Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

DostałemTRC66MF i zaraz idę łowić!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 11 lipiec 2007 - 10:46

Moje wrażenia w porównaniu z kijami spinningowymi?
Pierwsze wrażenie, to wędka jest niesłychanie lekka i sztywniejsza niż klasyczny spinning, co mi się bardzo podoba. Drugie, dolnik jest bardzo krótki. Boje się myśleć jaki jest w wersji TRC60MF :mellow:

Wkrotce opiszę wrażenia z pierwszego wypadu :D

#2 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 11 lipiec 2007 - 11:12

:lol: szaleniec :D

Pozdrawiam
Remek

#3 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 11 lipiec 2007 - 15:19

Byłem. Złowiłem suma koło 1m :mellow: Wkrótce zamieszczę zdjęcia (jak dostanę na email).

Zestaw: St. Croix TRC66MF + Okuma V-200LX

Jakie wrażenia z rzutów? Ano takie, że żyłka kompletnie się do tego nie nadaje. Momentalnie puchnie i się plącze. Urwałem chyba z 50 metrów żyłki po tym, jak odłączając kolejne bloczki zapomniałem zabezpieczyć zamkniętej klapki i rozpędzona szpula wpadła mi do wody. Odwijała się pod wodą i zanim miałem ją na brzegu, to odwinąłem z niej całą żyłkę :(

Generalnie czym mniej bloczków włączonych w okumie, tym lepiej. Rzuty są mniej siłowe i już po godzinie rzucałem sensownie i aż do końca łowienia nie miałem żadnego splątania (2 bloczki a docisk tylko kasuje luz szpuli). Sensownie leci już kopyto na 12gr główce. Biorąc pod uwagę że z multiplikatora rzuca się nieco bliżej niż ze stałoszpulowca i moje marne umiejętności, to myślę że kiedy się wprawię, będę w stanie łowić przynętami 10gr.

Grunt że mi się podoba. Na 2m wędce czuć wszystko idealnie. Spinningu do ręki już nie wezmę ;)

#4 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 11 lipiec 2007 - 15:34

.


Użytkownik J_J edytował ten post 25 czerwiec 2014 - 21:00


#5 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 11 lipiec 2007 - 15:34

Nie dość, że szaleniec to jeszcze się wciągnął :huh:
Witam w klubie :D tych którzy (nienormalni) trzymają kołowrotek na wędzisku a nie pod <_<

#6 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 11 lipiec 2007 - 15:48

Byłem święcie przekonany że nic nie złowię, bo woda w kolorze kawy z mlekiem. Nagle zaczep.. i zaczep płynie :mellow:

Artykuły traktujące o nauce rzucania niestety nijak się mają do rzeczywistości. Najlepiej zwolnić 80% bloczków i docisk szpuli. Wtedy rzuty nie muszą być siłowe i praktycznie wystarczy dotknięcie szpuli tuż przed wpadnięciem przynęty do wody.

Ktoś mi pisał że ta okuma nie nada się do takiego łowienia, ale zdaje egzamin. Wiadomo że nie będą to takie dystanse jak np: scorpionem, ale za to będę miał jeden multik do cięższej i lżejszej wędki. Zwłaszcza, że mam dwie szpulki :D (choć w jednym momencie myślałem że już tylko jedną..)

#7 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 11 lipiec 2007 - 20:15

tak jakbym siebie widział w maju :lol:
tylko bez suma :(
gratuluje :D

#8 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 11 lipiec 2007 - 20:51

Grunt że mi się podoba. Na 2m wędce czuć wszystko idealnie. Spinningu do ręki już nie wezmę ;)


tak czuć wszystko, ja pamiętam jak pierwszy raz wziąłem do reki jedno częsciową wędkę w długosci 198 cm to ciąłem wszystko co tylko w najmniejszy sposób zawadzało o przynetę. Lepszego czucia przynety niż w castingu miec nie mozesz, jeszcze zobaczysz jaką frajde daje łowwienie wysokiej klasy kijem o mocy 8-12 lbs i dobrym multikiem. Jak daleko i precyzyjnie można z takiego zestawu podac mały i pozornie nie lotny wabik. Ale wszystko w swoim czasie.

Co do żyłki to nie jest tak do końca, że się nie nadaje do castingu. Musisz poprostu właczyć więcej bloczków hamulca (nawet 3 albo 4) i kontrolować rzut cały czas kciukiem. Wówczas przyneta poleci a linka nie będzie ci puchła. Lepsza rzutowo niewątpliwie jest plecionka, kup sobie dobrą plecionke o mocy 15 lbs (Stren, Power pro) to rzuty beda bardziej komfortowe.
Gratuluję 'sumka :huh: , ja metrowego nigdy nie złowiłem :(
pozd JW :D


#9 OFFLINE   mirat

mirat

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 684 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Mirek

Napisano 11 lipiec 2007 - 22:05

Super początek tylko pogratulować. Życzę dalszych sukcesów.

#10 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 12 lipiec 2007 - 08:04

Kolejne wrażenia :D

Rzuty kopytem 10gr wychodzą bez problemu. Nie jest to może jakaś oszałamiająca odległość, ale da się łowić. Wraz ze zwiększaniem gramatury jest tylko prościej. Rzucałem nawet obrotówką nr.3 (6gr) z wiatrem i cały czas zero bród.

Wędka St.Croix w porównaniu ze spinningami które używałem (np. Shimano Catana) jest o wiele sztywniejsza i szybsza, pomimo że opis cw. jest taki sam w obu przypadkach. Spinningi (7-21gr) przy 12gr gięły się niesamowicie. Plus dla St.Crix :D

Jeszcze jedno spostrzeżenie. Puszczenie kciukiem szpuli przy rzucie musi odbyć się wcześniej niż ma to miejsce w przypadku żyłki stałoszpulowca. Powoduje to krótszy kij i chwila potrzebna na rozpędzenie szpuli. W przeciwnym wypadku przynęta leci bardzo płasko i szybko wpada do wody.

Łowi się fajnie, ale nie mogę się pozbyć wrażenia że mam w ręce zabawkę. Takie to krótkie i lekkie :D




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych