Chłopy,
Właśnie przeczytałem artykuł Artura Wysockiego "Igła w stogu siana" na temat "muchy nic". Zabawne jak niewiele czasami potrzeba pracy przy imadle aby skusić rybę, ale też trzeba na to wpaść
Znam z sieci przy okazji dwa wzory much o "konstukcji cepa", z portalu GFF:
GYMF - czyli green yarn mullet fly - zielona mucha z włóczki na mullety
Fluff - czyli kępka, strzępka coś w tym stylu
Moją prostą, ukochaną muchą jest z racji kleniowych korzeni, red-tag, mokry i suchy...
Swoją drogą jeśli Artur zainspirował się skąpym streamerem Zbyszka Buśkiewicza, robiąc tzw. muchę nic na morskie trocie, też w ramach inspiracji fluffem, pomyślałem o kręceniu fluffowatych pup... czyli flufa-klucha na wygiętym haku dwa promienie bażanta, "płetwy skrzelowe" ;-) z rafii syntetycznej i gotowa nasza fruzia.
Tak między nami mówiąc, jak się zajrzy pod kamień w rzece, to na ogół występują tam dwa kształty bezkręgowców... obrzydliwe tłuste flufy oraz cienkie zapierniczające nice...
Pudełko z nimfostreameromokromuchami o konstrukcji flufowej lub nicowej powinno być wystarczające do skuszenia najbardziej wybrednych ryb
P.S. Moją "tajną", prostą suchą muchą jest z kolei czarpajgaw... czarny pająk z lotki gawrona... którego międzynarodowa nazwa brzmi Black fru spider (gawron po łacinie to Corvus frugilegus). Ja wolę jednak mówić czarpajgaw
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 20 grudzień 2012 - 13:16