Zauważyłem, że w mojej 51ce jak i w 201 hamulec walki jest słaby. Mogę dodać, że zwiększanie mocy hamulca, zauważalne jest dopiero w końcowej fazie dokręcania gwiazdy. Pamiętam, że w ubiegłym sezonie smarowałem oba młynki ale działałby raczej poprawnie. Czy wystarczy, ze wymienię tarcze (np. na węglowe) i będzie OK? Czy tarcze i dużą zębatkę(wewnętrzna strona) należy pozostawić suche, czy zalecane jest posmarowanie ich czymś? Czy może być inna przyczyna tego zjawiska? Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam.
Curado E słaby hamulec
#1 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2013 - 22:02
#2 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2013 - 22:37
o smarowaniu gdzieś było trochę napisane nawet jakiś filmik wstawiony.jak naprawisz daj znać w moich cu jest podobnie.
#3 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2013 - 22:43
- Wilk_ lubi to
#4 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2013 - 22:43
Fabrycznie też miałem ten problem w 201ce. Kilka grubych sandaczy straciłem wtedy....Po smarowaniu i wytarciu tarcz i powierzchni ciernych jest dużo lepiej-bardziej liniowo przyrasta siła i nie ma efektu, że po dokręceniu do końca niby trzyma, a przy zacięciu puszcza jak szalony
#5 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2013 - 23:22
Smarujemy. Shimano w swoich instrukcjach
http://fish.shimano....tcasting Reels (2%20pages).pdf
poleca taki smar:
http://www.tacklewar...cpage-SHRG.html
Ja mam i też polecam. Poza tym jest rewelacyjny do kół zębatych.
#6 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2013 - 00:23
#7 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2013 - 00:37
Ciekawe którego smaru DG.... jest odpowiednikiem ten z tackle......
#8 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2013 - 03:02
ACE-2 czyli DG04
#9 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2013 - 10:16
Szkoły są dwie, ja wyznaję tą, w której smaru się nie daje. Jedynie zwilżonym oliwką palcem przecieram podkładki (bardzo skąpo), żeby nie było efektu skokowego oddawania linki.
Czasami podkładki warto przeszlifować papierem ściernym (drobnym). Jak się hamulec za dużo napracuje przy mocnym dokręceniu to się potrafią aż błyszczeć.
#10 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2013 - 15:36
borykałem się z tym trochę,kombinowałem i doszedłem do wniosku-nie smarować.wyjątkiem może być wykorzystywanie młynka [a raczej hamulca] do ciężkiej częstej pracy.
#11 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2013 - 16:31
Super, wszystko już jest jasne. Wymienię tarcze na nowe. Dziękuje za pomoc.
#12 OFFLINE
Napisano 09 styczeń 2013 - 20:35
Witam
1. Jeżeli nie smarujesz masz
Tarcie suche które występuje wtedy gdy między współpracującymi powierzchniami nie ma żadnych ciał obcych, np.: środka smarnego lub wody. Jest ono intensywne podczas ślizgania się materiałów chropowatych. Podczas tarcia suchego wydziela się duża ilość ciepła co powoduje spadek wytrzymałości oraz wzrost zużywania się części. Zużywanie elementów maszyn podczas tarcia suchego jest duże.
2. Jeżeli smarujesz masz
Tarcie płynne które występuje wtedy, gdy powierzchnie tarcia są rozdzielone warstwą środka smarnego w postaci smaru, cieczy lub gazu. Wówczas tarcie zewnętrzne jest zamieniane na tarcie wewnętrzne czynnika smarnego. Siła tarcia płynnego zależy wyłącznie od właściwości środka smarnego, a nie od właściwości powierzchni współpracujących. Wartość współczynnika tarcia płynnego jest mała i zależy od grubości warstwy cieczy smarującej, jej lepkości oraz od prędkości względnej elementów trących. Zużywanie elementów maszyn podczas tarcia płynnego jest małe.
Nie smaruj tarcie hamulca. Hamulec na multiplikatoru pracuje jak sprzęgło tarcie lub hamulec na samochodu.
#13 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2013 - 23:29
no i poco ta dyskusja? Zobaczmy co czym gdzie i jak...,
#14 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2013 - 00:04
To już raczej to. 1:30 .
#15 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2013 - 19:56
No owszem, lozysk smarowacz i zebatki czyszczyc nietrzeba umiec...
#16 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2013 - 20:16
#17 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2013 - 20:39
Tak patrzę na te filmy i wszystko mi pasuje, ale z jedną rzeczą się nie zgodzę. W jakiejś 35sek. drugiego filmu facet kręci przekładnią nie mając ośki szpuli przełożonej przez piniona. Można w ten sposób bardzo skutecznie uszkodzić zęby przekładni. Nie powinno się kręcić tym mechanizmem nie mając zapewnionej współosiowości obu kół zębatych. W tym przypadku jakoś shimano nie popisało się fachowością. Znam 2 przypadki (na szczęście nie swoje) w których kręcenie przekładnią doprowadziło do uszkodzenia zębów a właściwie ewolwenty zęba.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych