Szanowni Koledzy,
z czego wynika to, ze nikt z Was nie podejmuje się robienia dużych trollingowych przynęt?
-
zbyt duże koszta?
-
czy duże przynęty trudniej wykonać?
-
za mały rynek zbytu?
Sporo widziałem przynęt na zachodzie w których łączy się elementy drewniane z gumowym ogonkiem (woblery a nawet jerki) i jestem bardzo zdziwiony, ze nikt jeszcze w Polsce nie zaczął iść w tym kierunku.