.6mm + żyłki 0.22mm bez przyponu + hak nr 10 z grubego drutu 0.60mm + spławik 0.3g i łowienie na styk z dnem. Zestawienie lekkości z topornością zaowocowało skutecznością ponad 90% wyholowanych ryb. Myślę, że wiele jest jeszcze do nauki w spiningu a pole do poprawy ogromne a to co zaszokowało mnie całkowicie to jak wiele jest brań, których większość spiningujących nawet nie tnie bo myśli, że to ziele. Kolejnym aspektem była animacja przynęty o ile szczupakowi często wystrczy zwijanie w odpowiednim tempie i podszarpnięcie raz na jakiś czas to z okoniem już tak łatwo u mnie nie ma i trzeba się pobawić by skusić go do brania a o kolorach już nie wspomnę.


  • doktorek i Umbra lubią to

#15 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1037 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 13 luty 2025 - 20:14

Skupiliście sie na sprzęcie, a zupełnie uciekło Wam zdanie „zacinam, czuję opór, szczupak stoi kilka sekund w miejscu i trzepie głową”.

 

Ja bym w tym upatrywał problem. Łowię szczupaki głownie na sky dream’a 1-9g wklejka, evergreena 1-12g (najczęściej), czasem stc 3-14g. W tym roku jeden spad szczupaka. Nie pamietam na której z dwóch pierwszych.
Spady zdarzają mi sie na evergreenie, okonki poniżej 20cm (wedka jeszcze nie pracuje) No i oczywiście sandacze, ale to twarde ryje trzeba mieć czym zaje…ciąć, z dwa razy niedociąłem małym keitechem suma.

 

Ale nigdy szczupak ani żadna ryba nie stoi. Zacinam i ciągnę, szczupaki im większe tym mniej walczą na początku. Jak zobaczą łódkę bywa rożnie. No to trzeba się nie przyglądać, tylko jak podchodzę pod powierzchnię od razu podbieram. W pierwszym podejściu. I fakt czasem w podbieraku sie coś wypnie. W tym roku największy zębaty 102 cm na pe 0,6 i wędkę 1-12g nawet nie zdążył powalczyć za bardzo, aż byłem w szoku jak zobaczyłem w podbieraku co za smok. 
 

No bo jak zacznie szarpać łbem to wywali czasem nawet dużą wahadłówkę. Tak będzie. 
 

Zacinasz, holujesz, lądujesz. Zacznie się kręcić pod nogami czy łódką to się nie dziw. Dasz się zatrzymać (Hehehe i na jakiś sposób pewnie pomyśleć) i machać łbem to wypnie się każda ryba.

 

Oczywiście wszystko co napisane powyżej o sprzęcie i zacinaniu ma sens. Ale wydaje mi się że w holu może być główny problem. Hol musi być zdecydowany, nie paniczny, ale stały i możliwie szybki no i w podbierak albo na brzeg od razu. Luz, zatrzymania, równa się spady. Spinning to nie długa splawikówka, reaguje inaczej jest krotki i trzeba się bardziej pilnować.


Użytkownik Qh_ edytował ten post 13 luty 2025 - 20:19

  • Old Sasame lubi to

#16 OFFLINE   Umbra

Umbra

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 292 postów

Napisano 14 luty 2025 - 23:56

Z tymi sandaczami to ciekawe...
U nas mówi się, że kij musi być mocny i szybki by wciac sandacza
A w USA łowia te walleye na moderaty
Corona fishing (Remek) opowiadał o tym jak "Amerykanie są do przodu" wędkarsko i w Europie jeszcze nie do końca wiedzą jak się łowi sandacze

Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk

#17 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1037 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 15 luty 2025 - 09:08

Ale z tego co widziałem na filmach Amerykanie to tną jak zamach backhandu ciągnąć nawet z biodra  ;) nie myślę żeby to robili na pe0,5. U nas jak nie łowisz delikatnie to czasem nie łowisz wcale … A przyzwyczajenia potem zostają.

Też sie na początku zostawiałem ze to przesada bo na 3 calowe przynęty często się wbijałem albo w boki pyska, w dół albo głębiej w paszczy. Było w co. Ale na większe przynęty z jednym hakiem z głęboka albo z daleka się zaczęło … niby dobre wcięcie, hol, sandał mnie mijał albo zmienił położenie na powierzchni i … wszystkim znane pyk.

No menda ma niezaprzeczalnie twarde i gładkie podniebienie i w to się wbić to trzeba albo na sztywno albo jak amerykance z rozmachem. Sztywna i często przy okazji za mocna wędka, potem de facto nie sprzyja w holu.

Dodatkowo, moim zdaniem, na dużej przynęcie: sandał ma spore zęby i chyba najmocniej łapie przynętę. Po spadzie na sporej gumie nie raz widziałem dziury po zębach. A żeby wbić hak 5/0 przynęta musi pokonać ok 1cm drogi w pysku inaczej się po prostu nie wbije. A ta menda trzyma zębami jak wściekła  :D i chyba za to go wszyscy tak lubią. Godny przeciwnik.

 

Ale jakby to było wszystko proste, to by nas przecież tak nie jarało, nie?

 

A że Amerykanie we wszystkim są najlepsi to wie cały świat. Ja bym ich chciał zobaczyć z tym ich stylem u nas, np na Mietkowie  :D


  • Darek_W lubi to

#18 OFFLINE   Lokityrem

Lokityrem

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów

Napisano 15 luty 2025 - 10:57

Umbra, on 14 Feb 2025 - 22:56, said:

Z tymi sandaczami to ciekawe...
U nas mówi się, że kij musi być mocny i szybki by wciac sandacza
A w USA łowia te walleye na moderaty
Corona fishing (Remek) opowiadał o tym jak "Amerykanie są do przodu" wędkarsko i w Europie jeszcze nie do końca wiedzą jak się łowi sandacze

Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk

Na Wiśle, łowię sandacze na woblery, właśnie kijem moderate, dokładniej SG2 Shore Game.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych