...Rozumiem ,że papierek toaletowy po użyciu zwijany w kosteczkę i do domowego recyclingu w pralce?
...
No a jakże, inaczej to by było marnotrawsto, ja trzymam w kieszeni spodni dla aromatu i zapachu, czasami się jeszcze ze dwa razy w to wysmarkam i wytrę spocone czoło, dopiero później wrzucam do wody bo ryby to "zjedzom" .
A tak poważnie, zdarzało mi się wystukać wrzoścową fajkę z wypalonych resztek poza burtę łodzi (w sumie to szczypta resztek jak z ogniska) ale od dłuższego czasu już tak nie czynię i nie o to chodzi - że się rozpuści, że zginie w odmętach wód itd - poprostu zniesmaczył mnie kiedyś widok gostka który na skrzyżowaniu w czasie czerwonego światła wysypał zawartość popielniczki na asfalt - ot analogia.
Przyznaję że głupio mi za ten proceder .