Napisano 29 lipiec 2008 - 07:16
Krótkie sprawozdanie z wyprawy po dużą łódź wiosłową do Chojnic. U Mindaka produkcja eksportowa, ale Delfina 410 (klon Wandy) już nie robią - może niedługo wznowią (szkoda, żę nie wprowadzono aktualizacji na stronie internetowej). Wielkie hale, firma żyje głównie z motorówek na eksport. U Krugera ładna Alfa2 (klon Wandy) granatowo-kremowa, estetycznie bez zarzutu. Jednak miejscami miękkawa, pod moimi 120kg ugina się podłoga, ręką uginam bez trudu wnętrze schowków. Kotwica, trochę fali i będzie dziura. Nic nie można wykręcić, ani wymienić bez rozwalania łodzi - wewnętrzna skorupa całkowicie zamyka dostęp. Nawet dulki nie mogą być wymienione bez ingerencji w laminat. Pawęż delikatna. Pan Kruger w rozmowie telefoniczej deklaruje możliwość przygotowania mocniejszej łodzi, ale to przyszłość i ew. indywidualne zamówienie. W firmie Remus nie mogę nikogo zastać (nie uprzedzałem o przyjeździe) - raczej małą firma rodzinna. Wszędzie ceny ok. 3200-3500 ale nie zdołałem wydać moich pieniędzy. 16 godzin w podróży, GArmin 650 wiódł mnie jak należy.