Mamy? No, myślałem, że każdy ma inaczej Ja lubię ciapać za szczupakiem na pół głowicy, bo jara mnie widok ataku z bliska przez polaroidy.
Prowokator :-)))
A na poważnie do zaraz dojdziemy do wniosku, że jednak faktycznie każdy lubi inaczej i wątek do zamknięcia ;-)
Z ciekawostek przyrodniczych... mam kolegę, dla którego tzw. wyważenie zestawu nie ma żadnego znaczenia - liczy się bezwzględna waga zestawu czyli chłop dobiera jak najlżejszą wędkę i kupuje do niej jak najlżejszy kołowrotek - wszystkie jego kije lecą na ryj i dla mnie łowienie takim zestawem to udręka ale on nie da się przekonać i łowi tak od wielu lat... ;-)
A propos jarania się bliskimi strzałami ryb - ja np. wolę zacięcia z dalszej odległości bo wtedy mam więcej frajdy z holu (dlatego też wolę większe średnice kołowrotków bo ułatwiają kontrolę gdy już nie holuję z ręki), hole z bliska to dla mnie raczej chaotyczna szamotanina pod nogami na "krótkim dyszlu" co daje mi mniej satysfakcji niż ryba "zdjęta" np z 15-u czy 18-u metrów.
Użytkownik gladki edytował ten post 20 listopad 2018 - 09:52